LA-LA LAND - 2011 ROK - PLANY WYDAWNICZE
Lonesome Dove jest ok ale ja chciałbym więcej materiału - a w serialu jest go sporo jeszcze. Les Miserables to muza pierwsza klasa ale te 4 bycze utwory to nie najlepszy pomysł - stąd liczę na normalne wydanie tracków. Varesowy Destroyer to kpina - tu musi być komplete. Starship też by się nadał. W ogóle wydanie Basilów to mega dobry pomysł! Chwała im! Po re-recu Conana widać coś się chyba ruszyło.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Dla mnie to nadal kosmiczna cena jak za płytęBucholc Krok pisze:Niekoniecznie. Predator Varesowy jest poniżej 100$.

Bootleg w jakimś stopniu rozwiązuje Ci problemTurek pisze:Les Miserables to muza pierwsza klasa ale te 4 bycze utwory to nie najlepszy pomysł - stąd liczę na normalne wydanie tracków.

"Polowanie na Czerwony październik" rozszerzone z 30-minutowego wydania oryginalnego - to by było cośTurek pisze:Varesowy Destroyer to kpina - tu musi być komplete. Starship też by się nadał. W ogóle wydanie Basilów to mega dobry pomysł! Chwała im! Po re-recu Conana widać coś się chyba ruszyło.


- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26568
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Z filmu nic ciekawego ponadto, co na płycie nie kojarzę. IMHO zbędne wydanie, ale kolekcjonerzy się rzucą, bo ca tam zwykłe wydanie co za 20 zł na allegro idzie kupić.Tomek pisze:"Polowanie na Czerwony październik" rozszerzone z 30-minutowego wydania oryginalnego - to by było cośChociaż podejrzewam, że tam aż tak dużo więcej muzyki nie ma.

Czy ja wiem...?Tomek pisze:Starship Troopers naturanie rozszerzenie by się też przydało.
A co do Destroyera, to muza to wtórna w stosunku do Barbariana, najlepszy track jest na re-recu Barbarzyńcy i tak, poza tym to takie ubiednione aranżacje muzy z pierwszego filmu. No, nie wiem, niby by się przydało oryginalne main title z filmu, ale jest masa innych scorów, innych kompozytorów, które bym wolał bardziej niż to. I mówię to ja, fan Basila.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Dla mnie też niemało. Dlatego spokojnie czekam.Tomek pisze:Dla mnie to nadal kosmiczna cena jak za płytęBucholc Krok pisze:Niekoniecznie. Predator Varesowy jest poniżej 100$.

Zobaczymy. Wydadzą jakiś świetny limit i sobie pomyślisz - LOTR-y mogą poczekać, bo nie są limitowane..Turek pisze:Ja teraz zbieram na LOTRy completów w związku z czym nic nie kupię choćby nie wiada co

- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
- nadszyszkownik Kilkujadek
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1598
- Rejestracja: wt sty 19, 2010 16:47 pm
- Lokalizacja: ziemie odzyskane
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Ja też myślałem, że mu chodzi o "Predatora"
Też mam Intradę, na szczęście nie muszę myśleć o tych absurdalnych cenach aukcjowych.
Rozsądne argumenty. 30 minut za 20 zł ale jakie to 30 minut! 


Kiedyś o tym myślałem, w końcu to wspaniałe wydanie, wartość kolekcjonerska wielka, ale czy ja bym zaglądał do tych płyt, przedzierał się przez te oceany underscore'u w Wieżach i w Królu? Czy miałoby to bardziej funkcję kolekcjonerską/stania ładnego na półeczce? Obawiam się że raczej to drugie... Zwykłe wydania Reprise wydają mi się optymalne. Do takich wniosków doszedłem. Dlatego zastanawiam się jak to jest u posiadaczy tych wydań. tak szczerze, jak często do tego wracacie?

W sumie racjaKoper pisze:Z filmu nic ciekawego ponadto, co na płycie nie kojarzę. IMHO zbędne wydanie, ale kolekcjonerzy się rzucą, bo ca tam zwykłe wydanie co za 20 zł na allegro idzie kupić.![]()


Mi też "Destroyer" do szczęścia nie potrzebny. Ale Michał jest mega-maniakiem Conana to da się zrozumiećTomek pisze: Czy ja wiem...?
A co do Destroyera, to muza to wtórna w stosunku do Barbariana, najlepszy track jest na re-recu Barbarzyńcy i tak, poza tym to takie ubiednione aranżacje muzy z pierwszego filmu. No, nie wiem, niby by się przydało oryginalne main title z filmu, ale jest masa innych scorów, innych kompozytorów, które bym wolał bardziej niż to. I mówię to ja, fan Basila.

Ile na to trzeba, tak z 500 stów, nie?Turek pisze:Ja teraz zbieram na LOTRy completów w związku z czym nic nie kupię choćby nie wiada co

Kiedyś o tym myślałem, w końcu to wspaniałe wydanie, wartość kolekcjonerska wielka, ale czy ja bym zaglądał do tych płyt, przedzierał się przez te oceany underscore'u w Wieżach i w Królu? Czy miałoby to bardziej funkcję kolekcjonerską/stania ładnego na półeczce? Obawiam się że raczej to drugie... Zwykłe wydania Reprise wydają mi się optymalne. Do takich wniosków doszedłem. Dlatego zastanawiam się jak to jest u posiadaczy tych wydań. tak szczerze, jak często do tego wracacie?


- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age