Star Wars

[Adam]

Wrzucanie 2 kwietnia newsów z 1 kwietnia powinno być zabronione.

tylko że taki rozwód spraw jest bardzo możliwy, co Disney sukcesywnie kolejnymi decyzjami pokazuje od wielu lat.

[qnebra]

Mowa o firmie w której poprzedni CEO nie miał nawet tej elementarnej przyzwoitości, by dać swojemu następcy po prostu rządzić. Choć też teraz Chapek wygląda obecnie na szczęśliwego człowieka, po tym jak opuścił ten cyrk. Za to Iger postarzał się o dziesięć lat w ciągu niecałych dwóch lat.

Więc tak, perspektywa Kennedy na stanowisku CEO Disney jest idiotycznie głupia, lecz przy tym bardzo prawdopodobna, bo całe szefostwo firmy łącznie z szefem to kretyni.

[lis23]

Jakoś za czasów oryginalnej trylogii było łatwiej - teraz, gdy wie się o tym, że przez te dwadzieścia lat od "Zemsty Sithów" do "Nowej Nadziei" był nie tylko Obi Wan, Yoda, Luke i Leia ale i Kanan, Ezra Bridgers,Cere i Cal Kestis ( a to pewnie nie wszyscy ) to trochę szkoda, że finalnie dostaliśmy tylko Luke'a ale kto mógł to wtedy wiedzieć? Aż jestem ciekawy co się finalnie stanie z Calem, bo to byłby dobry materiał na filmy lub serial. Najgorsze, że po Sadze Skywalkerów tych Jedi jest jeszcze mniej niż za czasów Imperium, może ten film o Zakonie Rey coś zmieni?
Ja sobie zawsze wyobrażałem, że o ile prequele są o upadku Republiki i Jedi, oryginalna trylogia jest o nadziei i o upadku Imperium to trzecia trylogia będzie o odbudowie Zakonu Jedi ale zarówno w Legendach jak i w Kanonie się to nie udało - a to pojawili się Yuuzhan Vongowie i Jacem Solo przeszedł na Ciemną Stronę Mocy, a to pojawił się Najwyższy Porządek i Ben Solo przeszedł na Ciemną Stronę W obu przypadkach, Luke zawiódł jako Mistrz Jedi i o ile w Legendach jakoś to się jeszcze kręciło to w Kanonie praktycznie nie ma już Jedi.
Tak mnie naszło bo gram teraz w Jedi Ocalały, od nowa bo kupiłem dosyć tanio na XSX

[lis23]

Aż trzy seriale w 2024 roku?
W czerwcu będzie "The Acolyte", w sierpniu drugi sezon "Andora" a ponoć w grudniu "The Sceleton Crew".

[Mystery]

Przecież Andor przełożyli na kolejny rok. Sceleton ma niby być w tym roku, ale go też jeszcze mogą przełożyć, także póki co pewny w 2024 jest tylko Acolyte.

[lis23]

Ostatnio gdzieś podawali, że drugi sezon Andora w czerwcu:

https://www.ppe.pl/publicystyka/340700/ ... isney.html

[lis23]

Pojawiło się złej jakości nagranie sceny walki z "Akolity", tym razem mamy tzw. Wire-fu a la "Matrix", zresztą walczy tu aktorka z tegoż filmu

[lis23]

Finałowy zwiastun "Akolity":


youtu.be/NzDFIydepq4

Zapytany ostatnio George Lucas o to, który serial aktorski najbardziej mu się podoba i jest to ten najbardziej hejtowany, czyli "Obi Wan Kenobi" Lucas stwierdził, że ten serial w największym stopniu czerpie z tego, co stworzył w prequelach.

Z innych newsów: ponoć trwają prace nag grą Star Wars Total War

[Wojteł]

Pierwsze zdanie opisu filmu:

Watch the 'FAN (CONCEPT) Final Trailer Concept' For Star Wars & Lucasfilm starwars THE ACOLYTE (2024) trailer.

Pierwsze zdanie opisu kanału:

Welcome to our channel,
I create mashup trailer.

Lis do potęgi lisowej.

[lis23]

Ojejku, ostatnio był jakiś oficjalny zwiastun i nie popatrzyłem - swoją drogą, siostra nabrała się na jakieś fanowskie zwiastuny Harrego Pottera i "Przeklętego Dziecka"

To już oficjalne, bohaterowie "Skeleton Crew":

[lis23]

youtu.be/c3hCVk5Z9po

Amandla Stenberg gra na skrzypcach od dziecka, a nawet występowała na koncertach, osiągając lokalne sukcesy i dobre opinie. Teraz w ramach promocji serialu Gwiezdne Wojny: Akolita miała okazję spełnić swoje marzenie fanki uniwersum: oficjalnie zagrać słynny temat muzyczny Gwiezdnej Sagi. Sam kompozytor John Williams osobiście przygotował dla niej specjalną aranżację na skrzypce.

https://naekranie.pl/aktualnosci/amandl ... 1716230012

[Mystery]

Pierwszy klip z Acolyte. Karate pomiędzy czarną kobietą, a Azjatą w świecie Star Wars, Disney umie w promocje


youtu.be/Z1Nmfsvq6d0

[lis23]

Przecież w uniwersum Star Wars nie ma jakiegoś podziału na rasy, Ludzie to Ludzie i tyle Macam Windę jakoś nikomu nie przeszkadzał te 25 lat temu


youtu.be/zotV8szyesw

[lis23]

Krytykom podoba się, że twórczyni jest w stanie zaprezentować w erze Wielkiej Republiki (dotąd niepokazanej na ekranie) coś nowego i nieznanego tym widzom, którzy nie czytali komiksów ani książek. Robi to w sposób ciekawy i intrygujący. Na plus można zaliczyć ekspozycję historii, budowę świata i mitologii (w końcu musiała pokazać, jak wyglądała rzeczywistość 100 lat przed Mrocznym widmem), a także przedstawienie bohaterów. Dobrze wypada chemia między postaciami. Podobno można poczuć klimat klasycznych Gwiezdnych Wojen.

Wszyscy uważają, że sceny walk są kapitalnie nakręcone. Chwalą ich jakość i dopracowanie. Na uwagę zasługuje sposób kręcenia akcji – bardziej kinowy. Jeden krytyk powiedział, że to "hołd dla kina akcji z Hongkongu braci Shaw", czyli producentów uznawanych za królów kina kung-fu.

Dodajmy, że starcia w tych odcinkach są oparte nie tylko na Mocy, ale też na sztukach walki. Recenzenci chwalą Amandle Stenberg, która w scenach walk sprawdza się znakomicie. Poza tym pojedynki w serialu są elementem opowiadania historii, a nie pustą rozrywką (choć jeden krytyk uważa, że były źle ulokowane w narracji).

Strona techniczna również zbiera dużo pochwał. Serial kręcono w prawdziwych lokacjach oraz na tle specjalnie zbudowanych scenografii. Przypomina tym samym kinowe Gwiezdne Wojny. Twórcy nie korzystali z technologii Volume, jak to robiono w poprzednich serialach (z wyjątkiem Andora). Oczywiście efekty komputerowe są dopracowane i stoją w równowadze z efektami praktycznymi. Pojawiło się stwierdzenie, że lokacje tętnią życiem.

Krytykom podoba się to, że fabuła oparta jest na tajemnicy, a Jedi są w pewnym sensie detektywami, którzy chcą ją odkryć. Serial pokazuje, jak Zakon Jedi działa w czasach pokoju. Odkrywanie tego jest fascynującym doświadczeniem. To coś nowego w uniwersum.

Dziennikarz, który mógł obejrzeć cztery odcinki, napisał, że pierwszy epizod go nie zachwycił (choć pochwalił walki i obsadę), ale później było coraz lepiej. Ma nadzieję, że narracyjna wizja twórczyni w kolejnych odsłonach nabierze wyraźniejszego kształtu.

Wszyscy chwalą Amandlę Stenberg w głównej roli. Jest świetna, wiarygodna i szalenie przekonująca w scenach walk. To ona ma być emocjonalnym fundamentem Akolity, który sprawi, że widz od razu zaangażuje się w opowieść. Do tego wyróżniają Manny'ego Jacinto – nie chcą powiedzieć, kogo gra, bo to spoiler. Podobno kradnie sceny, w których się pojawia. Dużo dobrego mówią o mistrzu Solu, którego gra Lee Jung-jae.

https://naekranie.pl/aktualnosci/gwiezd ... 1716548511