La-La 23-03-2010: ERASER expanded i DRAGONSLAYER

[Wawrzyniec]

"Dragonslayer" Film nawet może być, w sumie trochę szkoda, że okazał się finansową klapą. Ale ta muzyka to według mnie w ogóle nie jest ciekawa. Ba! Powiem więcej, że strasznie ciężko mi się jej słuchało i w samym filmie w wielu miejscach mi się nie podobała. Dziw, że dostała nominację do Oscara? No nic, ale może najwidoczniej się nie znam.

[Adam]

uważaj bo Bucholc z Markiem Cię zjedzą

[Wawrzyniec]

Nie mieliby czego. A po za tym mam prawo wyrażać swoją opinię. I też nie wszystko co stare musi być z założenia dobre. Znam film, znam muzykę, mam prawo się wypowiadać i sądzić tak jak sądzę.

[Bucholc Krok]

Ale ta muzyka to według mnie w ogóle nie jest ciekawa. Ba! Powiem więcej, że strasznie ciężko mi się jej słuchało

North łatwy nie jest, ale wystarczy się przemóc.

[Adam]

ja tam znam mam tyko Kleopatre i Spartka oraz znam ale nie mam Tramwaja... i jakoś trudne wcale nie są

[Bucholc Krok]

Posłuchaj Cheyenne Autumn.

[Adam]

o własnie, to znam też.

[Bucholc Krok]

Coś słabo skoro nie pamiętałeś tytułu..

[Adam]

bo pamiętam polski którzy brzmi inaczej troskzę

[Bucholc Krok]

Taaa...

[Adam]

Jesień Czejenów, no co?

[Marek Łach]

Słuchałem klipów Dragonslayera na stronie La-La Land. Świetny remastering, muza brzmi spektakularnie. No i okładka pikna

[Wawrzyniec]

Słuchałem klipów Dragonslayera na stronie La-La Land. Świetny remastering, muza brzmi spektakularnie. No i okładka pikna

A z ciekawości film znasz?

[Marek Łach]

Jeszcze nie oglądałem, ale muzykę lubię, więc może się skuszę na seansik, skoro jest taka okazja jak nowa edycja score

[Wawrzyniec]

Ja widziałem. Nawet ciekawe fantasy, tylko niestety okazało się finansową klapą. Jako ciekawostka i to szczególnie dla mnie, że epizodyczną rolę w tym filmie gra Ian McDiarmid, a więc Imperator ze "Star Wars"
Ogólnie film dobry, efekty na poziomie jak na tamte lata, tylko, że mnie właśnie jakoś ta muzyka nie podeszła zupełnie. Różnie gusta najwidoczniej