Współczesna animacja - 2D i 3D

[lis23]

Ponoć pierwotnie "Aida" miała być kolejnym animowanym filmem Disneya, reżyserią mieli się zająć twórcy "Króla Lwa", czyli Rob Mincroft i Roger Allers ale coś poszło nie tak i powstał tylko musical na Broadwayu ale jest ponoć szansa na aktorską wersję musicalu.

[qnebra]

https://filmthreat.com/features/the-d-f ... death-wish

Piąta część serii opisującej powolny upadek Disney Animation z pozycji niekwestionowanego lidera branży do drugoplanowego studia. Szczególnie fascynuje mnie ten fragment:

Speaking of Easter Eggs, Jennifer Lee leaned too heavily into an audience’s desire to hunt for Easter Eggs versus telling a good Disney classic story. An insider reached out to me regarding the Wish Easter Eggs. This source attended several audience test screenings of Wish—the first in February of 2023. In the first screening, 5% of Wish was fully animated, with 85% being storyboard animatics. Much of the criticism from the audience spoke to confusion with the overall story and character motivations. It was perceived that the moderator wasn’t looking for story feedback but was more interested in whether they saw all the Easter Eggs.

Zorganizowano pokazy testowe w lutym, widownia wprost stwierdza, że film jest kiepski, fabuła wprawia w konfuzję i motywacje postaci nie mają sensu. Twórców filmu to nie obchodzi, jedyne czym się martwią to kwestia tego, czy widownia testowa wyłapała wszystkie nawiązania i smaczki jakie wrzucono. Przecież to jest wręcz idiotycznie głupie i świadczy o ego takiej Jennifer Lee, szefowej działu animacji Disney, wywalonym w rejony Galaktyki Andromedy. Im więcej czytam o sprawach zakulisowych filmu "Życzenie", tym bardziej jestem pewny, że strata na ponad 200 milionów im się po prostu należała i na nią zasługiwali.

[lis23]

Wszystko zależy, co się komu podoba, bo np. mi, "Wish" podobało się bardziej od wychwalanego "Encanto" i bardziej od "Frozen II", który pobił rekord w zarobkach w box office: najlepsze piosenki od lat, ciekawa oprawa wizualna, klasyczny czarny charakter, wadą dla mnie jest krótki czas trwania, brakuje jakiś 10 - 15 minut przez co piosenki następują zbyt szybko po sobie. Ostatecznie, film zarobił tyle co wspomniane wyżej "Encanto" i od widzów ma znacznie wyższą ocenę niż od krytyków: 81% do 48%. Muzycznie film ma dla mnie najlepsze piosenki od co najmniej 2009 roku i od premiery "Księżniczki i Żaby" i nie ma w nich tych hip hopowych wpływów Lina-Manuela Mirandy, jak widać, druga część "Moany" też ma nowych autorów piosenek.
Co do motywacji złoczyńcy to właśnie obejrzałem "Paws of Fury", gdzie złoczyńca chciał zniszczyć wioskę, bo ... zasłaniała mu ładny widok z okna To niby parodia ale motywacja sama z siebie debilna + taki "Super Mario Bros:Film" jest dużo słabszym filmem od "Wish" i posiada pretekstową fabułę a zarobił najwięcej, jeśli idzie o animacje od 2019 roku.
Pamiętaj jeszcze, że w animacji scenariusz jest bardzo płynny i potrafi się zmieniać kilkukrotnie podczas produkcji filmu, np. "Zwierzogród" miał całkowicie zmienioną fabułę na 15 miesięcy przed premierą a gotowy "Aladyn' wyleciał do kosza na rok przed premierą + w przypadku "Frozen II" na rok przed premierą zastanawiano się nad rozwiązaniami fabularnymi, więc nie jest to nic nadzwyczajnego. Sam proces animacji trwa zwykle ok. dwóch lat, więc takie zmiany są kłopotliwe dla animatorów + zwykle powstaje kilka filmów na raz, możliwe, że w przypadku "Wish" musieli się wyrobić na to stulecie Disneya i musieli porzucić niektóre pomysły, np. ten z Gwiazdką, która przyjmuje Ludzką postać ( co było by zbyt podobne do motywu z "Rayi i Ostatniego Smoka" ).

[qnebra]

Tylko tu dosłownie widownia mówiła dziesięć miesięcy przed premierą, że film jest kiepski. Nie jakaś jedna osoba, tylko grupa osób wybranych spośród najbardziej oddanych fanów Disney. Ludzi do których ten film był kierowany i dedykowany.

Każda inna wytwórnia, wręcz jestem pewny, po negatywnych wynikach pokazów testowych zmieniłaby film i próbowała go ulepszyć. Disney wybrało zignorowanie wyników pokazów, nie wcieliło żadnych zmian w życie i zapłacili za to potężną klapą w kinach.

[lis23]

Pewnie musieli coś mieć na stulecie i dlatego robili film dalej bo np. film o Inkach skasowali od razu po pokazach testowych i przerobili na "Nowe Szaty Króla", "Aidę" też przerobili na musical.