W tym miejscu piszemy o wszelkich sprawach dotyczących wydań muzyki filmowej, zarówno tych limitowanych, jak i tych nieco szerzej dostępnych. Jeśli szukasz jakiejś rzadkiej płyty, chcesz się dowiedzieć gdzie ją kupić, od kogo i za ile to jest miejsce dla Ciebie
-
Mefisto
#16
Post
autor: Mefisto » pn mar 29, 2010 19:46 pm
Mocna płyta! Powell w formie. Całość raz jeszcze za długa, z wieloma za krótkimi temacikami, które można sobie było darować, ale poza tym jest bardzo porządnie, a sporo utworów miażdży i wgniata w ziemię

-
muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
#17
Post
autor: muaddib_dw » pn mar 29, 2010 20:38 pm
Btw. filmów animowanych wczoraj oglądałem z córą Astroboy'a całkiem fajna muza Ottmana oraz Igora z muzą Doyla - równie fajna praca. No jestem ciekaw czy i Powell mnie mile zaskoczy w nowym filmie.
-
bladerunner
#18
Post
autor: bladerunner » wt mar 30, 2010 18:30 pm
ocena na movie music 5?
-
Krelian
- Ghostwriter znanego twórcy
- Posty: 895
- Rejestracja: pn sty 11, 2010 20:28 pm
- Lokalizacja: Bytom
#19
Post
autor: Krelian » wt mar 30, 2010 23:35 pm
słuchałem i naprawdę jest w porządku chyba będę wracać do tej płyty chociaż jak dla mnie jest troszeczkę za długa
-
bladerunner
#20
Post
autor: bladerunner » czw kwie 01, 2010 14:15 pm
Ostatnio zmieniony ndz paź 24, 2010 09:26 am przez bladerunner, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 59906
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#21
Post
autor: Adam » pt kwie 09, 2010 18:45 pm
Powell zmiazgał wszystkie ostatnie animacje tym scorem. UP przy nim brzmi jak Clash Of The Titans

#FUCKVINYL
-
bladerunner
#22
Post
autor: bladerunner » ndz paź 24, 2010 09:28 am
Adam Krysiński pisze:Powell zmiazgał wszystkie ostatnie animacje tym scorem. UP przy nim brzmi jak Clash Of The Titans

Po dogłębnych odsłuchach powiedziałbym, że zmarnowana szansa na najlepszy score do animacji od czasów Chicken Runów i jeden z najlepszych w ogóle. Główny mankament: Płyta jest zdecydowanie za długa, nawet utwory akcji się zlewają i robią zwyczajnie nudne. Gdyby zrezygnować z okołu 10-20 minut to podejrzewam, że smok zostałby jedną z moich ulubionych partytur. Za całość tylko 3 niestety. . Z tegorocznych prac wolę jednak niedocenianego Shreka Forever Gregson-Williamsa, bo jest lepszy technicznie i ma więcej tematów

od smoka

.
Ostatnio zmieniony ndz paź 24, 2010 09:29 am przez bladerunner, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 59906
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#23
Post
autor: Adam » ndz paź 24, 2010 09:29 am
przecież Ty zawsze prędzej każdy badziew Grega będziesz wolał

#FUCKVINYL
-
bladerunner
#24
Post
autor: bladerunner » ndz paź 24, 2010 09:30 am
Adam Krysiński pisze:przecież Ty zawsze prędzej każdy badziew Grega będziesz wolał

Ma więcej tematów i jest lepszy technicznie od Powella, a o to Grega nie podejrzewałem..
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 59906
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#25
Post
autor: Adam » ndz paź 24, 2010 09:31 am
Bladu litości

#FUCKVINYL
-
bladerunner
#26
Post
autor: bladerunner » ndz paź 24, 2010 09:32 am
Adam Krysiński pisze:Bladu litości

Tóż to mówię, że muza smokowa, sama w sobie jest lepsza, ale takie jej wydanie ją niszczy niestety.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 59906
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#27
Post
autor: Adam » ndz paź 24, 2010 09:35 am
"Ma więcej tematów i jest lepszy technicznie od Powella".. podziękował

#FUCKVINYL
-
bladerunner
#28
Post
autor: bladerunner » ndz paź 24, 2010 10:01 am
Prawda jest taka, że oba scorki prezentują świetną muzykę, a my się czepiamy jak rzep psiego ogona

. Ty Shreka, a ja Smoka.
-
Mystery
- James Horner
- Posty: 25082
- Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am
#29
Post
autor: Mystery » ndz paź 24, 2010 10:57 am
Ty się czepiasz, wygrzebując temat z kwietnia, pisząc niedorzeczności, by później ich się wyprzeć

A w tym roku, wśród animacji od Shreka, to nie tylko Smok jest lepszy, ale i Legend of The Guardian, The legend of silkboy, czy Toy Story 3

-
bladerunner
#30
Post
autor: bladerunner » ndz paź 24, 2010 11:11 am
Mystery Man pisze:Ty się czepiasz, wygrzebując temat z kwietnia, pisząc niedorzeczności, by później ich się wyprzeć

A w tym roku, wśród animacji od Shreka, to nie tylko Smok jest lepszy, ale i Legend of The Guardian, The legend of silkboy, czy Toy Story 3

Ja się nie wypieram, pisałem prawdę ogólnie obydwa spojrzenia i Gregsona i Powella w tym roku na animacje mi przypasowały, a że w przypadku smoka zawinił album no cóż. Początkowo dawałem 4 pewnie zachęcony waszymi wypowiedziami i odczuciami. Jednak recka na soundtrax i ponowne przesłuchanie albumu rozjaśniło mi w głowie.
P.S. Shrek 4 jest dla mnie lepszy technicznie bardziej wyrafinowany brzmieniowo , trochę bardziej podchodzi pod klasykę, jeżeli ktoś tego nie słyszy zapraszam do laryngologa.

. Powellowskie granie choć naprawde niezłe w smoku natomiast robi się toporne po upływie czasu....Kto się ze mną nie zgadza niechaj pierwszy rzuci kamieniem ..!