Ze swojej strony ani trochę nie mogę się zgodzić z Twoim zdaniem. Spójrzmy na ostatnie dwa lata w Polskiej kinematografii - Młyn i krzyż, Róża, Wymyk, Drogówka, Obława, Pokłosie, Lęk wysokości. Wszystkie to filmy to naprawdę pozycje z wysokiej półki, i ani trochę nie musimy się w tej kwestii wstydzić. Dodatkowo spokojnie można by to tej listy dorzucić nawet W Ciemności, czy Salę Samobójców.Koper pisze:Czy poza Botswaną, Zimbabwe i Koreą Północną są jeszcze jakieś kraje z kinematografią, przy której nasza nie wygląda jak ubogi krewny?
POLSKIE KINO - dyskusja
- ravaell
- Asystent orkiestratora
- Posty: 424
- Rejestracja: wt maja 03, 2011 15:19 pm
- Lokalizacja: Kraków
POLSKIE KINO - dyskusja
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5946
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: ANTONI KOMASA-ŁAZARKIEWICZ - GOREJĄCY KRZEW (2013)
Koper czekamy Znaczy ja czekam, bo strasznie mnie świerzbi żeby słówko o tym filmie Bruegela/Majewskiego napisać, jednak nie zamierzam się wychylać
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26165
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: ANTONI KOMASA-ŁAZARKIEWICZ - GOREJĄCY KRZEW (2013)
Z wymienionych przez kolegę widziałem póki co tylko "Różę" -kolejny film Smarzowskiego, jak każdy inny, czyli bieda, zło i inne ponure obrazki, zrozumiałe tylko dla Polaków. "Obławę" mam w planach wkrótce obejrzeć, aczkolwiek wietrzę niestety podobne kiszenie się we własnym sosie. Czy któryś z tych filmów przebił się na świecie? "W ciemności" troszeczkę, bo było o ratowaniu Żydów, więc w USA zawsze docenią. Sorry, ale dla mnie polskie kino to jako taki poziom realizacyjno-fabularny prezentuje właśnie jedynie w tych filmach pokroju: "bieda na Śląsku" albo "rozliczenie z PRL", które jakoś mało mnie frapują, podobnie jak większość ludzi na tej planecie. Jak tylko następuje próba wejścia na teren bardziej rozrywkowy (sławetne kom-romy albo "superprodukcje") to już w ogóle jest tragedia na każdym polu, której nie ma co tykać.
PS: "Młyn i krzyż" to taki nie do końca polski film - tam Skandynawowie się dorzucili zdaje się, a czołowa obsada międzynarodowa. Aczkolwiek ten film, choć go nie widziałem i skierowany jest zapewne do dość wąskiej grupy odbiorców, to abstrahując od tego, czy się udał czy nie, można go wyróżnić na pewno o tyle, że przynajmniej nie jest filmem dla kolegów z PISFu ani dla dziadka-Sybiraka.
PS: "Młyn i krzyż" to taki nie do końca polski film - tam Skandynawowie się dorzucili zdaje się, a czołowa obsada międzynarodowa. Aczkolwiek ten film, choć go nie widziałem i skierowany jest zapewne do dość wąskiej grupy odbiorców, to abstrahując od tego, czy się udał czy nie, można go wyróżnić na pewno o tyle, że przynajmniej nie jest filmem dla kolegów z PISFu ani dla dziadka-Sybiraka.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: ANTONI KOMASA-ŁAZARKIEWICZ - GOREJĄCY KRZEW (2013)
Koprze, a dlaczego nie spojrzysz na sprawę z drugiej strony? cóż z tego, że u nas Smarzowski robi tylko kino które kopie w głowę i jest o brudach, skoro jest ono b.dobre? Czy ktoś ma pretensje np do Tarantino że nie robi komromów? Każdy robi to w czym jest dobry, a prawda jest taka że nasze kino jest dobre w real historiach o syfie naszego kraju, i te filmy są nagradzane na międzynarodowych festiwalach i nie tylko. To że komuś nie leży temat nie daje podstaw do wrzucania wszystkiego do worka z napisem kupa. Bo sorry, ale polski kino, poza "superprodukcjami historycznymi" i komediami (choć tutaj ostatnio są wyjątki) ma dobry poziom w swoim gatunku.
#FUCKVINYL
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: ANTONI KOMASA-ŁAZARKIEWICZ - GOREJĄCY KRZEW (2013)
Smarzowski to rewelacja, jedyny chyba 100% gwarant jakości we współczesnym polskim kinie, tzn. każdy jego kolejny film jest co najmniej bardzo dobry. A "Młyn i krzyż" jest słaby, pomysł może i był ciekawy, ale wyszła z tego anemiczna opowiastka z morałem.
Re: ANTONI KOMASA-ŁAZARKIEWICZ - GOREJĄCY KRZEW (2013)
nie tylko Smarzowski, bo jest sporo polskich wartościowych filmów w ostatnich latach (tak, wszystkie w brudnej tematyce życia w naszym kraju dziś lub kiedyś), polsko-polskich a nie jakieś Essential Killing
#FUCKVINYL
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: ANTONI KOMASA-ŁAZARKIEWICZ - GOREJĄCY KRZEW (2013)
A pewnie że jest, zgadzam się. Mówię tylko, że Smarzowski tworzy regularnie i regularnie nie zawodzi, a z innymi twórcami to już różnie bywa.
Re: ANTONI KOMASA-ŁAZARKIEWICZ - GOREJĄCY KRZEW (2013)
dlatego hejterzy powinni do sprawy podejść tak jak ja do gatunku horror - nie oglądam w ogóle i nie oceniam. a nie jątrzyć że polskie kino to kupa nie podoba się temat polskich brudów, nie oglądać.
#FUCKVINYL
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5946
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: ANTONI KOMASA-ŁAZARKIEWICZ - GOREJĄCY KRZEW (2013)
Polish Cinema Lovers im. Templara się normalnie zawiązało na mych oczach... i ja tam byłem miód i wino ukradkiem piłem
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26165
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: ANTONI KOMASA-ŁAZARKIEWICZ - GOREJĄCY KRZEW (2013)
Sorry, ale gdzie Tarantino, a gdzie Smarzowski. Jak jeden i drugi będą równie znani na świecie, to pogadamy. Poza tym z całym szacunkiem dla Smarzowskiego, ale realizacyjnie to jego obrazom do takich "Bękartów..." czy "Django" troszkę brakuje.Adam pisze:cóż z tego, że u nas Smarzowski robi tylko kino które kopie w głowę i jest o brudach, skoro jest ono b.dobre? Czy ktoś ma pretensje np do Tarantino że nie robi komromów?
W swoim gatunku tj. w gatunku "polish cinema"?Adam pisze:polski kino, poza "superprodukcjami historycznymi" i komediami (choć tutaj ostatnio są wyjątki) ma dobry poziom w swoim gatunku.
Dlatego jak mogłeś zauważyć, z wymienionych przez ravaella widziałem tylko jedną produkcję.Adam pisze:nie podoba się temat polskich brudów, nie oglądać.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: ANTONI KOMASA-ŁAZARKIEWICZ - GOREJĄCY KRZEW (2013)
żeś strzelił porównanie jak łysy grzywką o kant kuli to może napisz że trabantowi daleko do lamborghini? przecież to i to też auto jak Smarzowskiemu dasz 100 mln $ budżetu (a nie 1 - 2 mln $ które ma z reguły) to Ci zrobi taki film że pójdziesz do niego do kina ze 3 razyKoper pisze:Poza tym z całym szacunkiem dla Smarzowskiego, ale realizacyjnie to jego obrazom do takich "Bękartów..." czy "Django" troszkę brakuje.
#FUCKVINYL
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5946
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: ANTONI KOMASA-ŁAZARKIEWICZ - GOREJĄCY KRZEW (2013)
tra la la la, Czesi to chyba za miliardy koron robią te swoje filmy, bo tam wszystko gra i światło, i zdjęcia, i montaż, i efekciory jak potrzebne... ehh, ile tam wypada Oscarów na jednego Czecha
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26165
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: ANTONI KOMASA-ŁAZARKIEWICZ - GOREJĄCY KRZEW (2013)
Jasne. Zrobi kolejny w typowo dla siebie sposób przejaskrawiony film o rodzimych brudach, przy którym ciąłbym się gumiżelkami haribo. Sorry, ale dziesiątki milionów to nie wszystko i nie ma się co zasłaniać budżetem, bo wielu udowadniało, że da się nakręcić świetny technicznie film za nie wcale gigantyczne pieniądze. Ludzie kręcą shorty za własne drobne grosze, wrzucają je na youtube, potem dostają kontrakty w Hollywoodzie za dużą kasę (Neill Blomkamp; Ruairi Robinson; Andrés Muschietti) i nie potrzebują dotacji z PISF na cyfrowe samoloty (to akurat nie do Smarzowskiego aluzja ofkors).Adam pisze:jak Smarzowskiemu dasz 100 mln $ budżetu (a nie 1 - 2 mln $ które ma z reguły) to Ci zrobi taki film że pójdziesz do niego do kina ze 3 razy
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5946
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: ANTONI KOMASA-ŁAZARKIEWICZ - GOREJĄCY KRZEW (2013)
no tak, bo jest ich 80 milionów, zapomniałem i nawet Skodę dalej robią, niemiecką, ale zawszeAdam pisze:pepiki mają większe budżety.