Strona 1 z 8

Grawitacja

: sob paź 05, 2013 18:00 pm
autor: Templar
Grawitacja

Wczoraj byłem w IMAXie i...

o Matko Boska Częstochowska, czegoś tak cudownego wizualnie to jeszcze nigdy nie widziałem, przez 90 minut siedziałem z otwartą z wrażenia japą, po prostu wizualny geniusz, wszystkie Avatary i inne pierdoły się przy tym chowają. Na 100% musi być Oscar za efekty, bo żaden film z tych co się już ukazały się do tego nie umywa, a nie wiem co takiego jeszcze mogłoby się pojawić, żeby to przebić :P

Poza tym fajna historia, trochę się bałem, że poza efektami nic więcej ten film nie obędzie oferował, ale się myliłem, Bullock i Clooney świetnie odegrali swoje role. Fajnie też, że nie dali dźwięków w kosmosie, świetnie się ogląda wszystkie te zniszczenia, a w tle jedynie muzyka i ewentualnie dialogi bohaterów.

Przyczepić mógłbym się jedynie do tego, że jak już twórcy chwalili się, że nie ma dźwięków, bo ma być w 100% realistycznie to jednak mogli się bardziej postarać, bo jest w tej kwestii parę niedoróbek - gwiazdy, o których już wcześniej wspominałem, choć tutaj pewnie chcieli, żeby ładniej to wyglądało, ale z drugiej strony, pokazują je głównie wtedy gdy Słońce znika z pola widzenia i mamy całkowitą ciemność, także to mogli zostawić, a pozbyć się tych widocznych przy pełnym Słońcu i dużo by to nie zmieniło :P Poza tym na hełmach nie mają ochrony przed Słońcem, przy takiej szybce to by od razu oślepli :P Czepiam się o pierdoły, ale jak ma być 100% realizm to niech tak będzie, a te rzeczy filmu by znacząco nie zmieniły.

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

: sob paź 05, 2013 23:03 pm
autor: Adam
GRAVITY

jeden z najważniejszych filmów na jakich byłem w życiu.. normalnie szok. nie ma słów żeby to opisać to trzeba zobaczyć, poczuć, doświadczyć... nie zapomnę tego przez dłuuuugie lata. nie mogłem wstać z fotela - nie wiem czy ze strachu, czy z przytłoczenia tym realizmem. z pewnością znów będę się bał ciemności i kosmosu. ten film to gra Dead Space 3 na żywo - kto grał w to, to wie o czym mówię.

nie oglądać tego w 2d pod żadnym pozorem. tylko imax 3d.

jak ktoś nie ma imaxa u siebie to jechać do innego miasta - gwarantuje że się nie rozczaruje a podróz będzie tego warta, a jak stwierdzi że nie, to mu zwrócę za podroż..

zdjęcia robią piorunujące wrażenie tak jak i realizm. laska w rzędzie w którym siedziałem poczuła się słabo i musiała wyjść, ja parę razy też miałem efekt chybotliwości i musiałem zamknąc ozy bo zaczynało mi się kręcić w głowie - coś niesamowitego.
Spoiler:
długich ujęć bez cięć montażowych jest z pół filmu, w tym ze 20 minutowa cała sekwencja początkowa od napisów. idzie dostać kręćka. 3d jest najlepsze na jakim byłem a byłem na wielu, w zasadzie nie ma chyba sceny w 2d w całym filmie. Avatar wymięka tutaj. w ogóle Gravity to chyba jedyny dotąd film, który uzasadnia użycie 3d! w tym filmie nie ma zbędnych ujęć czy dialogów, których i tak jest b.mało.. trzyma w napięciu non stop jak najlepsze thrillery i horrory.

gra aktorska to majstersztyk - Sandra ma pewną nominację do oskara wg mnie. zagrała bardzo dojrzale szczególnie po
Spoiler:
. choć parę linearów miała dośc suchych, ale to wina scenariusza, który i tak nie był przesadnie duży jeśli chodzi o liczbę dialogów.

scenariusz to żaden geniusz, historia dość przewidywalna, z jednym dośc zaskakującym zwrotem akcji, i z moim zdaniem końcówką
Spoiler:
ten film będzie rewolucją i zwrotem w kinie, to pewne wg mnie. fantastyczne recenzje nie wzięły się z kosmosu, heh. zresztą to jest w ogóle chyba najwyżej oceniany przez krytyków film od wielu lat. majstersztyk operatorski i wizualny.

muzyka w filmie masakruje na plus - jest genialna. 5/5. najlepsze horrory momentami wysiadają. jest jej o wiele mniej niż na płycie, tak jak przewidywałem. po kiego grzyba Price tak nietrafnie skompilował płytę, nie wiem. zakładam jednak że Price może się liczyć w nominacjach do nagród bo muza w filmie robi piorunujące wrażenie - jesli tym będą się kierować gremia, to facet może namieszać.

uważam że film mógł być jeszcze lepszy gdyby: 1)
Spoiler:
2) gdyby zagrali to nieznani aktorzy - dla mnie przynajmniej widząc Kluneya cały czas miałem przed oczami jego poprzednie wcielenia w tym parę feilowych. Miałem problem też początkowo z identyfikacją z Sandrą z tych samych powodów, ale mi przeszło
Spoiler:
. 3) źle zrobiony wg mnie motyw
Spoiler:
4) momentami uderzenia i crescenda muzy były potężnie za głośne dla mnie i aż dźwięczało w uszach.

za film 9/10 - najwyższa ocena jaka dałem w ostatnich wielu latach jakiemukolwiek filmowi. jutro idę drugi raz.

P.S - nie wiem jak film odbiorą fizycy, ale wg mnie jest kilka faili pod tymw zględem niezgodnych z faktami, czy to pewne ruchy, czy to wytrzymałośc kombinezonów, czy reakcje ciała na kosmos. ale nie jestem tego pewny - nie mi to oceniać. w koncu to film, fikcja, a nie dokument. i nie mam stosownego fizyczno,astronomiczno-naukowego wykształcenia.

P.S 2 - James Cameron o filmie dla Variety: "I think it's the best space photography ever done, I think it's the best space film ever done, and it's the movie I've been hungry to see for an awful long time"

P.S 3 - już o tym pisałem wczesniej, ale powtórzę - to jest niewiarygodne żeby ten film kosztował tak mało, a jednak to prawda, żeby tak zawiłe były jego losy produkcji, że nikt go nie chciał robić i finansować, nikt nie chciał grać, że Sandra dostała rolę w spadku po innych w zasadzie bez castingu jak ochłap..... szok. taki film. od zera do bohatera.

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

: sob paź 05, 2013 23:39 pm
autor: Marek Łach
Technicznie film wymiata, Avatar to już pieśń przeszłości, jeśli chodzi o technologię trójwymiarową. ;) Zresztą pierwszy raz od czasu Avatara nie mam poczucia, że zmarnowałem kasę na 3D - wręcz przeciwnie! Ta technologia jest stworzona dla tego filmu, ba, mogłaby powstać tylko dla Cuarona i byłoby to wystarczające dla niej uzasadnienie.

Film to popisówka techniczna Cuarona i Lubezkiego, po prostu trzeba to obejrzeć, koniecznie w dobrym kinie. Fabuły zasadniczo nie stwierdziłem, ale ewidentnie wszystko poza technikaliami jest tu pretekstowe. W każdym razie, mega doświadczenie!

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

: sob paź 05, 2013 23:45 pm
autor: Templar
Adam pisze:3) źle zrobiony wg mnie motyw
Spoiler:
Spoiler:

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

: sob paź 05, 2013 23:49 pm
autor: Adam
Templar pisze:
Spoiler:
Spoiler:
to była jedyna scena gdy było słychać u mnie szmer widowni - tak to nawet nikt nie żarł popkornu tyko była głucha cisza na sali, a 3/4 było pełnej.

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

: ndz paź 06, 2013 13:44 pm
autor: Paweł Stroiński
Jeśli nie widzę w trzech wymiarach, bo mam taką wadę wzroku, warto w ogóle wybierać się na ten film?

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

: ndz paź 06, 2013 13:45 pm
autor: Wawrzyniec
Chłopaki tutaj narobili taką propagandę IMAXA, że normalnie czuję się jak jakiś nędznik, jeżeli pójdę do zwykłego kina na pokaz 3D, albo co gorsza 2D.

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

: ndz paź 06, 2013 13:50 pm
autor: Adam
Paweł Stroiński pisze:Jeśli nie widzę w trzech wymiarach, bo mam taką wadę wzroku, warto w ogóle wybierać się na ten film?
na to Ci nie odpowiem :(
Wawrzyniec pisze:Chłopaki tutaj narobili taką propagandę IMAXA, że normalnie czuję się jak jakiś nędznik, jeżeli pójdę do zwykłego kina na pokaz 3D, albo co gorsza 2D.
ale taka jest prawda - poczytaj recki, wszędzie przestrzegają że tylko imax, również u nas. ale czy recenzenci mieli problem taki jak Paweł wyżej, to nie wiem, zakładam że nie.. i jeszcze warto dodać że różnica między zwykłym 3d, a 3d w imaxie jest ponoć mocno zauważalna na korzyśc imaxa oczywiscie.

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

: wt paź 08, 2013 18:44 pm
autor: lis23
Wawrzyniec pisze:Chłopaki tutaj narobili taką propagandę IMAXA, że normalnie czuję się jak jakiś nędznik, jeżeli pójdę do zwykłego kina na pokaz 3D, albo co gorsza 2D.
Ja idę na zwykłe 2D - 3D nie widzę, tylko ciemniejszy obraz, co mnie wkurza ....
mam nadzieję, że i w 2D wrażenia będą niezłe.

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

: wt paź 08, 2013 19:00 pm
autor: Paweł Stroiński
Ja też idę na zwykłe 2D z tych samych powodów, co lis (choć w moim przypadku czysto neurologicznych).

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

: wt paź 08, 2013 19:17 pm
autor: Wawrzyniec
Słyszałem opinię osób co były na 2D i zwykłym nie szpanerskim IMAXowym 3D i wszyscy mówią, że film robi niesamowite wrażenie. Ja idę na razie na zwykłe 3D, a jak czas i portfel pozwoli to może pójdę na IMAXA w Berlinie.

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

: śr paź 09, 2013 12:51 pm
autor: Mystery
Adam pisze:P.S - nie wiem jak film odbiorą fizycy, ale wg mnie jest kilka faili pod tymw zględem niezgodnych z faktami, czy to pewne ruchy, czy to wytrzymałośc kombinezonów, czy reakcje ciała na kosmos. ale nie jestem tego pewny - nie mi to oceniać. w koncu to film, fikcja, a nie dokument. i nie mam stosownego fizyczno,astronomiczno-naukowego wykształcenia.
Dla Buzza Aldrina było wiarygodnie:
http://stopklatka.pl/-/74732896,astrona ... rawitacje-
Adam pisze:już o tym pisałem wczesniej, ale powtórzę - to jest niewiarygodne żeby ten film kosztował tak mało, a jednak to prawda, żeby tak zawiłe były jego losy produkcji, że nikt go nie chciał robić i finansować, nikt nie chciał grać, że Sandra dostała rolę w spadku po innych w zasadzie bez castingu jak ochłap..... szok. taki film. od zera do bohatera.
Film kosztował 100 mln $, więc już konkretną kaskę, a trwał tylko 90 min.

Film dobry, fabuła prosta, liniowa, podana w iście hollywoodzkim wydaniu. Świetna Sandra, fajna postać Clooneya. Co do 3D, to wraz ze wszechobecną kamerą Lubezekiego robiło 99 % filmu i warstwie audio daleko było do poziomu warstwy wizualnej. Przy takim przyjęciu przez krytyków i widzów, posypie się wiele Oscarowych nominacji. A ogólnie mój mózg dosyć późno przetworzył to co zobaczył, prawie całą noc nie spałem i miałem jakieś senne schizy :P

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

: śr paź 09, 2013 18:59 pm
autor: Adam
ja się bałem na filmie już :cry: bo ja nienawidzę horrorów w których grają psychologią i strachem :P

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

: śr paź 09, 2013 22:20 pm
autor: Adam
Mystery pisze:Dla Buzza Aldrina było wiarygodnie:
http://stopklatka.pl/-/74732896,astrona ... rawitacje-
wiesz co, on to ostatnio nawet w Transach czy Man In Black wystąpił także jego publiczne wypowiedzi nt temat wolę nie brać do serca :P to zawsze był najbardziej medialny astronauta z tej grupy karierowiczów którym się fartnęło w 69 r :)

dla mnie parę rzeczy jest dyskusyjnych i ciekawi mnie czy to było real, a nie mam nawet kogo o to zapytać. z grubsza parę podstawowych pytań takich najważniejszych jakie mi się nasuwały podczas i po seansie:
Spoiler:
BTW, tak w ogóle to grawitacja w dziale film powinna mieć swój osobny temat :roll: moderzy którzy widzieli film, do dzieła :!:

Re: Grawitacja

: sob paź 12, 2013 13:37 pm
autor: Koper
Zrobione, zgodnie z prośbą. Choć pewnie niedługo temat i tak umrze śmiercią naturalną.

Film oczywiście świetny pod względem formalnym, bo sama fabułka to prosta i nie pozbawiona błędów naukowych. Niemniej ogląda się to przednio i nawet Sandra mnie nie irytowała, choć bałem się, że tak się stanie.

Film oglądałem w 3D ale nie w IMAXie, więc może dlatego nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia, bym się spuszczał jak co niektórzy, a może po prostu już tak mam, że się nie ekscytuję aż tak. ;) W każdym razie przynajmniej mogę sprawiedliwie porównać to z "Avatarem", widzianym w tym samym kinie, nawet na tej samej sali i zdecydowanie nie zgadzam się, ze "Avatar" to jakaś melodia przeszłości w kwestii 3D. Bo akurat w samym 3D wcale "Grawitacja" go nie miażdży. Wygrywa raczej wspaniale zaplanowanymi ujęciami czy ruchem kamery, ewentualnie bardziej oszałamiającym "miejscem akcji", bo jednak w "Avatarze" ze scen w kosmosie to mieliśmy ze dwie statyczne migawki. A sama technologia 3D jak dla mnie nie przebija ani "Avatara" ani wyprodukowanego przez Camerona "Sanctum" (notabene fabularnie bardzo podobnego - tylko tam wydostawali się spod ziemi, a nie z kosmosu ;) ). No chyba, że w IMAXowych wersjach jest różnica między "Avatarem" a "Grawitacją", ale szczerze mówiąc to "Avatara" wszyscy oglądali 3-4 lata temu, pamięć ludzka zawodna jest, a emocje biorą górę. ;)

A sam film, podkreślę jeszcze raz, robi znakomite wrażenie. Kapitalnym pomysłem było, żeby w gruncie rzeczy kameralny survival (większość filmu mamy jednego aktora, góra dwóch) umieścić na najbardziej przestrzennym planie jaki można, czyli w kosmosie. To zestawienie małego człowieczka z ogromem wszechświata powala.

Muzyka w filmie podobała mi się. Złowrogie elektroniczne motywy spisywały się na medal, a co do anthemowego finału to mi nie przeszkadzał. Przenosimy się wtedy z kosmosu na Ziemię, stąd zmiana stylistyki muzycznej nawet pasuje do fabuły.