John Powell - Green Zone (Varese)

W tym miejscu piszemy o wszelkich sprawach dotyczących wydań muzyki filmowej, zarówno tych limitowanych, jak i tych nieco szerzej dostępnych. Jeśli szukasz jakiejś rzadkiej płyty, chcesz się dowiedzieć gdzie ją kupić, od kogo i za ile to jest miejsce dla Ciebie
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#16 Post autor: Marek Łach » pn mar 01, 2010 20:28 pm

Bez kitu, prawie wszystkie sample to muzyka akcji :P

Awatar użytkownika
Ele
Początkujący orkiestrator
Posty: 626
Rejestracja: ndz maja 17, 2009 16:05 pm

#17 Post autor: Ele » pn mar 01, 2010 21:53 pm

Brzmi jak połączenie instrumentacji Bourne'a 3 i melodyjności/pazura Bourne'a 2. Nie wiem jednak co o tym myśleć, jako wielki fan Powella wstrzymam się z oceną do czasu conajmniej 10-krotnego przesłuchania całości :)

@edit

Wróć! Chaos / Email zapowiada się znakomicie :)

bladerunner

#18 Post autor: bladerunner » sob mar 06, 2010 19:13 pm

Ele też lubię bardzo Powella score do kupienia oczywiście :)

Chyba jestem jego fanatykiem skoro nawet Jumper mi się podoba .

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34938
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#19 Post autor: Wawrzyniec » sob mar 06, 2010 20:33 pm

bladerunner20 pisze:Chyba jestem jego fanatykiem skoro nawet Jumper mi się podoba .
Lepiej nazywać się "fanboyem", to wtedy nie ma takich złych skojarzeń, a oznacza mniej więcej to samo. :wink: A tak w ogóle to coś czuję, że to może być rok powellowski.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59921
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#20 Post autor: Adam » sob mar 06, 2010 20:35 pm

toś poczuł :lol: ciekawe z jakiej paki.. z powodu dwóch debilnych sensacyjek i bajeczki w stylu Shrek 9 ?
#FUCKVINYL

bladerunner

#21 Post autor: bladerunner » sob mar 06, 2010 22:24 pm

wysłuchałem kilka razy płytki . dostałem to co chciałem i tyle.
Dzięki Powell ..dobra robota.

bladerunner

#22 Post autor: bladerunner » ndz mar 07, 2010 12:06 pm

no fakt za oryginalnie to nie jest , ale jest dobrze :)

bladerunner

#23 Post autor: bladerunner » ndz mar 07, 2010 12:26 pm

Możecie wymienić kilka ścieżek dobrych , które mają za zadanie zilustrować historie amerykańskiej armii na bliskim wschodzie ? ?????

Prócz oczywiście Helikoptera w ogniu ?

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#24 Post autor: Marek Łach » ndz mar 07, 2010 15:37 pm

Słucham ścieżki Powella i mam ochotę zabić dystrybutorów, że tyle każą czekać na premierę filmu.

Co się rzuca na pierwszy rzut oka - świetny sound design (pomimo dziwnego miksu, który sprawia, że wszystko staje się tłem dla perkusji). Powell pod względem muzyki akcji zostawił w tyle cały Hollywood i teraz tylko to potwierdza.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59921
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#25 Post autor: Adam » ndz mar 07, 2010 15:44 pm

może i tak ale szału nie robi, to wszystko już było u niego.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#26 Post autor: Marek Łach » ndz mar 07, 2010 15:48 pm

Green Zone swoje wady ma, ale to i tak najlepszy score akcji od czasu Wanted :)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34938
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#27 Post autor: Wawrzyniec » ndz mar 07, 2010 15:50 pm

Marek Łach pisze:Green Zone swoje wady ma, ale to i tak najlepszy score akcji od czasu Wanted :)
Hm. To dość poważne słowa i wielka zachęta do przesłuchania tej muzyki, muszę przyznać.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

bladerunner

#28 Post autor: bladerunner » ndz mar 07, 2010 15:55 pm

Dzieki za pomoc :P

MTJ już ma te płytkę bodajże.

Mefisto

#29 Post autor: Mefisto » śr mar 10, 2010 15:15 pm

Nawet niezła ta płyta - taki miks Bourne'a z U93. Chwilami co prawda nie da się słuchać niektórych łomotów (parę ścieżek opiera się na zasadzie "byle głośniej"), ale generalnie Powell po raz kolejny udowadnia, że potrafi zrobić coś niebanalnego na dłuższą metę, co różni się od reszty hollywoodzkiej definicji action score'u. Jakaś bardzo dobra praca to nie jest, a i na pewno pozostanie w cieniu ww tytułów, ale posłuchać spokojnie można, szczególnie jak ktoś lubi taki styl.

ODPOWIEDZ