Harvey Weinstein

To jest miejsce gdzie można podyskutować o samych filmach. Czekamy na wasze analizy, opinie, ciekawe spostrzeżenia, no i przede wszystkim produkcje godne polecenia. Zarówno te ambitne jak i te komercyjne. Piszcie, dyskutujcie, spierajcie się, niech forum zacznie wrzeć.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Harvey Weinstein

#61 Post autor: Paweł Stroiński » wt paź 17, 2017 20:20 pm

Biorąc pod uwagę, że pierwszą scenę erotyczną Lawrence zagrała dopiero w Passengers, które nawet było PG-13, to raczej żadna rola nie wymagała wcześniejsza.

Co do artykułu tej pani, uważam, że:

1. zależnie, jak się dana kobieta z tym czuje, jeśli tak, to zgoda;

2. raczej zgoda, znowu ktoś może nie chcieć na to patrzeć, źle się z tym czuje.

3. zdecydowanie zgoda. Nie to nie.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Harvey Weinstein

#62 Post autor: Paweł Stroiński » wt paź 17, 2017 20:20 pm

Wawrzyniec pisze:
wt paź 17, 2017 20:05 pm
Ale z Jennifer Lawrence to chodzi Aranofsky'ego, z którym jest teraz w związku? Gdyż w takim razie to rzeczywiście można powiedzieć, że rozbierała się dla reżysera.

Jest i polski akcent i Ennio ;)

youtu.be/LItdTkVlKrk
Nie, kobieta kazała się jej rozebrać bez żadnego znaczenia dla roli.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Harvey Weinstein

#63 Post autor: Wojteł » wt paź 17, 2017 20:32 pm

https://www.youtube.com/watch?v=7CrCp6UKYVs#t=45s ten krótki fragment od 45 sekundy, jeśli komuś by się nie załadowało


https://www.youtube.com/watch?v=G2AIIHqjm8M
Ostatnio zmieniony wt paź 17, 2017 20:37 pm przez Wojteł, łącznie zmieniany 3 razy.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33879
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Harvey Weinstein

#64 Post autor: Wawrzyniec » wt paź 17, 2017 20:34 pm

Ha, nie tylko ja mam problemy z dodaniem linków z youtube'a :P
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Harvey Weinstein

#65 Post autor: Wojteł » wt paź 17, 2017 20:36 pm

No :|
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Harvey Weinstein

#66 Post autor: Adam » wt paź 17, 2017 20:40 pm

Paweł Stroiński pisze:
wt paź 17, 2017 20:20 pm
Biorąc pod uwagę, że pierwszą scenę erotyczną Lawrence zagrała dopiero w Passengers, które nawet było PG-13, to raczej żadna rola nie wymagała wcześniejsza.
ja pierdole, KAŻDEJ modelce na tym świecie każdy mówi że jest za gruba, powinna schudnąc, rozebrać się by zobaczyli sylwetkę itd...

to całe #MeToo zostanie za chwilę ośmieszone i stanie się autoparodią.. Laski oburzone że jakiś facet się obejrzał na ulicy za nimi czy zagwizdał, i już z tego robią aferę o molestowaniu.. Jak zwykle z jednej skrajności w drugą. Co innego przemoc fizyczna na tle seksualnym z czynnością fizyczną karalną, a co innego jakiś mniej lub bardziej głupi tekst.

a te od Harveya niech się modlą by facet nie miał jakichś nagrań lub biografii nie napisał - to wyjdzie które po prostu były kurwami i robiły to świadomie po to by zaistnieć. a stawiam 90%. Rola za łóżko to na stałe wpisana w historię kina prawda, która ma więcej lat niż Weinstein i która własnie z Hollywood się wzięła, jako kolebki kina.
Ostatnio zmieniony wt paź 17, 2017 21:12 pm przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Harvey Weinstein

#67 Post autor: Wojteł » wt paź 17, 2017 21:12 pm

Adam pisze:
wt paź 17, 2017 20:40 pm
to całe #MeToo zostanie za chwilę ośmieszone i stanie się autoparodią.. Laski oburzone że jakiś facet się obejrzał na ulicy za nimi czy zagwizdał, i już z tego robią aferę o molestowaniu.. Jak zwykle z jednej skrajności w drugą. Co innego przemoc fizyczna na tle seksualnym z czynnością fizyczną karalną, a co innego jakiś mniej lub bardziej głupi tekst.
Adam, Ty chyba nie do końca wiesz w jakim świecie się obracasz. Popatrz jaka paranoja jest w Hollywood, gdzie po prostu gwiazdy przepraszają za wszystko, co może się komuś wydać obraźliwe. Popatrz na trzecią falę feminizmu, która forsuje pogląd, że jeśli kobieta dobrowolnie zgodziła się na seks, na przykład na jedno nocną przygodę, ale na drugi dzień żałuje, to to był gwałt i powinna to zgłosić na policję. Czytałem o wielu sprawach, gdzie na takiej podstawie facetów aresztowano i skazywano, bo sądy są przychylne narracji ofiary - jeden gość opisywał swoją sytuację, gdzie udało mu się oczyść z zarzutów tylko dlatego, że miał dom na tyle duży, że jak laska poszła do kuchni po coś do picia, to wysyłali sobie smsy, które nie pozostawiały wątpliwości co do dobrowolności stosunku. To doprowadza do sytuacji, w których mężczyźni są na takie "szybkie numerki" niechętni, albo zabezpieczają się pisemnymi oświadczeniami(!).

Popatrz na nasze poletko i na ten kretyński odzew oburzonych kobiet po akcji "mądra dziewczyna pilnuje drinka". Tysiące oburzonych lasek - nie tylko feministek - zaczęło bóldupić, że jak ta akcja śmie zrzucać odpowiedzialność na ofiarę i że zamiast tej akcji powinno się wprowadzić "mądry chłopaczek chowa siusiaczek/mądry chłopina nie zatruwa drina" (autentyki, ten drugi jednak chyba był ironicznie). Nie wiem, jaką trzeba być idiotką, żeby uznać, że przypomnienie komuś, że są na tym świecie źli ludzie, którzy chcą wykorzystać innych, jest zrzucaniem odpowiedzialności na ofiarę - w myśl tej zasady, wszelkie ulotki dla starszych ludzi przestrzegających przed metodą na wnuczka, ostrzeżenia o zamykaniu mieszkania czy auta, rodzice uczący dzieci nie brać słodyczy od nieznajomych, czy cały biznes ubezpieczeń, a przynajmniej jego reklamy, czy też kursy samoobrony dla kobiet to zrzucanie odpowiedzialności na ofiarę. Jeszcze głupsza była argumentacja, że powinno się edukować mężczyzn o tym, że gwałt jest zły. No tak, bo ci wszyscy, którzy napadali albo kupowali nielegalne substancje odurzające w celu dodaniach ich nieświadomej ofierze, aby móc z nią uprawiać seks, gdy będzie nieprzytomna, robili tak dlatego, że nie wiedzieli, że nie wolno i że to jest złe. Wystarczyło im powiedzieć "no przecież tak nie można, to jest zła" i na pewno liczba gwałtów by spadła do niemalże zera.

Mamy obecnie w Ameryce i Europie bardzo mocno forsowaną przez środowiska lewicowe, że żyjemy w kulturze gwałtu:

1. Gwałt jest nielegalny, karalny i to wysoko
2. Jest jedną z najbardziej potępianych społecznie zbrodni - wydaje mi się, że bardziej od morderstwa, a przynajmniej od zabójstwa. Bardziej potępiane są tylko morderstwa ze szczególnym okrucieństwem i pedofilia
3. Sad jest przychylny ofiarom do tego stopnia, że zazwyczaj słowo ofiary przeciwko słowu oskarżonemu (zwłaszcza w stanach) wystarczy, żeby skazać podejrzanego. Czytałem o wielu przypadkach, gdzie ofiara przyznała, że z różnych przyczyn wymyśliła to zdarzenie - co prawda facetów wypuszczano, ale reputację i tak mieli zszarganą, jak zresztą całe życie. Czy któraś z tych kobiet została skazana za składanie fałszywych zeznań? Nie. Chyba jednej czy dwóm dali jaką śmieszną grzywnę, ale dokładnie nie powiem w tej chwili.
4. Istnieją setki grup wsparcia i pomocy dla ofiar gwałtów.

I tak trochę offtopując: Siedzę sobie na paru fejsbukowych powiązanych ze sobą grupach - przewija się tam tona czarnego humoru. Smoleńsk, WTC, śmierć, ciężkie choroby, wypadki, zamachy, aborcja, papież - tam ludzie żartuje ze wszystkiego. Poza gwałtem - nie wiedzieć czemu, te żarty są zaraz jechane z góry na dół i z reguły skutkują banem.

Tymczasem na bliskim wschodzie czy też w Indiach, po tym, jak kobieta zostanie zgwałcona, często zostaje ukamienowana albo oblana kwasem przez rodzinę, bo ją zhańbiła.

Ale tak, to my żyjemy w kulturze gwałtu.

Co ciekawe, przytaczanie podobnych argumentów w internecie zostaje znowu przez feministki zakrzyczane jako "mansplaining" (uwielbiam ten termin, pomijając to, że nie widzą one ironii płynącej z tej seksistowskiej nazwy, od razu nadaje dyskutantowi etykietkę i dyskredytuje wszystkie jego argumenty).

Co do tego, co się dzieje teraz przy akcji me too, to zobacz sobie, która strona jest wyśmiewana;

http://aszdziennik.pl/121365,poradnik-d ... ie-kretyna

Co do samej akcji - z jednej strony dobrze, bo trzeba zwracać uwagę na pewno społecznie nieakceptowalne zachowania. Z drugiej strony, z pewnością przez niektóre osoby definicja gwałtu czy molestowanie zostanie rozciągnięta do granic możliwości, i w tej kontekście każdy z nas, tutaj, samców na forum, równie dobrze mógłby uznać, że został molestowany na weselu czy innych imieninach, będąc ~18letnim chłystkiem obłapianym, całowanym i proszonym do tańca przez stare ciocie "PAWEŁKU JAK TY WYROSŁEŚ CHODŹ TU MMMMMŁA"*


*Nie piłem tutaj do żadnego Pawła, ale jakoś tak mi to fonetycznie pasuje :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Harvey Weinstein

#68 Post autor: Adam » wt paź 17, 2017 21:13 pm

Wojtek, musisz dać hasztag #MeeToo , no nie ma innej opcji :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Harvey Weinstein

#69 Post autor: Paweł Stroiński » wt paź 17, 2017 21:17 pm

Nawet jeśli - jeśli gość trafi do pierdla, to facet oskarżony lub skazany ma zerową wiarygodność. I dobrze.

A teraz przypomnę jeszcze raz Terry'ego Crewsa, do moich uwag o którym się w ogóle nie odniosłeś:

Facet był na imprezie (były futbolista 113 kg żywej wagi), podszedł do niego jakiś znany producent (nie wymienił nazwiska) i złapał go z głupim uśmieszkiem za jaja. Normalnie dałby mu wpierdol, ale sprawę zostawił, bo by wyszło, że wielki czarnuch pobił biednego białasa.

Więc nie kobieta, a duży facet w takiej sytuacji przyznał się dopiero po wybuchu tej afery, że coś go spotkało. Co ty na to?

Druga rzecz. Nikt nie widzi, że afera jest w inny sposób grubsza? Najpierw jakiś gość z kultowego kina w Los Angeles został zwolniony za molestowanie, potem przywrócony do pracy (!) i zwolniony, jak (głównie) kobiety zaczęły reagować. Potem Harry Knowles, założyciel Ain't It Cool News, który przy okazji jeszcze wypadł w ogóle z jakiejś organizacji filmowej w Texasie, skąd chyba pochodzi (nie pamiętam, ale to chyba się w Austin działo). W końcu Screen Junkies i wywalenie współpomysłodawcy Honest Trailers za dokładnie to samo. W końcu bomba finalna: Weinstein.

Oczywiście, że w tej chwili wychodzą wszystkiego rodzaju brudy na ten temat. Adam przywołuje słynny pomysł casting couch, ale to nie znaczy, że tak powinno być. Ludzie, głównie faceci, kryli przede wszystkim system. Stąd afery z Damonem, Crowem, Affleckiem i kim tam jeszcze. To system musi się oczyścić. Takie problemy mają charakter wręcz instytucjonalny.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Harvey Weinstein

#70 Post autor: Wojteł » wt paź 17, 2017 21:23 pm

Paweł Stroiński pisze:
wt paź 17, 2017 21:17 pm
Nawet jeśli - jeśli gość trafi do pierdla, to facet oskarżony lub skazany ma zerową wiarygodność. I dobrze.
Kurwa, Ty tak na serio? Słyszałeś coś o czymś takim, jak domniemanie niewinności? O tym, że wg prawa to na oskarżającym ciąży przedstawienie materiału dowodowego potwierdzającym jego oskarżenie?

Bo sorry, ale w myśl tej logiki, dowolna laska mogłaby powiedzieć, że ją zgwałciłeś, po prostu dlatego, że jej czymś podpadłeś. Ona by nie miała żadnych dowodów, a Ty byś nie miał żadnego alibi - jej słowo przeciwko Twojemu. Wielu znajomych mogłoby powiedzieć, że nigdy byś czegoś takiego nie zrobił, ale jak sam powiedziałeś:
Paweł Stroiński pisze:
wt paź 17, 2017 21:17 pm
Nawet jeśli - jeśli gość trafi do pierdla, to facet oskarżony lub skazany ma zerową wiarygodność. I dobrze.
Więc trafiasz do pierdla, bo jakaś laska cię oskarżyła. I kurwa dobrze.

Paweł Stroiński pisze:
wt paź 17, 2017 21:17 pm
A teraz przypomnę jeszcze raz Terry'ego Crewsa, do moich uwag o którym się w ogóle nie odniosłeś:

Facet był na imprezie (były futbolista 113 kg żywej wagi), podszedł do niego jakiś znany producent (nie wymienił nazwiska) i złapał go z głupim uśmieszkiem za jaja. Normalnie dałby mu wpierdol, ale sprawę zostawił, bo by wyszło, że wielki czarnuch pobił biednego białasa.

Więc nie kobieta, a duży facet w takiej sytuacji przyznał się dopiero po wybuchu tej afery, że coś go spotkało. Co ty na to?
Po pierwsze, do którego z nas piszesz, po drugie, co to ma do rzeczy?
A co do Weinsteina, ostatnio czytałem gdzies sugestię, że to ponoć jego brat miał go uwalić.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Harvey Weinstein

#71 Post autor: Adam » wt paź 17, 2017 21:26 pm

w ogóle dawanie tu motywu z Terrym jest z dupy, bo raz że to czarny, dwa, wydarzyło się to w latach gdy po prostu nie miał szans z tym nic zrobić, bo był czarnym WTEDY - co sam przyznał. Nie wspominając o tym, że gejów jest tyle samo co hetero i co w tym dziwnego że jakiś producent molestował akurat faceta a nie laskę?

A te laski - zauważcie - czarne nie są, Harvey nie lubił czekolady :P A żadna nie poszła od razu na skargę, a co więcej, te co najwięcej krzyczą latami brały hajs i wystepowały w kolejnych filmach Harveya - także sorry ale to po prostu wygląda śmiesznie. Skończyła się dojna krowa, latka lecą, milfów w Hollywood już tak nie zatrudniają, to sobie przypomniały jak babcie o Polańskim?
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Harvey Weinstein

#72 Post autor: Paweł Stroiński » wt paź 17, 2017 21:33 pm

Mówimy o opinii publicznej. Tam domniemania niewinności nie ma. Mówiłem to w kontekście autobiografii.

Mówiłem głównie do Adama.

Czytałem wywiad z Bobem Weinsteinem. Sam zacząłem się zastanawiać, czy to nie wyszło faktycznie od niego. Choć on tylko twierdził, ze "sądziłem, że on tylko zdradza żonę, ale żeby aż tak?!" Harvey raz uderzył brata przy ludziach, Bob nie zareagował, od pięciu lat ich kontakty były wyłącznie zawodowe i zupełnie nieprywatne. Bardzo więc prawdopodobne, że z jakiegoś powodu brat uwalił Harveya, to prawda.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Harvey Weinstein

#73 Post autor: Adam » wt paź 17, 2017 21:36 pm

a Lawrence skarżąca się że ktoś zasugerował że jest gruba lub kazał się rozebrać by zobaczyć sylwetkę, to już szczyt kretynizmu, i miliony modelek czytając to zadają sobie pytanie WTF skoro to dla nich chleb powszedni. Taki job. Masz być wieszakiem i wyglądać. Nikt nie zmusza do tego zawodu, można iść do Lidla pracować. To tak jakby górnik miał fochy, że ma węgiel wydobywać..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Harvey Weinstein

#74 Post autor: Wojteł » wt paź 17, 2017 21:39 pm

Paweł - To też się z Tobą nie zgodzę, bo latami za Michaelem Jacksonem chodziły o skarżenia o molestowanie, które najprawdopodobniej były niesłuszne. Prawdopodobnie, gdyby zrobić dobry risercz, to znaleziono by mnóstwo karier, które zostały zniszczone przez niesłuszne oskarżenia o gwałt.

Są tez takie przypadki, w których ilość dowodów jest przytłaczająca, tak jak z Weinsteinem.

Z tym, że też rozumiem o co Adamowi chodziło - bo z pewnością wiele osób milczało, bo się bało, albo miało to w dupie, bo im się to opłacało, ale na pewno wśród setek kobiet, z którym spał Weinsten znalazlo się spore grono takich, którym kompletnie nie przeszkadzało robienie kariery przez łóżko. To swoją drogą dotyczy każdej branży i każdej płci.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Harvey Weinstein

#75 Post autor: Adam » wt paź 17, 2017 21:44 pm

Otóz to. Bo jak mozna brać poważnie zapomnianą gwiazdkę Rose McGovan, która najpierw płacze że była molestowana i jej było tak źle, a potem przyznaje oficjalnie że latami brała od niego kasę i występowała w jego kolejnych filmach? No coś tu nie halo... :roll:
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ