Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

akurat ten noname co go wybrali pasuje bardzo z wyglądu więc dla mnie ok

Reynolds miał zagrać w nowym Tarantino - ktos wie czy zdążyli coś z nim nakręcić.

Z Imdb zniknął z obsady. Na premierę czeka komedia z Reynoldsem "Defining moments". "Pewnego razu w Hollywood" brak.

Kaonashi pisze: ↑

czw wrz 06, 2018 22:30 pm

Reynolds miał zagrać w nowym Tarantino - ktos wie czy zdążyli coś z nim nakręcić.

Nie, zostało potwierdzone, że nie została z nim nakręcona żadna scena. Trochę szkoda, taki tytył na koniec kariery.

Rafał Zawierucha o swojej roli u Tarantino.


youtu.be/NJaGtSWVSYc

Wywiad pewnie dłuższy niż występ w filmie.

Maestro Ennio kończy z Tarantino:

„Ten człowiek to kretyn. Po prostu kradnie pomysły innym i składa je na nowo. Nie ma w tym niczego oryginalnego. On nie jest reżyserem. Nie można go porównać do takich gwiazd Hollywood, jak John Huston, Alfred Hitchcock czy Billy Wilder. Oni byli wspaniali. Tarantino przerabia stare tematy”. Ennio Morricone dodał, że nie jest fanem filmów Quentina Tarantino i nazwał je „śmieciami”.

Skąd takie napięcie na linii kompozytor – reżyser. Morricone rzuca na to odrobinę światła mówiąc o ich współpracy. Okazje się, że Tarantino mocno eksploatował kompozytora, chcąc na nim wymusić napisanie muzyki w ciągu kilku dni. Morricone tak nie pracuje. „To jest niemożliwe i to mnie denerwuje!” – mówi kompozytor i dodaje, że nie będzie już współpracował z Tarantino.

http://sporwkinie.blogspot.com/2018/11/ ... n.html?m=1

Pisaliśmy już o tym w wątku kompozytorskim. Tam też jest inny podlinkowany inny wywiad z ostatnich dni, w którym mówi, że no generalnie to jednak nie ma go za kretyna. :V Swoją drogą w książce w ogóle mówi, że bardzo sobie ceni Tarantino.

Ennio pewnie jak nie dostanie rano szprycy od lekarzy, to ma rozdwojenie jaźni już

Ja wiem, że podają źródła tego wywiadu, ale to wszystko wygląda tak, jakby został on przeprowadzony kilka lat temu. Ten jeden wywiad w ogóle nie pasuje do tego, co ostatnio mówił Ennio o Tarantino.

A to nie nasz Zawierucha ma główną rolę i miał być na plakacie? Tak przecie Tefałeny, Tefałpe i inne takie twierdziły chórem zgodnie przez pół roku...

Piękny początek wiosny! Świetny klimat, ta obsada, piękna Margot, Bruce Lee i Leo, który pod koniec zwiastuna zmienia się w Jacka Nicholsona. Na razie najbardziej wyczekiwana premiera roku!

No nie wiem, gdyby nie Pitt i Leo, to bym pomyślał, że to zwiastun jakiejś zupełnie randomowej komedyjki.

Randoma komedyjka z takim klimatem, który wprost zionie w każdym kadrze?