CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

[Koper]

Jeśli KFP2 jest równie świetna i wzruszająca jak część pierwsza, to całe szczęście, że cicho.

[ravaell]

Jeśli KFP2 jest równie świetna i wzruszająca jak część pierwsza, to całe szczęście, że cicho.

Jest lepsza i przede wszystkim mądrzejsza od jedynki. I nie jest tak sklejona na siłę, z pełnią żenujących scen, jak Rango.

[Marek Łach]

Moneyball

Bardzo fajny film o sporcie - szkoda, że nikt czegoś takiego nie nakręcił o naszym europejskim futbolu. Swoją drogą to taki specyficzny, trochę postawiony na głowie sport drama - scen z meczów baseballu jest tu jak na lekarstwo (i dobrze, bo mecze ekscytują, gdy się ogląda na żywo, a nie gdy są pisane według scenariuszowych prawideł). Dobre aktorstwo (kolejna bardzo fajna rola Pitta), no i dialogi! (Sorkin w formie). Polecam.

[Mystery]

Moneyball

Bardzo fajny film o sporcie - szkoda, że nikt czegoś takiego nie nakręcił o naszym europejskim futbolu. Swoją drogą to taki specyficzny, trochę postawiony na głowie sport drama - scen z meczów baseballu jest tu jak na lekarstwo (i dobrze, bo mecze ekscytują, gdy się ogląda na żywo, a nie gdy są pisane według scenariuszowych prawideł). Dobre aktorstwo (kolejna bardzo fajna rola Pitta), no i dialogi! (Sorkin w formie). Polecam

Fajny film, nie spodziewałem się, że tak mi się spodoba sportowy dramat o baseballu, choć sama wymowa obrazu wydaje się być uniwersalna. Pitt jak zwykle świetny, forma Sorkina z "TSN" utrzymana (będzie nominacja), no i znakomity Miller, który długo kazał na siebie czekać po Capote. Tylko trochę lekki zgrzyt z tą piosenką, bo mimo, iż pięknie kończy film, to powstała dużo później, niż rok w którym rozgrywała się akcja "Moneyball", ale to w sumie nic takiego.

Ja ostatnio zobaczyłem sobie dwa filmu z Iranu."A Separation" i "Circumstance" (choć to już bardziej koprodukcja). O ile o pierwszym napisano i powiedziano już chyba wszystko, tak ten drugi przeszedł jakoś bez większego echa, choć wygrał w Sundance nagrodę publiczności. O "A Separation" krótko, Arcydzieło współczesnej kinematografii i jeden z najlepszych filmów roku, porażająco dobre kino. "Circumstance" jest już dużo słabsze, choć również oglądało się go zaciekawieniem, acz to już nie ta półka. Zresztą wątek zakazanej lesbijskiej miłości zbuntowanych irańskich nastolatek w islamskim świecie, wydaje się być z lekka oklepany

[Templar]

W ciemności

Nasz kandydat do Oscara, no i muszę przyznać, że szansa na nominację, a nawet i Oscara jest bardzo duża. Przede wszystkim pochwalę Więckiewicza, który zagrał po prostu Oscarowo, bardzo dobry był też Benno Fürmann jako Mundek. Większość filmu rozgrywa się w kanałach, wszędzie panuje ciemność, film świetnie trzyma w napięciu. Jedyne co mnie trochę wkurzało, szczególnie na początku to latająca kamera, ktoś mi powie, że to celowy zabieg, ale mnie to jakoś nie przekonuje, po to wymyślono statyw, aby z niego korzystać, tak samo we Wrogach publicznych latali tą kamerą jakby jakieś ADHD mieli Idziaka powinni zatrudnić, on by zrobił porządne zdjęcia, tak jak w Bitwie Warszawskiej

Ale ocena za film - 9/10

[kiedyśgrześ]

Rzut okiem na plakat i nie, dziękuję, nie mam już siły dokładać się do tego interesu, Polacy są w filmie bardzo źli, czy tylko troszeczkę?

[Templar]

Polacy są w filmie bardzo źli, czy tylko troszeczkę?

Ale masz na myśli to jak przedstawiono Polaków, czy to jak grają aktorzy?

Jeśli to pierwsze, to akcja dzieje się we Lwowie, Polaków w filmie niezbyt wielu i Więckiewicz, pomimo, że początkowo bierze od Żydów kasę to jednak też naraża życie swojej rodziny, później się to zmienia i nawet kasy już nie bierze, przez cały czas jest w miarę pozytywnie pokazywany. Bardziej jadą po Żydach, bo np. jeden żonaty typek kocha się z jakąś babka obok swojej żony, gdy ona śpi Ciągle jakieś kłótnie są pomiędzy nimi, no i za donosicieli robili Ukraińcy, także film wcale "antypolski" jak to niektórzy mówią nie jest, w końcu głównym bohaterem to jest właśnie grany przez Więckiewicza Leopold Socha, który został uhonorowany tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

[kiedyśgrześ]

Więckiewicz gra, więc jest przynajmniej poprawnie, pytam o filmowy portret przeciętnego „okupacyjnego Polaka”

[Templar]

Więckiewicz gra, więc jest przynajmniej poprawnie, pytam o filmowy portret przeciętnego „okupacyjnego Polaka”

Edytowałem jeszcze swój post przed Twoim, dodam jeszcze, że tylko na początku mamy scenę jak tam okrada puste domy i proponuje Żydom krycie za pieniądze, później się to stopniowo zmienia, ratuje jednego przed rozstrzeleniem zabijając żołnierza, robi pochówek noworodka, jak Żydom skończyły się pieniądze to z własnych im kupował jedzenie i jeszcze wiele innych pozytywnych scen.

[kiedyśgrześ]

Dzięki, może jednak się wybiorę. Pamiętam milion lat temu gdy się oglądało na vhs albo video2000 To KIll a Priest Holland (bombowy song Delerue i Baez) robiło to wielkie wrażenie, dopiero z dorastaniem dotarło do mnie, że reżyserka mnie najzwyczajniej okpiła, zrobiła z Piotrowskiego (Harris) postać wielowymiarową, wręcz tragiczną, Popiełuszko (Lambert) był tylko tłem, tymczasem Piotrowski wielowymiarowy nie jest, a jeśli tragiczny, to tylko w najbardziej pejoratywnym znaczeniu tego słowa. Nie lubię, gdy mnie kino oszukuje, chyba, że science fiction

[Koper]

dopiero z dorastaniem dotarło do mnie, że reżyserka mnie najzwyczajniej okpiła, zrobiła z Piotrowskiego (Harris) postać wielowymiarową, wręcz tragiczną, Popiełuszko (Lambert) był tylko tłem

bo w kinie postacie negatywne zawsze były ciekawsze.

[kiedyśgrześ]

bo w kinie postacie negatywne zawsze były ciekawsze.

W kinie tak, w życie nie, dziecko tego nie rozumie, dorosły powinien, stąd mój psychoanalityczny post Wspomniałem "żem" urodzony w Pruszkowie pod Warszawą, jeśli nie, to teraz wspominam, z ludźmi z niegdyś słynnej mafii pruszkowskiej bawiłem się w piaskownicy resorkami, widywałem w gazetach osobników w czarnych przepaskach na oczach z którymi jeszcze chwilę temu spotykałem się na siłowni i nie byli to romantyczni bohaterowie targani wewnętrznymi sprzeciwami

[Ghostek]

Real Steel

Moja reakcja:



...ale paździerz!
Rzekłem.

[Koper]

widywałem w gazetach osobników w czarnych przepaskach na oczach z którymi jeszcze chwilę temu spotykałem się na siłowni i nie byli to romantyczni bohaterowie targani wewnętrznymi sprzeciwami

I dlatego nikt o nich filmów nie nakręci

Real Steel

...ale paździerz!

Ale że co? Takie złe, takie fajne... ?

[DanielosVK]

Zdrewniałe części lnu lub konopi, oddzielane od włókien łykowych przez międlenie i trzepanie.