Kto zgadnie tytul

To jest miejsce gdzie można podyskutować o samych filmach. Czekamy na wasze analizy, opinie, ciekawe spostrzeżenia, no i przede wszystkim produkcje godne polecenia. Zarówno te ambitne jak i te komercyjne. Piszcie, dyskutujcie, spierajcie się, niech forum zacznie wrzeć.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#16 Post autor: Bucholc Krok » ndz maja 17, 2009 23:01 pm

Wawrzyniec pisze: Ja jestem bez problemu w stanie wymienić dwa dobre score'y Jablonsky'ego:
Na ile napisanych? :)
"Steamboy" - bardzo dobra i ciekawa muzyka.
Zapewne zrzynal od jakiegos starszego niz Zimmer mistrza, a w zwiazku z tym ciezko jest namierzyc od ktorego ;) Ale spokojnie, to tylko kwestia czasu :P
I mimo wszystko lubię "Transformers". Wiem, że mało oryginalna, ale przynajmniej dobrze się słucha. Więc czegóż chcieć więcej :wink:
Ale ponoc przepisujac te sciezke zgapial takze od Zimmera i co, fanowi Zimmera to nie przeszkadza? :P

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#17 Post autor: Koper » ndz maja 17, 2009 23:07 pm

Bucholc Krok pisze:
Wawrzyniec pisze:Wiem jedynie, że teraz ma się pojawić remake z muzyką Steve'a Jablonsky'ego. Ale akurat muzyka Jablonsky'ego do horrorów najlepsza nie jest:/
A do czego niby? :D Bo ja nie znajduje innego zastosowania dla muzyki tego 'mistrza' :P :wink:
Do torturowania domniemanych terrorystów przez CIA. ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33785
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#18 Post autor: Wawrzyniec » ndz maja 17, 2009 23:11 pm

Wiem, że dwie dobre ścieżki to nie za wiele, ale jak to mówią "lepszy rydz niż nic" :wink:
Co do "Steamboya" to jest to jednak muzyka Media Ventures/Remote Control. Brzmi jednak dobrze. Jakby co to tutaj masz recenzję, ze znajomej strony :wink:

http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=668

A co do "Transformersów" to oceniam trochę tę płytę jakie "The Best of Hans Zimmer and Media Ventures/Remote Control" :) A więc w sumie otrzymujemy dużo dobrej, przyjemniej do słuchania, okropnie mało oryginalnej muzyki.
Jablonsky "nie" podobno zgapiał od Zimmera. To jest wiadome, że zgapiał jak się da :) Ale szczerze jakoś mnie to strasznie razi, zwłaszcza, że sam Zimmer dał pozwolenie. Ale kopiowanie Zimmera przez Tylera Batesa nie lubię, żeby było jasne.

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#19 Post autor: Koper » ndz maja 17, 2009 23:13 pm

Bucholc Krok pisze: Ale ponoc przepisujac te sciezke zgapial takze od Zimmera i co, fanowi Zimmera to nie przeszkadza? :P
Moja teoria jest taka, że fani Zimmera lubią, jak ktoś zgapia od Zimmera. Bo tak ciągle tylko czytają, jak to Zimmer zrzyna z Góreckiego czy Morricone czy Holsta... To jak ktoś zerżnie od Hansa, to pewnie od razu taka ulga. ;););)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#20 Post autor: Koper » ndz maja 17, 2009 23:18 pm

Wawrzyniec pisze:A co do "Transformersów" to oceniam trochę tę płytę jakie "The Best of Hans Zimmer and Media Ventures/Remote Control" :)
No, jeśli "Transformers" to jest THE BEST of MV/RC, to Zimmer chyba powinien posypać głowę popiołem i wrócić do grania w The Buggles. :P

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33785
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#21 Post autor: Wawrzyniec » ndz maja 17, 2009 23:39 pm

Koper pisze: No, jeśli "Transformers" to jest THE BEST of MV/RC, to Zimmer chyba powinien posypać głowę popiołem i wrócić do grania w The Buggles. :P
No dobra, może nie koniecznie jest to takie prawdziwe "The Best of..." ale znajome i dobrze wpadające w ucho melodie się słyszy. A po za tym chyba bezsprzecznie można powiedzieć, że to jest typowy score "Remote Control" :)

Co do zżynania od Zimmera to ja np. nie lubię jak Tyler Bates kopiował "Gladiatora" czy też "Black Hawk Down" w "300". Za to kopiowanie mistrz przez ludzi z Remote Control to takie bardziej "rodzinne sprawy".
Chociaż prawdą jest, że teksty, że Zimmer kopiuje innych mnie już trochę nudzą... :wink:

Ale zgódźmy się przynajmniej, że "Steamboy" złym scorem nie jest :)

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#22 Post autor: Bucholc Krok » pn maja 18, 2009 07:56 am

Koper pisze:Moja teoria jest taka, że fani Zimmera lubią, jak ktoś zgapia od Zimmera. Bo tak ciągle tylko czytają, jak to Zimmer zrzyna z Góreckiego czy Morricone czy Holsta... To jak ktoś zerżnie od Hansa, to pewnie od razu taka ulga. ;););)
No i jak zgapi od Hansa to tak jakby to byla kolejna plyta Hansa :D A plyta Hansa to zawsze plyta Hansa :D

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#23 Post autor: Bucholc Krok » pn maja 18, 2009 08:06 am

Wawrzyniec pisze: Za to kopiowanie mistrz przez ludzi z Remote Control to takie bardziej "rodzinne sprawy".
Nie zgadzam sie. :) Tak moze byc w malarstwie, ale nie w muzyce. Mnie to denerwuje.. Poza tym powinni miec ambicje robienia lepszych rzeczy, jakies parcie na przescigniecie mistrza. Oczywiscie latwiej jest przescignac w zgapianiu niz w pomyslach :P ;) No chyba, ze Hans to lubi i tak kieruje swoich uczniow.. ale to by zle o nim swiadczylo i wcale tego bym nie chcial :)
Ale zgódźmy się przynajmniej, że "Steamboy" złym scorem nie jest :)
Nie slyszalem. Po Transformersach odrzuca mnie od Jablonsky'ego :P

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#24 Post autor: Koper » pn maja 18, 2009 20:39 pm

Wawrzyniec pisze:Za to kopiowanie mistrz przez ludzi z Remote Control to takie bardziej "rodzinne sprawy".
Podobnie jak kolega wyżej, nie zgodzę się. O ile inspiracje Zimmerem przez "młodzież" z MV są oczywiste i trzeba to przeboleć ;) o tyle bezczelne kopiowanie motywów trzeba karcić i tępić. Niezależnie czy zgapiają od protegowanego, czy nie. Chociaż w gangu Hansa to może jest jakieś takie podejście, że jak się kogoś lubi, to w ramach szacunku kopiuje się jego muzykę? ;)

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#25 Post autor: Bucholc Krok » pn maja 18, 2009 21:01 pm

Koper pisze:Chociaż w gangu Hansa to może jest jakieś takie podejście, że jak się kogoś lubi, to w ramach szacunku kopiuje się jego muzykę? ;)
Ale ten caly plankton, ktory zebral sie wokol Zimmera powinien sobie przeciez zdawac sprawe, ze na kopiach daleko nie poplynie. No chyba, ze wystarczy im etykieta zwyklych kopistow. Jesli tak to przepraszam :P

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#26 Post autor: Koper » pn maja 18, 2009 23:08 pm

Ale jeśli się generalnie niewiele potrafi, to co człowiek poradzi? Tylko może pokopiować. :) Swoją drogą, ciekawe określenie odnośnie tej ekipy: plankton. :D

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33785
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#27 Post autor: Wawrzyniec » wt maja 19, 2009 00:35 am

Ja osobiście aż tak źle nie oceniam Media Ventures/Remote Control. Gdyż mimo wszystko Zimmer daję szansę innym kompozytorm zainstnieć na rynku. To, że są oni pod względem talentu różni to już inna kwestia. Ale też nie ma co oczekiwać, że będą się kolejni kompozytorzy na miarę Hansa Zimmera pojawiać. A też po za tym jakieś takie demonizowanie czy też wyśmiewanie Remote Control jest dla mnie nie zrozumiałe. I należy także dostrzec jakieś pozytywy w tej całej ekipie, gangu, kramie, planktonie, czy też wesołej gromadce Zimmera. Chociaż jestem świadom, że i tak zaraz pojawi się argument, że nie ma w Remote Control nic pozytywnego. Zresztą jestem w sumie na z góry straconej pozycji, gdyż ja jeden przeciwko dwóm :wink: A tak w ogóle to też trzeba powiedzieć, że to miło ze strony Zimmera, że wymienia osoby, które mu pomagają przy muzyce, gdyż nie wszyscy kompozytorzy tak robią.

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#28 Post autor: Bucholc Krok » wt maja 19, 2009 07:02 am

Koper pisze:Ale jeśli się generalnie niewiele potrafi, to co człowiek poradzi? Tylko może pokopiować. :)
No nie poradzi, ale moze tu chodzi o Zimmera, a nie o jego swite. Moze Zimmer ich doluje? A moze specjalnie takich zebral, zeby mu za bardzo nie 'podskakiwali' i przypadkiem go nie przerosli? :) Jesli tak to bedzie dlugo blyszczal na ich tle :)
Swoją drogą, ciekawe określenie odnośnie tej ekipy: plankton. :D
Mamy plankton polityczny to moze byc i artystyczny :)

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#29 Post autor: Bucholc Krok » wt maja 19, 2009 07:13 am

Wawrzyniec pisze: I należy także dostrzec jakieś pozytywy w tej całej ekipie, gangu, kramie, planktonie, czy też wesołej gromadce Zimmera.
Mam jedna plyte Badelta (Time Machine) oraz Badelta i Djawadiego (Beat the Drum) i tak zle nie jest. Nie powiem, ze w calosci do bani :P
Zresztą jestem w sumie na z góry straconej pozycji, gdyż ja jeden przeciwko dwóm :wink:
A jak wszyscy naskakiwali na mnie za okladke Terminatora wlacznie z Toba (chyba sie nie myle?), to sie swietnie bawiles, co? :P ;)

Mefisto

#30 Post autor: Mefisto » wt maja 19, 2009 14:07 pm

ej, Badelt jest akurat jednym z bardziej utalentowanych sługusów Hansa, ma na koncie sporo naprawdę dobrych ścieżek. Do Powella czy Beltramiego mu co prawda nieco brakuje, ale jest dosłownie tuż za nimi :)

ODPOWIEDZ