SPRZEDAM SCORY / KUPIĘ SCORY :

[Tomek]

Z wysyłką 47 zł, czyli bardzo niewiele taniej niż w "sklepach". Ale to już problem hpgofa.

[hp_gof]

Ale mnie się nie spieszy! Czekałem 8 lat, mogę poczekać jeszcze trochę, ten towar tak szybko nie zniknie Spokojnie coś tańszego się znajdzie A tak w ogóle przypomniało mi się, że w gejszy jest shakuhachi, którego nie lubię Ale jakoś przeżyję Score jest zajebisty.

[Adam]

się na nim Papa Dżon skończył.

[Paweł Stroiński]

A Metallica na Kill 'Em All.

[Tomek]

Ale mnie się nie spieszy! Czekałem 8 lat, mogę poczekać jeszcze trochę, ten towar tak szybko nie zniknie Spokojnie coś tańszego się znajdzie A tak w ogóle przypomniało mi się, że w gejszy jest shakuhachi, którego nie lubię Ale jakoś przeżyję Score jest zajebisty.

A ileż tam jego jest? Nie przesadzajmy, Williams to nie Horner, żeby wciskać go gdzie popadnie Poza tym japońskie korzenie filmu usprawiedliwiają jego użycie

[hp_gof]

No spoko, ale reaguję alergicznie na sam dźwięk tego instrumentu. Wkurza mnie to też u Desplata, zwłaszcza że on lubi flety i wciska je gdzie popadnie. Godzilla i Unbroken mnie z tego powodu mocno poirytowały

[Tomek]

To ino trzeba mu przyklasnąć, bo we współczesnych trendach wyznaczanych przez pewne studio o inicjałach RCP miejsca dla fletów czy też dętych drewnianych zazwyczaj brakuje

[hp_gof]

Ale niech sobie znajdzie już jakiś inny flet, dlaczego to musi być shakuhachi?!
Swoją drogą muszę zrobić listę, w których filmach Olo używa tego instrumentu...

[Mefisto]

dlaczego to musi być shakuhachi?!

Żebyś miał ból dupy

[Koper]

Ale niech sobie znajdzie już jakiś inny flet, dlaczego to musi być shakuhachi?!

bo ma piękne brzmienie i nawet taki ętelektualny plumkacz jak Desplat to dostrzegł. Może kiedyś i Tobie się uda.

[hp_gof]

Brzmienie jak brzmienie. Ale jeśli wyciąga przy każdym filmie o Japonii, to można mieć chyba przesyt? Nie lubię takiej stereotypowości.

[Kaonashi]

Shakuhachi to świetny instrument, tylko trzeba wiedzieć jak go użyć, bo nie tylko "niepokojące świsty".

[Paweł Stroiński]

Dokładnie. Generalnie rzecz biorąc, ja lubię shakuhachi, kiedy jest używane "etnicznie", czyli też niekoniecznie jako niepokojące świdry. Zresztą z naszej zachodniej perspektywy, trzymanie się dość ściśle skal japońskich, może łatwo wzbudzić niepokój ze względu na charakter niektórych z nich i możliwość budowania mniej lub bardziej subtelnych dysonansów dzięki temu

Ciekawe, że hpek czepia się shakuhachi jako kliszy, a nie na przykład często nadmiernie wykorzystywanego taiko

[hp_gof]

Bo shakuhachi bardziej mi się rzuca w uszy niż taiko. Poza tym mnie nie chodzi o sposób użycia tego instrumentu, tylko o jego brzmienie. Po prostu nie lubię jego brzmienia i tyle. Tak jakbym nie lubił brzdękania gitary. Albo jakbym wolał wiolonczelę od skrzypiec. Więc albo niech Desplat zacznie pisać inaczej na ten flet albo niech poszuka innych instrumentów i wymyśli coś innego.

[Wawrzyniec]

Ciekawa dyskusja, o jednym z ciekawszych instrumentów. Szkoda tylko, że w tym temacie.