Mam i rzeczywiście trudno ją odtworzyć , dlatego że ma zablokowany region na Azję. Ale jak zaopatrzysz się w jakimś media markcie w jakiś stacjonarny bez-firmowy odtwarzacz który ma region-free to odtworzysz. U nas z reguły jest wiadomo region 2. Tam jest teledysk i galeria.Łukasz Waligórski pisze:Adam... masz to "Chinese.."? Pytam bo w tym wydaniu jest jeszcze płyty VCD, która mi nie chce ruszyć w żadnym napędzie. Dotarłeś do jej zawartości?
Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
#FUCKVINYL
- Łukasz Waligórski
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 617
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
- Kontakt:
Ha! Miłe uczucie, że mogę Cię czymś takim zaskoczyćAdam Krysiński pisze: To jest solidna firma. A co kupiłeś Iwashiro u nich? Bo z Joe'a to poza tymi Sun i Chinese, chyba tylko jakieś stare Piano Stories wystawiąją chińskie i Encore.. ? A z Taro nic chyba.. ?

Kupiłem po dwa egzemplarze i czekam na:
http://cgi.ebay.com/Red-Cliff-Original- ... 588429cec8
http://cgi.ebay.com/Red-Cliff-2009-Movi ... 58845fdb99
aaa Red Cliff.. Mnie te wydania z linków nie interesują bo to chińczyki. Słabiutko wydane.. Koreańczyk "Loen Entertaiment" jest przepięknie wydany. A japończyk Avexa jeszcze lepiej. Ja mam koreańczyka - stosunek ceny do wydania mi odpowiada, a książeczka jest ładniejsza niż w wydaniu Avex bo więcej fotek i tekst po angielsku
http://www.soundtrackcollector.com/cata ... ieid=85179
na samym dole ta wersja którą mam.
Natomiast Red Cliffa 2 nie kupuję i nie zamierzam bo to takie wyciąganie kasy - dołożyli piosenkę z dwójki, wywalili 2 utwory z jedynki i dali z dwójki w to miejsce.. Ot taki misz marsz niepotrzebny wg mnie..

http://www.soundtrackcollector.com/cata ... ieid=85179
na samym dole ta wersja którą mam.
Natomiast Red Cliffa 2 nie kupuję i nie zamierzam bo to takie wyciąganie kasy - dołożyli piosenkę z dwójki, wywalili 2 utwory z jedynki i dali z dwójki w to miejsce.. Ot taki misz marsz niepotrzebny wg mnie..
Ostatnio zmieniony sob sty 23, 2010 21:12 pm przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
#FUCKVINYL
- Łukasz Waligórski
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 617
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
- Kontakt:
Zobaczymy zatem jak będą te Chińczyki wyglądać. Zamówiłem po dwa egzemplarze w nadziei że uda mi się coś sprzedać na AllegroAdam Krysiński pisze:aaa Red Cliff.. Mnie te wydania z linków nie interesują bo to chińczyki.. Koreańczyk "Loen Entertaiment" jest przepięknie wydany. A japończyk Avexa jeszcze lepiej. Ja mam koreańczyka - stosunek ceny do wydania mi odpowiada, a książeczka jest ładniejsza niż w wydaniu Avex bo więcej fotek i tekst po angielsku![]()
Natomiast Red Cliffa 2 nie kupuję i nie zamierzam bo to takie wyciąganie kasy - dołożyli piosenkę z dwójki, wywalili 2 utwory z jedynki i dali z dwójki.. Ot taki misz marsz niepotrzebny wg mnie..


- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
Ja tylko twierdzę, że wysoka cena niczego nie gwarantuje.Adam Krysiński pisze:Nie gwarantuje, ale nowe japońskie wydanie w folii na ebayu nie może kosztować 15$ Bucholc, uwierz mi , jeszcze takiego nie spotkałem .. Nie mówię oczywiście gdy jakaś osoba prywatna wystawi na licytację. Chodzi mi o sklepy które sprzedają brand new.

A czy płaciłeś za wysyłkę z Japonii i później jeszcze przy odbiorze kurierowi?Łukasz Waligórski pisze:A bo ja wiem... EMS kosztuje tyle co jedna dobra płyta więc w sumie zamawiając trzy, płaci się jak za cztery. Niemniej jestem przekonany do wiarygodności sklepu, więc za ten spokój mogę zapłacić.Ale pewnie VAT Ci policzyli?
- Łukasz Waligórski
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 617
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
- Kontakt:
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
Nic kurierowi nie płaciłem. Nawet nie wtedy w domu nie byłoBucholc Krok pisze:A czy płaciłeś za wysyłkę z Japonii i później jeszcze przy odbiorze kurierowi?

A ja jutro Ci wrzucę na rapida dla porównania skany Red Cliff 1 w mojej wersji Loen'uŁukasz Waligórski pisze:Zobaczymy zatem jak będą te Chińczyki wyglądać.Tak więc możecie się spodziewać dokładnej dokumentacji foto, kiedy to już do mnie dotrze

A tych wydań oryginalnych Red Cliffa jest co niemiara - japończyk, koreańczyk, chińczyk, tajwańczyk i europejczyk (dwójki)..
Pod względem jakości wydania idzie to tak - japan --> s.korea --> china --> taiwan (z racji fajnego dużego digipaku wielkości pudełka dvd)--> silva (niskobudżetówka na europę, sama płyta jest na starcie gorsza, bo japończyki/azjaty są lepsze muzycznie/tłoczeniowo niż wersje eu.)
W przypadku obu Red Cliffów, w bazie SC są wszystkie wydania.
Ostatnio zmieniony sob sty 23, 2010 21:33 pm przez Adam, łącznie zmieniany 3 razy.
#FUCKVINYL
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
No cholera, to znaczy, że cło naliczają tylko z Amazonu japońskiego...Łukasz Waligórski pisze:Nic kurierowi nie płaciłem. Nawet nie wtedy w domu nie było

- Łukasz Waligórski
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 617
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
- Kontakt:
Ogólnie to w ubiegłym tygodniu przyszedł do mnie z cdjapan.co.jp Kaczmarek z "Hachi". Naczytałem się w Twojej recenzji Adam jak świetnie ta płyta jest wydana, a teraz się wkurzam, że nic nie rozumiem z tych japońskich znaczków w książeczce
Ale płyta solidna, obrócona o 90 stopni (nie pojmuję dlaczego), ale jakość wykonania warta swojej ceny.

Zaznaczałem w recce że po japońsku wszystko poza listą płacŁukasz Waligórski pisze:Ogólnie to w ubiegłym tygodniu przyszedł do mnie z cdjapan.co.jp Kaczmarek z "Hachi". Naczytałem się w Twojej recenzji Adam jak świetnie ta płyta jest wydana, a teraz się wkurzam, że nic nie rozumiem z tych japońskich znaczków w książeczce

Niestety to jest norma że japończyki w zasadzie po angielsku mają tylko listy płac. A np. Hisaishi to ostatnio nie raczy nawet utworów dawać po angielsku. Iwashiro pod tym względem jest ok, bo praktycznie każda płyta ma trackliste tylko angielską, choć i są wyjątki. Co do odwrócenia okładek o 90 stopni. Często to jest spotykane tam w Azji.. Czemu tak robią to nie wiem.. Ja mam tak wydane jeszcze "Boy Meets Ghost" (Hanada Shonen Shi) Iwashiro. Tak to wygląda, jak Hachi.. - http://cgi.ebay.com/TARO-IWASHIRO-HANAD ... 4ced2c5599
#FUCKVINYL
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Możesz jeszcze napisać (jeśli to nie tajemnica), ile najwięcej miałeś od nich płyt w jednej paczce i czy kiedykolwiek płaciłeś cło za ichnie przesyłki?Łukasz Waligórski pisze:Ogólnie to w ubiegłym tygodniu przyszedł do mnie z cdjapan.co.jp Kaczmarek z "Hachi".
To w takim razie, jak się ta książeczka otwiera? Tak samo jak w normalnych wydaniach, czy to też jest zmienione?Adam Krysiński pisze:Co do odwrócenia okładek o 90 stopni. Często to jest spotykane tam w Azji..
- Łukasz Waligórski
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 617
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
- Kontakt:
W sumie przyszły do mnie od nich już trzy paczki. Ani razu nie było żadnej dodatkowej opłaty. Najwięcej kupiłem trzy płyty jednocześnie. Nie wiem... być może znaczenie ma to, że sklep ma funkcję pakowania płyt jako "gift". To takie dodatkowe opakowanie w formie prezentu, które trudno otworzyć bez uszkadzania. Zawsze wybieram tę opcję żeby mieć pewność, że nikt na poczcie nie będzie mi macał tych płytBucholc Krok pisze:Możesz jeszcze napisać (jeśli to nie tajemnica), ile najwięcej miałeś od nich płyt w jednej paczce i czy kiedykolwiek płaciłeś cło za ichnie przesyłki?

- Łukasz Waligórski
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 617
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
- Kontakt: