No to jedzim z tym koksem...
Mówili, że będzie bolało, a nie bolało. Osobiście troszkę nie ogarniam dystansu z jakim podchodzi się do tej ścieżki - nawet w wersji regularnej. To był dobry, miły dla ucha score, który w wersji rozszerzonej nie traci wcale na swojej jakości. Wręcz przeciwnie. Tam, gdzie album regularny totalnie zlewa materiał Basila, to Deluxe świetnie dopowiada. W sumie, jak w przypadku Under Siege 2 mamy tutaj stopniowe wchodzenie w temat. Najpierw miło, przyjemnie, z nutką indiańskiej etniki, a później zdrowa napierdzielanka, jaką lubimy u Basila. A skoro o takiej mówimy, to warto tylko wspomnieć porozbijaną sekcję "Forrest Decides / Horse Chase" i soczysta akcja z tracków od 17 do 19.
Bonusy w postaci segmentu "The Journey" i logos moim zdaniem zbędne.
I podsumowując. Mimo, że na półce zalega regular, to rozszerzenie kupuję.
Tutaj już sytuacja troszkę inna.
Spoko, że pojawiło się to rozszerzenie, bo wielu miłośników twórczości Dżoneła na nie czekało. I choć jestem jednym z tych miłośników, to jakoś niespecjalnie odnajduję się akurat w tej kompozycji. No niby klasyk, ale temat wtórny, a i score w komplecie potrafi dać się we znaki.
Najbardziej chyba jednak irytuje obecność na siłę drugiego krążka z prezentacją oryginalnego albumu. Ktoś kto ma na półce i chciałby dostawić rozszerzenie, to musi niestety dopłacać 10$ za zbędny bonus.
No ale, jak napisałem wyżej. Spoko, że takie rozszerzenie się pojawiło. Na pewno znajdzie swoich nabywców. Ale ja odpuszczam...