W tym miejscu piszemy o wszelkich sprawach dotyczących wydań muzyki filmowej, zarówno tych limitowanych, jak i tych nieco szerzej dostępnych. Jeśli szukasz jakiejś rzadkiej płyty, chcesz się dowiedzieć gdzie ją kupić, od kogo i za ile to jest miejsce dla Ciebie
Akurat nie oznacza to zdjęcia z rynku nowych wydań. Z infa prasowego da się wywnioskować, że zarówno nowości, jak i klasyki dalej będą kontynuowane wydawniczo. Zastanawia mnie tylko dystrybucja. Czy oby katalog Varese nie poznika z róznych sklepów, a jak zostanie, to jak będzie wyglądała polityka cenowa...
Jakiś czas temu sprzedali się Cutting Edge i co? Kolekcjonerska część wydań wtedy w zasadzie umarła, a skupili się na nowościach kinowych. Będzie tylko gorzej. Zresztą, walić ich
Ja tutaj widzę jedną prostą zależność.
Jeżeli faktycznie położą lachę na starociach i rozszerzeniach, to wtedy trzymanie praw do tego będzie się mijało z celem. Skorzystają na tym Intrady i inne LaLe.
Ale jeżeli coś zamierzają w tym kierunku działać, to chcąc nie chcąc będzie się coś pojawiało raz na jakiś czas.
Jeżeli faktycznie położą lachę na starociach i rozszerzeniach, to wtedy trzymanie praw do tego będzie się mijało z celem.
nie koniecznie. może to byc na zasadzie: nie, bo nie - będziemy sobie na tym trzymać łapska i nic z tym nie robić, ale nikomu nie oddamy.
znam osobiście takie przypadki gdzie ktoś nie chciał wydać zwykłej zgody na wydanie płyty, nie mając nic z nią do roboty, a powiedział "nie, bo nie, to moje i nie chce, nie zgadzam się". ok, może to polski rynek, ale na zachodzie jest podobnie, zresztą widać po samym Varese na ilu tytułach od 20-30 lat trzymają prawa i nic z nimi nie robią...
Ostatnio zmieniony czw lut 08, 2018 09:57 am przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla mnie Varese to zawsze byl taki troche korporacyjny potworek. Wydawali jakies dziwne niszowe rzeczy, albo jak im sie trafil bardziej znany kompozytor to jakies mniej popularne projekty. I tak raz na jakis czas trafilo sie cos ciekawego ale glownie to za starocie i rozszerzenia mozna bylo ich cenic. A teraz - wysylka jest do dupy, obsluga klienta, ktora juz kiedys nie byla najwyzszych lotow teraz praktycznie nie istnieje, ta durnowata praktyka normalnych cen tylko przez ich strone internetowa (wszedzie indziej jest 5 dolarow wiecej). Cos probuja robic z vinylami - ale opinie chodza ze sa koszmarnej jakosci. Ciagle podpierdolki z ich wydawnictwami - bledy druku, bledy tloczenia, ostatni box Kinga to jakies nieporozumienie - trzymac sie od tego z daleka.
Wsrod kolekcjonerow funkcjonuja tylko dlatego, ze polozyli lape na prawach do calej masy niezlych staroci - jezeli przestana to wydawac i nie chca oddac praw nikomu innemu to rownie dobrze moga splajtowac i guzik mnie to obchodzi.
jakby się ktoś zastanawiał gdzie Varese tłoczy płyty, to dostałem nowego Thiefa Faltermeyera a tam na folii (!) z tyłu małym druczkiem nabite na czarno "made in Mexico"
ciekawe co na to Trump gdyby się dowiedział, oj byłyby sankcje
Varese otworzyło oddzielny, nowy sklep tylko dla LP, więc widać na co teraz będą kładli nacisk.. Ale tu akurat płakać nie ma co bo i tak wydają gówna od dawna i są najsłabszą wytwórnią..
Czy w Varese jest jakaś promocja związania z przesyłką? Dziś po wrzuceniu jednej płyty do koszyka i przejściu do zapłaty (nie kupowałem, robiłem symulację), nie naliczyło mi za przesyłkę.
I know the CD Club is a little late this year but I am so happy to announce that I completed the next batch (four of them!) before I left for Krakow FMF this year and so ... on Monday, June 18 we will announce the first official batch of CD Club titles for our 40th anniversary year!
Hej nabyłem oryginalny score z Aliens wyd. Varese/Colosseum 1989 Germany i tak płyta na 100 % oryginał to widać na pierwszy rzut oka wszystki kody na tłoczeniu identyczne jak te z Discogs okładka tylna papier taki jak w Predatorze Varese twardszy porządny, ale główna okładka front papier twardy jak do zdjęć czy takie okładki były w starszych wydaniach Varese/Colosseum?