Assault on Precinct 13/Dark Star - John Carpenter

W tym miejscu piszemy o wszelkich sprawach dotyczących wydań muzyki filmowej, zarówno tych limitowanych, jak i tych nieco szerzej dostępnych. Jeśli szukasz jakiejś rzadkiej płyty, chcesz się dowiedzieć gdzie ją kupić, od kogo i za ile to jest miejsce dla Ciebie
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6070
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: Assault on Precinct 13/Dark Star - John Carpenter

#16 Post autor: kiedyśgrześ » ndz lip 15, 2012 15:01 pm

nadszyszkownik Kilkujadek pisze:
kiedyśgrześ pisze:Oj droczę się Nadszyszkownik, byłby fajnie z tym autografem, nie – trudno, mnie to ogólnie cieszy, że się wytwórnie w takie rzeczy bawią, wspomniany przez ciebie The Thing - SUPER :P
Jesteś jedną z nielicznych osób na tym forum, którym podoba się to wydanie The Thing. Jak się domyślam jesteś szczęśliwym posiadaczem płyty. Ja czekałem z zakupem i przedobrzyłem, w sklepach już jej nie ma. Z drugiej strony, za te same pieniądze kupiłem wydanie Varese, więc bilans i tak jest na plus :)
Miałem kiedyś tą płytę z Varese, pewnie z milion lat temu, ale jakiś miły kolega pożyczył i zapomniał zwrócić, piękne czasy, płyty się kupowało i faktycznie słuchało, dzisiaj stawia się na półce i nawet nie ma komu odmówić pożyczki, kogo to interesuje :P W przypadku Re-recordingu dostałem więcej niż oczekiwałem, zresztą wyraziłem to w stosownym wątku :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

Re: Assault on Precinct 13/Dark Star - John Carpenter

#17 Post autor: Bucholc Krok » ndz lip 15, 2012 17:00 pm

Tomek pisze:Bucholc, czasami zastanawiam się czy na Twoim etapie kolekcjonerstwa (pomnożonego przez upierdliwość & marudność do n-tej potęgi, jeżeli chodzi o sprawy cenowo-okładkowo-foliowo-estetyczne ;-) , Ty płyty/muzyki jeszcze w ogóle słuchasz czy już tylko oglądasz? :D
Słucham, słucham, ale jak wydaję pieniądze, które nie spadają mi z nieba, to chciałbym mieć produkt dobrej jakości, a nie jakiś szmelc. Niestety większości osób nie przeszkadza nędzna jakość towaru i cieszą się z byle g. jak Indianie z koralików. Byle był kolejny Horner, Goldsmith czy inny Williams. Wydawcy to widzą i wyciągają słuszne wnioski, że nie ma sensu się starać, bo towar i tak zejdzie.
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy

ODPOWIEDZ