REMAKI

To jest miejsce gdzie można podyskutować o samych filmach. Czekamy na wasze analizy, opinie, ciekawe spostrzeżenia, no i przede wszystkim produkcje godne polecenia. Zarówno te ambitne jak i te komercyjne. Piszcie, dyskutujcie, spierajcie się, niech forum zacznie wrzeć.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7854
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#46 Post autor: DanielosVK » pt paź 29, 2010 23:21 pm

Niech jeszcze LOTRa zremake'ują. A do muzyki Streitenfelda poślą. Btw ostatnio czytałem opinię, że LOTRowa muzyka jest słaba, a score do Robin Hooda (oczywiście AD2010) to najlepszy epicki soundtrack wszech czasów. Umarłem.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23260
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#47 Post autor: Mystery » pt paź 29, 2010 23:26 pm

DanielosVK pisze:Niech jeszcze LOTRa zremake'ują. A do muzyki Streitenfelda poślą. Btw ostatnio czytałem opinię, że LOTRowa muzyka jest słaba, a score do Robin Hooda (oczywiście AD2010) to najlepszy epicki soundtrack wszech czasów. Umarłem.
Takie czasy, Jablonsky zrobi lepszego Conana, a Djawadi Red Dawn :) Ciekaw jestem kto napisze do nowego Spider-mana, Supermana czy Highlandera :)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26139
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#48 Post autor: Koper » pt paź 29, 2010 23:44 pm

DanielosVK pisze:Btw ostatnio czytałem opinię, że LOTRowa muzyka jest słaba, a score do Robin Hooda (oczywiście AD2010) to najlepszy epicki soundtrack wszech czasów. Umarłem.
a podpisał się może pod tym facet o ksywce oznaczającej szefa wydziału na uniwerku i mający w avatarze Jamesa Newtona Howarda? :D
Mystery Man pisze:Z innych nadchodzących remaków :D

Birds
Conan
Flash Gordon
Footloose
Highlander
My Fair Lady
Poltergeist
Red Dawn
Red Sonja
Romancing the Stone
Short Circuit
Judge Dredd
The Three Musketeers
True Grit
Frankenstein
Dune
Excalibur
An American Werewolf In London

Rebooty Fantastic 4, Spider-mana i Supermana
i na tych remakach wychowają się przyszli forumowicze i będą pisać takie bzdury o muzyce i filmach, że nawet bladu padnie na zawał. :(
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23260
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#49 Post autor: Mystery » pt paź 29, 2010 23:51 pm

Akurat True Grit od braciszków bardzo wyczekuję. Z "Judge Dredd" też może być ciekawie, reszta to niestety pomyłki - "My Fair Lady" WTF!?

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7854
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#50 Post autor: DanielosVK » sob paź 30, 2010 00:00 am

Niestety nie. To był jakiś mal0ney, z Norwegii chyba. A słowa padły na lastfm, a tam dziekan ma w avku Howarda z Zimmerem jak się przytulają.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26139
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#51 Post autor: Koper » sob paź 30, 2010 00:00 am

Judge Dedd ze Sly'em był bardzo fajny. Świetne kostiumy, scenografia, kapitalny robot... na bank w remaku wyjadą z CGI i spierdzielą co się da. Muza też Silvestriemu nie dorówna.

Conan to była seria książek, więc akurat można by to chyba potraktowac jako ekranizację kolejnych przygód a nie remake, no chyba, że pojadą po fabule Barbarzyńcy.
Red Sonja to żadne dzieło kinematografii, więc niech sobie remekują.

Śmieszne i straszne są za to próby remakowania Highlandera (przecież Queen+Kamen, Lambert+Connery = megakult, jak w ogóle można się porywać na remake??), Amerykańskiego Wilkołaka w Londynie (po co?? żeby zrobić wilkołaka CGI?? bo w powtórzenie klimatu i humoru oryginału nie wierzę), Krótkiego spięcia (poco? na co? jeszcze sequel bym zrozumiał) albo Miłość szmaragd i krokodyl (i kto zastąpi Douglasa i Turner? Le Boeuf i Fox? a może Pitt i Jolie?). Hollywoodzcy decydenci w pogoni za forsą zatracili wszelkie resztki artyzmu i kreatywności.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#52 Post autor: Marek Łach » sob paź 30, 2010 13:09 pm

W sumie Highlander jako film to kiczowaty, beznadziejny crap, ale właśnie: Queen, Kamen, Connery, nawet sztywny Lambert, piękne zdjęcia i scenografia - tego się nie da podrobić i powinno się zostawić w spokoju. :) Ciekawe kto nagra cover Princes of the Universe. :P

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26139
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#53 Post autor: Koper » sob paź 30, 2010 13:20 pm

Sam jesteś beznadziejny crap. :?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#54 Post autor: Marek Łach » sob paź 30, 2010 13:23 pm

Ja też dawałem się długie lata nabrać na kultowość i fenomenalność tego filmu. Ale jak po latach go obejrzałem, to po prostu załamałem się. Dialogi to nędza, montaż to jakaś katastrofa, Lambert cały film chodzi z jedną miną... Ogólnie film amatorski, z tymi paroma wyjątkami, o których wspomniałem. A że kultowy, to inna sprawa, ale to z racji tego, kto uczestniczył w tym przedsięwzięciu.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26139
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#55 Post autor: Koper » sob paź 30, 2010 13:38 pm

Normalnie aż mnie sprowokowałeś do jego odświeżenia, żebym mógł Ci zaprzeczyć. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#56 Post autor: Marek Łach » sob paź 30, 2010 13:39 pm

To dopiero fanbojstwo. :D

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26139
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#57 Post autor: Koper » sob paź 30, 2010 13:51 pm

Żadne fanbojstwo. :P
Zresztą sam sobie przeczysz, bo wymieniasz istotne zalety filmu, a potem określasz go mianem "beznadziejnego crapu". Beznadziejny crap, zgodnie z nazwą, jest beznadziejny, czyli praktycznie ma same wady. :P Highlander oczywiście swoje wady ma i jestem przekonany, że nowa wersja nie dość, że je uwypukli to jeszcze dorzuci swoje, a zalet nie powtórzy. I to dopiero będzie beznadziejny crap. :?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#58 Post autor: Marek Łach » sob paź 30, 2010 13:55 pm

OK, to odejmijmy beznadziejny, a zostawmy "crap", bo Highlander to takie kino klasy B. ;) Nowa wersja pewnie technicznie będzie lepsza (może poza zdjęciami, no i muzyką oczywiście), co do scenariusza czy aktorstwa może być gorsza, ale też może być lepsza, bo Highlander i tutaj jest słaby, ale co do magii i kultowości na pewno będzie katastrofalna. ;) Tylko QUEEN!

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26139
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#59 Post autor: Koper » sob paź 30, 2010 13:57 pm

Może i B, ale kino klasy B może być nie tylko fajne ale i kultowe, czy megakultowe, jak kto woli i Highlander nie jest jedynym takim przykładem. Nowa wersja będzie wygrywać na pewno budżetem, tego można być pewnym...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#60 Post autor: Marek Łach » sob paź 30, 2010 14:00 pm

To prawda, cóż, jak dla mnie Highlander jest kultowym, ale kiepskim filmem klasy B. Dla porównania - Predator jest kultowy, ale i fajny. :) Tyle ode mnie.

W ogóle widzę, że mają jakąś manię na lata 80-te z tymi remake'ami. I dziwić się potem, że kino lat 80-tych, które jechało głównie na kultowości, w nowych wersjach będzie gównem. Pojęcia nie mają w tym Hollywoodzie.

ODPOWIEDZ