REMAKI

To jest miejsce gdzie można podyskutować o samych filmach. Czekamy na wasze analizy, opinie, ciekawe spostrzeżenia, no i przede wszystkim produkcje godne polecenia. Zarówno te ambitne jak i te komercyjne. Piszcie, dyskutujcie, spierajcie się, niech forum zacznie wrzeć.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25022
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: REMAKI

#631 Post autor: Mystery » sob lip 15, 2023 12:03 pm

To zdjęcie krzyczy woke :P Zresztą kto tu pisze o kolorze skóry? Przecież pisałeś, że nie zauważasz takich rzeczy i jest to Ci obojętne. Mnie akurat najbardziej śmieszy ten zjarany kolo w kapturze :P Ogólnie każdy wygląda tu jak z innej bajki. No i czemu jest tu tylko jeden karzeł, a reszta jest normalnego wzrostu? Nie znaleźli czarnych karłów? :P :wink:

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14204
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: REMAKI

#632 Post autor: lis23 » pn lip 31, 2023 11:13 am

qnebra pisze:
sob lip 15, 2023 11:49 am
Dlaczego nie może być? Dlaczego tak Disney obchodzi kolor skóry, że muszą na siłę zamieniać wszystkie postacie na niby te same, lecz kompletnie inne?
Bo zmieniły się czasy i teraz trzeba mieć ofertę dla wszystkich, a nie tylko dla białych.
20-30 lat temu wytwórnie filmowe nie musiały się przejmować tym, kto ogląda ich filmy, dzisiaj każdy ma dostęp do internetu, ma smartfona, konto na fejsie, Tweeterze, YouTube, itp. Kinomani nie są już masą, teraz mają swój głos.
Taki Disney przez ok. 80-90 lat był firmą konserwatywną, zmienia się to dopiero w XXI wieku i tu nie ma łatwego wyboru, bo jeśli zostanie się firmą konserwatywną to straci się młodych widzów a przechodząc na bardziej liberalną stronę to teoretycznie traci się tych starszych widzów. Jeszcze dekadę temu nie było tak różowo, nie wiem, czy już o tym pisałem ale studio Lionhead tworzyło dla Microsoftu gry z serii "Fable" i na okładkę trzeciej części chciano dać czarnoskórą dziewczynę na co decydenci z Microsoftu powiedzieli, że jest to nie do przyjęcia, ponieważ studio popełniło dwa grzechy śmiertelne na raz: umieściło na okładce gry kobietę a na dodatek, kobietę czarnoskórą. Jako przykład podano film Disneya "Księżniczka i Żaba", który ich zdaniem poniósł porażkę, ponieważ jego bohaterką była czarnoskóra dziewczyna. W USA cały czas występuje rasizm z którym trzeba walczyć a My patrzymy na to z perspektywy Europejczyka, zapominając, że filmy amerykańskie powstają głównie z myślą o rynku w USA.
Co to jest to woke? Według komentarzy z YouTube'a to propaganda kobiet, które chcą zniszczyć cywilizację białego człowieka ;)
Woke (wymowa: [ˈwoʊk]) – wyrażenie pochodzące z afroamerykańskiej odmiany języka angielskiego, które pojawiło się w latach 30. XX wieku i oznaczało „przebudzoną” świadomość braku sprawiedliwości społecznej i rasizmu.
Ja tu nie widzę żadnego zagrożenia dla filmów, teraz wszystko można podpiąć pod woke, poprawność polityczną, dla mnie to taki sam twór, jak seksualizacja dzieci ;)
Osobiście uważam, że castingi powinni wygrywać najlepsi kandydaci do danej roli, niezależnie od rasy, koloru skóry, teraz mamy takie niebezpieczne trendy, jak grożenie śmiercią tej aktorce z "Ostatniego Jedi' albo wyzywanie aktorki grającej Ariel, że jest tak brzydka, że stanowi brakujące ogniwo pomiędzy małpą a człowiekiem pierwotnym. :?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25022
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: REMAKI

#633 Post autor: Mystery » pn lip 31, 2023 12:00 pm

Ale tu nie chodzi o to. Chodzi o to, że zmienia się wygląd i archetyp klasycznych postaci jak Arielka czy wróżka z Pinokia i robi się to bez żadnego fabularnego czy historycznego podkładu i dochodzi już do takich sytuacji jak czarnoskóra Anne Boleyn. Jak są tacy postępowi, to niech wymyślą nowy film czy postać Czarnej Syrenki i nikt nie będzie miał z tym problemu. Przecież latynoska "Snow White" to kuriozum samo w sobie i jak rozumiem, jakby w nową Czarną Panterę wcielił się Ryan Gosling, który mógłby przecież najlepiej wypaść w castingu, to byłoby to w porządku, a każdy kto sądzi inaczej byłby rasistą? :P No ale jak odpowiadają im pustki w kinach to niech robią tak dalej...

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3198
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: REMAKI

#634 Post autor: qnebra » pn lip 31, 2023 12:25 pm

Podobno grożono śmiercią aktorce grającej Rose Tico w TLJ, podobno grożono aktorce grającej Reeve, podobno aktorka grająca Ariel otrzymywała groźby, a jednocześnie nigdy nie podano w żadnej z tych spraw nawet jednego wpisu i komentarza jako dowód. Jeśli rzeczywiście była taka skala nienawiści, że rzucano oskarżeniem w stronę całego fandomu że jest "rasistami", dowody by były bez żadnych problemów. Jeżeli ich nie ma, to niech Disney zamknie łaskawie mordę i myśli jak tu znaleźć 10 mld na styczeń. Bo obecnie wszystkie ich filmy są katastrofami, oprócz jednego GoTG 3. Nawet parki podupadają.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25022
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: REMAKI

#635 Post autor: Mystery » pn lip 31, 2023 12:40 pm

Jeszcze kilka takich katastrof i rzeczywiście nie pozostanie nic innego jak sprzedać Disneya dla Apple :P

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3198
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: REMAKI

#636 Post autor: qnebra » pn lip 31, 2023 12:50 pm

Mystery pisze:
pn lip 31, 2023 12:40 pm
Jeszcze kilka takich katastrof i rzeczywiście nie pozostanie nic innego jak sprzedać Disneya dla Apple :P
Jakby byli taką typową wytwórnią filmową, która wyłącznie produkuje filmy i seriale oraz ma platformę streamingową, przy stratach rzędu pięć miliardów w ciągu jednego roku na tych rzeczach. No powiedzmy przy takich stratach pewnie już by myślano jak wyrzucić w piździec cały zarząd firmy i radę nadzorczą. Dupę ratują im statki wycieczkowe, parki rozrywki i telewizja.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14204
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: REMAKI

#637 Post autor: lis23 » pn lip 31, 2023 13:58 pm

Mystery pisze:
pn lip 31, 2023 12:00 pm
Ale tu nie chodzi o to. Chodzi o to, że zmienia się wygląd i archetyp klasycznych postaci jak Arielka czy wróżka z Pinokia i robi się to bez żadnego fabularnego czy historycznego podkładu i dochodzi już do takich sytuacji jak czarnoskóra Anne Boleyn. Jak są tacy postępowi, to niech wymyślą nowy film czy postać Czarnej Syrenki i nikt nie będzie miał z tym problemu. Przecież latynoska "Snow White" to kuriozum samo w sobie i jak rozumiem, jakby w nową Czarną Panterę wcielił się Ryan Gosling, który mógłby przecież najlepiej wypaść w castingu, to byłoby to w porządku, a każdy kto sądzi inaczej byłby rasistą? :P No ale jak odpowiadają im pustki w kinach to niech robią tak dalej...
Ale o jakim archetypie mówimy?
Już oryginalna Ariel Disneya jest daleka od pierwowzoru Andersena, już tam zmieniono jej wygląd oraz zakończenie historii. Każda animacja Disneya oparta na znanej baśni, legendzie czy książce stanowi bardzo luźną adaptację oryginału i co ciekawe, to te adaptacje są teraz uważana za klasyczne ;)
Ja akurat przyjmuję tłumaczenie, że Halley wypadła po prostu najlepiej ze względu na Jej głos, bo Jej wersja "Part of your world" jest znacznie lepsza od oryginału, przynajmniej dla mnie i jeśli tego chcieli zarówno reżyser jak i Menken to mięli do tego prawo. Ostatecznie okazało się, że Halley jest jedną z najmocniejszych stron filmu, pomimo braku aktorskiego przygotowania.
Jak wprowadzili oryginalną postać, czyli Tianę w "Księżniczce i Żabie" to też było narzekanie a jest to jedyna czarnoskóra postać w całym stu letnim okresie Disneya. Ogólnie, Europejczycy najlepiej oglądaliby filmy tylko ze swojej strefy kulturowej bo od lat są narzekania, że Disney robi animacje o innych kulturach: "Moana", "Coco", "Raya i Ostatni Smok" czy 'Encanto" a przecież to jest najlepsze w filmie, także muzycznie, żeby poznawać inne kultury, inne zakątki świata i odkrywać inną muzykę.

Disney zarabia rocznie ok. 70 miliardów dolarów na wszystkich produktach, więc nawet te trzy i pół roku niepowodzeń w kinach nie jest w stanie zatrząść finansami spółki.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14204
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: REMAKI

#638 Post autor: lis23 » śr sie 16, 2023 11:44 am

Ponoć nie będzie aktorskiego "Dzwonnika z Notre Dame" bo Iger nie lubi tej animacji ( podczas premiery były protesty animatorów i aktorów głosowych, którzy uważali, że film jest zbyt mroczny i brutalny dla Disneya ) za chce On aktorskiej "Księżniczki i Żaby" ( w roli głównej ponoć Shuri z MCU ) i "Zaplątanych".
Klaruje się obsada "Herkulesa" Rithiego, ponoć główną rolę może zagrać Taron Egerton, jako Meg ma się pojawić Ariana Grande a w roli Phila mamy zobaczyć Dannego DeVito:

https://naekranie.pl/aktualnosci/herkul ... id=1&pid=3
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25022
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: REMAKI

#639 Post autor: Mystery » śr sie 16, 2023 12:12 pm

Ponoć w Roszpunkę w wersji filmowej ma się wcielić Jada Pinkett Smith, pasowała by do nowej wizji Disneya i trzymam kciuki aby ten angaż stał się faktem.

Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14204
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: REMAKI

#640 Post autor: lis23 » śr sie 16, 2023 12:19 pm

Do roli Roszpunki przymierzana jest aktorka, grająca siostrę Czarnej Wdowy, czyli Florence Pugh ale, nie wypominając wieku to powinna być to ok. 16 letnia dziewczyna ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3198
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: REMAKI

#641 Post autor: qnebra » śr sie 16, 2023 13:58 pm

Dadzą faceta by zagrał Roszpunkę i tyle będzie z narzekania.

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 3203
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: REMAKI

#642 Post autor: swordfish » sob sie 19, 2023 03:45 am

Smithowa bardziej pasuje do czarownicy pilnującej Roszpunki w wieży. Ale zgodnie z polityczną poprawnością Roszpunkę powinna zagrać młoda, czarna aktorka, a wiedźmę stary, biały aktor heteroseksualny, np. Michael Douglas lub Kevin Costner. Idealnymi kandydatami na wiedźmę byliby Jim Caviezel lub Mel Gibson, jednak musieliby podzielić się z nimi tantiemami, a to oznaczałoby zarobek dla tych panów.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14204
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: REMAKI

#643 Post autor: lis23 » śr sie 30, 2023 13:39 pm

Sorry, ale ta poprawność polityczna jest już nudna, zresztą, samo określenie na tyle się przejadło że teraz wszyscy używają zwrotu: woke, nie wiedząc, co on znaczy.

Wracając do aktorskiej "Śnieżki", które wedle nowych plotek została anulowana:
Oryginalna "Królewna Śnieżka i Siedmiu Krasnoludków" liczy sobie obecnie 86 lat, dla współczesnego widza jest to obecnie film archaiczny, szczególnie dla dzieciarni, wychowanej na smartfonach, PlayStation, Xboxach, itp.
Na swoją premierę animacja Disneya budziła spore kontrowersje, krytykowano ją za to, że nie ma w niej nic z baśni Braci Grimm, jednym z krytyków Disneya i Jego Śnieżki był Sam J.R.R Tolkien:
Premiera pierwszego wielkiego dzieła Tolkiena, czyli “Hobbita” zbiegła się z wejściem do dystrybucji filmu “Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków”, który brytyjski autor oczywiście widział i żywo komentował, w korespondencji ze swym przyjacielem C.S. Lewisem. Narzekał w niej na niewłaściwe jego zdaniem przedstawienie krasnoludów i mocno krytykował samego Disneya, z pozycji, które dziś brzmią dziwnie znajomo. Rozpoznając bowiem jego talent, jednocześnie widział w nim swego rodzaju oszusta, monetyzującego tradycyjne, szlachetne opowieści, odzierając je przy okazji ze wszelkich ważkich treści, kierowanych zarówno do dzieci, jak i dorosłych.
https://www.ppe.pl/publicystyka/303376/ ... cieni.html

Animacja z 1937 roku jest dzieckiem swojej epoki, Śnieżka prezentuje sobą typ urody dziewczyny z tamtych lat, podobnie się też wysławia, gdyby przenieść ten film 1:1 na wersję live action made in 2024 to byłby to film archaiczny i niedzisiejszy, może i spodobałby się znawcom kina ale nie współczesnej widowni.
Przez te prawie 90 lat nie tylko zmieniło się kino, zmienili się ludzie, zmieniło się ich spojrzenie na wiele rzeczy, które w okresie międzywojennym były tematem tabu lub nawet nie istniały. Zmieniły się całe społeczeństwa, kultura, więc przenosząc tak stary film do wersji live action trzeba go dostosować do współczesnych realiów i dla współczesnego widza, dla którego oryginalna Śnieżka może być po prostu trywialna, głupiutka, itp.
Zobaczmy, jak zmieniły się Disneyowskie księżniczki przez te prawie 90 lat, jaki charakter mają i jak się zachowują np. Anna i Elza z "Krainy Lodu" na tle takiej Śnieżki? Niby i tu i tu mamy księżniczki, akcję osadzoną w przeszłości ale bohaterki "Frozen" pomimo faktu bycia księżniczkami z bajki są o wiele bliższe współczesnemu widzowi niż Śnieżka z końcówki lat 30. stych XX wieku. Myślę, że Śnieżka made in 2024 nie może być już słodką i naiwną idiotką, bo to nie te czasy + dostaliśmy w międzyczasie "Królewnę Śnieżkę i Łowcę" czy Śnieżkę z Lily Collins.

Zabawny jest fakt, że pomimo krytyki na premierę, film Disneya z 1937 roku jest obecnie klasykiem, jak wszystkie kolejne animacje studia i wielu zapomina, że wszystkie animacje Disneya bazujące na znanej baśni, legendzie, micie lub powieści to bardzo luźna adaptacja oryginału, dla wielu widzów, którzy z oryginałem nie mieli wiele wspólnego, to wersja Disneya jest tą oryginalną, jest wzorem do którego się dąży a przecież jest to wizja przefiltrowana przez pomysły scenarzystów i animatorów Disneya. Wszyscy zapominamy, że Syrenka nie miała na imię Ariel i że jej miłość miała tragiczny kres, że Pocahontas umarła w wieku 17 lat w drodze powrotnej z Anglii do Ameryki i że Esmeralda i Quasimodo zginęli pod koniec powieści Victora Hugo. Nawet współczesna Disneyowi powieść "101 Dalmatyńczyków" jest zmieniona w animacji, nie ma, min. męża Cruelli, Jej białej kotki i dwóch par dorosłych dalmatyńczyków, gdzie partner Perditty czy też Cziki pojawia się w ostatnim rozdziale książki o okazuje się być 101 dalmatyńczykiem ( wiele ciekawostek można wywnioskować z korespondencji Doddie Smith z Disneyem ).

Najlepiej ostatnio wersje live action opisał Maciej Stuhr, mówiąc, że nie można porównywać oryginału do wersji live action, są to dwa, odrębne filmy i ten drugi powstaje po to, żeby zapoznać nowe pokolenia z klasyką i magią w atrakcyjny dla nich sposób - niestety, wiele dzisiejszych dzieciaków nie sięgnie po animację 2D a film live action zrealizowany współczesnymi technikami jest im po prostu bliższy + film musi być dostosowany także fabularnie do dzisiejszych realiów, żeby ich w ogóle zainteresować.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
SotJ
Gość od wnoszenia fortepianu
Posty: 100
Rejestracja: śr sty 17, 2018 20:39 pm

Re: REMAKI

#644 Post autor: SotJ » czw sie 31, 2023 06:48 am

To wszystko prawda, z tym że te zmiany trzeba też robić sensownie i minimalnym poszanowaniem dla materiału źródłowego. Dla mnie takim przykładem jest np. Nowa Piękna i bestia, w której zachowali najważniejsze wątki oryginału i jednocześnie dodali charakteru postaci Belli. No i nie szaleli z muzyką, nowe aranżacje klasycznych utworów tutaj wystarczą.

Możliwe ze ten film będzie spoko, ale te przecieki i wypowiedzi twórców i aktorki nie napawają optymizmem. Może n8e wiedzą o czym mówią i nie mają dużego wpływu na kształt całość, ale zniechęcenie potencjalnej widowni takimi zachowaniami zakrawa na sabotaż.

Nie wiem, może to głupia kampania marketingowa, nie ważne jak mówią, ważne że mówią :D

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14204
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: REMAKI

#645 Post autor: lis23 » czw sie 31, 2023 08:49 am

To ciekawe bo "Piękna i Bestia" jest krytykowana jako jeden z najgorszych live action remaków Disneya ;)
Mi się podobała, poza efektami specjalnymi ( Bestia i ożywione przedmioty + niektóre sceny w lesie, gdzie widać było studio ), zmieniono też to, że książę nie był analfabetą i fascynacja książkami zbliżyła Bestię do Belli + ciekawy pomysł z rzuceniem zaklęcia na całe miasteczko i okolice zamku i połączenie losu Bestii i jego służby.
Co do muzyki to, niestety, Menken spisał się tu przeciętnie ( poza nowymi piosenkami, które tutaj wyszły Mu najlepiej ) i o wiele lepiej poradził sobie już w "Aladynie", gdzie nie unikał swoich tematów.
Ja najwięcej problemów mam właśnie z "Aladynem", który stroni od plenerów i zrywa z przygodowym klimatem opowieści bo nie ma tu lotu na dywanie przez walącą się Jaskinię Cudów a Sam Aladyn nie ma w ogóle okazji żeby się popisać jakąś walką czy coś bo walki z Jafarem wężem też nie ma. "Księga Dżungli" też ma kilka wad, szczególnie połączenie sceny rodem z "King Konga" z wesołą piosenką z oryginalnej animacji ... W "Królu Lwie" widać już, że Favreau wiele się nauczył i nie popełniał już takich wad. W "Księdze Dżungli" podoba mi się natomiast to, że dodali pewne elementy z książki Kiplinga i że mamy tu zupełnie inne zakończenie, bo ksiązkowy Mowgli jest wykluczony zarówno przez Ludzi jak i przez mieszkańców Dżungli, w animacji przez cały film chce odejść a w ostatniej scenie spogląda tylko na dziewczynę i odchodzi do wioski ;) W wersji live action Mowgli akceptuje fakt, że jest Człowiekiem i mieszkańcem Dżungli jednocześnie i zostaje w Dżungli.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ