LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE

[lis23]

To nie jest to, co już wyszło ponownie pod koniec lat 90 - tych? "Somewhere in Time"?

[Adam]

Nie, bo tu jest oryginał. Pod koniec lat 90, to o czym piszesz, to Varese wydało nowe edycje, ale to były re-recordingi, nowe nagrania nagrane pod batutą Debneya i McNelly'ego.

[Michał Turkowski]

5000 sztuk "Somewhere in Time"?

Będzie leżało latami

[Krzysiek]

Mam zawał Expanded Barry, po 40 latach istnienia tylko podstawki, która brzmi jak mono winyl...

[Krzysiek]

W tłoczeniu K2HD brzmi znacznie lepiej niż pisze Adam

[Adam]

Wciąż brzmi słabo a przede wszystkim to dalej nie są nagrania filmowe - nawet oryginalny album MCA zawiera wersje albumowe, które Barry nagrał na sesji a których nie ma w filmie. Oczywiście nie cały, ale jego spora część. Varese jak zrobiło rerecording to starali się filmowe zrobić. I wyszło lepiej Ale wciąż nie był to oryginał. LaLa wyda teraz po raz pierwszy pełny score filmowy z oryginalnych taśm. Oczywiście w alternatach zapewne znajdzie się 30-min podstawka MCA bo LaLa to przecież upychacze są.

[Krzysiek]

A słuchałeś? W pozostałych kwestiach się zgodzę

[kiedyśgrześ]

mnie ten soundtrack nudą zabija, co innego taki Kaczor Howard wydany jakiś czas temu, kto co lubi

[MichalP]

Hi, hi. Jak ktos zamowil w Lali wznowienie A.I. na 3CD to będzie miał nie lada gratkę. Wytloczyli zly master na 3 plycie i jest kilka utworow wiecej. Kilka dodatkowych alternatow. Dodatkowo chyba perkusja i czesc elektroniczna z polowania na roboty w lesie Bikers hound czy jakos tak z powrotem jest zintegrowana na pierwszej plycie. Takze Lala juz wstrzymala sprzedaz i bedzie wymieniac plyty ale przecież nie zmusza cie do odeslania starej .

Ciekawe czy to byla jakas wczesniejsza wersja nie zaaprobowana przez Williamsa czy moze mieli pomysl na jednak mała zmianę w tym nowszym wznowieniu ale tez to nie przeszło.

[MichalP]

No i wygląda na to że to wczesny master z kilkoma dodatkowymi kawalkami zrodlowymi od Josepha Williamsa. Te jazzowo elektroniczne wstawki z Rogue City i wczesniejszych scen. John po prostu nie chcial zadnej nieswojej muzy na wydaniu i kazal to wywalic.

[kiedyśgrześ]

Też o tym gdzieś czytałem, następny graal do poszukiwań

[lis23]

Jak to teraz wygląda u La Li?

- 50 dolarów za Batmany Elfmana + 14,50 za pierwszą płytę i 2,75 za kolejną, co za wydanie 4CD daje 72,75 dolarów, czyli jakieś 286 zł, ile do tego jeszcze muszę doliczyć za cło i przewalutowanie? Nie wiem, czy to się w ogóle opłaca ...

[kiedyśgrześ]

Oczywiście, że się nie opłaca, idziesz na cztery stówy Lis

[lis23]

Oczekiwałem 500 zł, więc 400 to trochę mniej, a nuż się uda uniknąć tych nowych opłat?

[kiedyśgrześ]

Rzuciłem okiem, pewnie Ci wyjdzie taniej niż na eBay Bosze
Zaraz założę nowy temat chyba,
Jakie płyty kupiliście najtaniej?
recenzenckich kopii nie wliczamy cwaniaki