Star Wars

To jest miejsce gdzie można podyskutować o samych filmach. Czekamy na wasze analizy, opinie, ciekawe spostrzeżenia, no i przede wszystkim produkcje godne polecenia. Zarówno te ambitne jak i te komercyjne. Piszcie, dyskutujcie, spierajcie się, niech forum zacznie wrzeć.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1158
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Star Wars

#1606 Post autor: MichalP » ndz kwie 04, 2021 07:15 am

lis23 pisze:
pt kwie 02, 2021 11:56 am
To Ten od "Bernarda i Bianki w Krainie Kangurów"? Nic innego nie znam, było coś o psach i kotach, które wracają do domu. Animacja Disneya była 31 lat temu, więc jest tak, jak pisze Kaonashi.
Lisie nie pograzaj sie. Broughton nie jest moim ulubionym kompozytorem, ale nie znac jego muzy z takich filmow jak Tombstone, Silverado, Lost in Space czy Young Sherlock Holmes (od siebie dodal bym Shadow Conspiracy tez) to wola o pomste do nieba :D .

Young Sherlock Holmes byl produkcja Spielberga i Broughton zrobil muze w stylu Williamsa, wiec pewnie by sie nadal do Star Warsowych seriali, ale fakt - jest juz w mocno zaawansowanym wieku i raczej by mu sie nie chcialo. Kto wie moze go nawet prosili i odmowil.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14291
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1607 Post autor: lis23 » czw kwie 29, 2021 10:31 am

Wiesz, nie ma możliwości znać wszystkich kompozytorów i ich prac, zwłaszcza sprzed ery powszechnej dostępności do internetu, wtedy słuchało się tego, co było na topie i co było dostępne w Polsce, głównie na kasetach magnetofonowych. Zwykle muzyki słuchało się w samym filmie a na kasetach i na CD wychodziło tylko to, co leciało w kinach i głownie były to znane nazwiska, jak Williams, Horner, Goldsmith, Zimmer, itp. Akurat "Bernard i Bianka w Krainie Kangurów" mocno zapadł mi w pamięć - w kinie byłem aż cztery razy a muzyka była jedną z ważnych składowych tej animacji i przez lata chciałem ją mieć w swoich zbiorach, lub chociaż przesłuchać. Filmy, które Wymieniłeś po części znam ale nie kojarzę ich od muzycznej strony, poza tym, "Tombstone" chyba przepadł w starciu z "Wyattem Earpem", gdzie muzyka też jest świetna a młodego Holmesa kojarzę tylko z "Piramidy Strachu". Broughtona kojarzę jeszcze z filmu Disneya o psach i kotach wracających do domu, a wracając do Star Wars:


youtu.be/kH35PQ2WTxs

Jeden z moich kluczowych zarzutów względem prequeli się tu znajduje: Anakin zmienia się na przestrzeni paru scen z rycerza Jedi i bohatera Republiki w psychopatę mordującego dzieci, bo Palpatine mu powiedział, że Jedi są źli i że teraz jest Sithem ;)
Uważam, że prequele najlepiej pokazały postać Palpiego: Senatora, Wielkiego Kanclerza i w końcu Imperatora - tak, wątki polityczne, upadek Senatu, Republiki i demokracji to najmocniejsze strony tych filmów, nie Jedi, nie Obi Wan i Anakin a już na pewno nie droga Anakina i jego romans z Padne, to Ian McDiarmid jest najjaśniejszą gwiazdą prequeli.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
dougan
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1028
Rejestracja: pt paź 14, 2016 15:31 pm

Re: Star Wars

#1608 Post autor: dougan » czw kwie 29, 2021 22:37 pm

Ależ Anakin to od początku była postać stąpająca po krawędziach i to się konsekwentnie realizuje przez wszystkie 3 filmy. Gdzie tu zarzut? Już Powrót Jedi pokazuje, że on sam jest zdolny poświęcić wszystko, by chronić swoich bliskich, a usługiwanie organizacjom w te czy we wte tylko trzyma go na smyczy. Bycie Sithem zupełnie go nie obchodziło. Bardzo dobrze, że Hayden wraca :P

A z całym szacunkiem do Palpora, swoim występem w TROS się kompletnie skompromitował - wręcz przeciwieństwo inteligentnego stratega z prequeli.
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame

It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14291
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1609 Post autor: lis23 » czw kwie 29, 2021 22:57 pm

W "Powrocie Jedi" Palpi też nie przypominał tego inteligentnego polityka, który uknuł ę cała misterną intrygę, bardziej przypominał właśnie tego z Epizodu IX. Anakin mnie nigdy nie kupił, podobnie jak Padme, wolałbym filmy o Qui Gonie i o Obi Wanie, bo to byli fajni bohaterowie i liczę na serial o Obim. Zgodzę się z autorem filmiku, że Gwiezdne Wojny ZAWSZE były głupie i dziecinne - to bajka dla dużych dzieci i fantastyka i nie powinniśmy szukać tutaj realizmu, typu, że dźwięk się nie rozchodzi w Kosmosie, itp.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14291
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1610 Post autor: lis23 » śr maja 12, 2021 15:04 pm

https://www.youtube.com/watch?v=vncwqIK ... cQ&index=2

Od strony technicznej, czyli zdjęcia, oświetlenie, kolorystyka, kompozycja kadru, praca kamery, itp. najnowsza trylogia jest najlepsza.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Star Wars

#1611 Post autor: Wawrzyniec » śr maja 12, 2021 16:31 pm

Catering też podobno mieli najlepszy. :P

Polemika odnośnie tych super walorów technicznych:

youtu.be/CiZZpykJwGc
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
dougan
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1028
Rejestracja: pt paź 14, 2016 15:31 pm

Re: Star Wars

#1612 Post autor: dougan » śr maja 12, 2021 21:59 pm

Nie jest. Od strony technicznej to ten sam od lat zwykły, efekciarski Abrams. Jest dużo bieganki po planie i jakiegoś przeświadczenia, że SW to rasowe kino akcji spod znaku Fast & Furious, gdzie wszyscy bez przerwy albo uciekają przed kimś, albo kogoś gonią, suspens co 2 minuty. Sprawdziłoby się, gdyby to był teledysk, ale cierpią na tym i scenariusz i postacie, gdyż priorytety są postawione gdzie indziej - Abrams pisze fabułę pod swoje techniczne skille, a powinien odwrotnie. Stąd sumą jego technicznych bolączek okazuje się TROSka. Gdyby dano mu do nakręcenia Lawrence z Arabii, chłop by sobie zwyczajnie nie poradził.
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame

It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14291
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1613 Post autor: lis23 » czw maja 13, 2021 11:55 am

Na filmiku porównują wszystkie trylogie, gdzie pierwsza ma statyczną kamerę nawet podczas akcji, druga trylogia wizualnie przeczy tej pierwszej a trzecia jest nakręcona najlepiej, Popatrz na ilość scen na jednym ujęciu, na kolorystykę, operowanie światłem i cieniem. Moim zdaniem, nowa trylogia wzięła to co najlepsze z obu poprzednich i zachowała balans pomiędzy CGI a praktycznymi efektami ( inna sprawa, że nie miała na tyle odwagi, żeby pokazać coś nowego, jak "Mroczne Widmo" ), nawet tu na forum "Przebudzenie Mocy" było chwalone za zdjęcia i kolorystykę.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
dougan
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1028
Rejestracja: pt paź 14, 2016 15:31 pm

Re: Star Wars

#1614 Post autor: dougan » czw maja 13, 2021 14:24 pm

I ja właśnie wolę te spokojne, statyczne kadry, niż udawaną akcję, robienie z kina przygodowego thrillera. W częściach 1-6 znajdzie się mnóstwo kadrów-pejzaży, w sequelach prawie nic. Zwłaszcza, że to "operowanie światłem i cieniem" to takie fiku miku wrzucone przez autora żeby brzmiało fajno-artystycznie i element już istniejących set pieców niż jakieś organiczne działanie, zaś w ostateczności okazuje się po prostu formą bez treści. Natomiast opisywanie całej trylogii na podstawie tylko jednego filmu to kompletna manipulacja - Atak klonów i Zemsta Sithów są tonalnie zupełnie odmienne od Mrocznego widma, nie mówiąc już o technologii zastosowanej przy ich produkcji i na tym też warto byłoby się pochylić. Autor to olewa.
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame

It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14291
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1615 Post autor: lis23 » czw maja 13, 2021 16:39 pm

Ja wolę jednak współczesny sposób kręcenia filmów, zwłaszcza że oryginalna trylogia się jednak mocno zestarzała a po "Nowej Nadziei" widać, że to film o niskim budżecie. Oglądałem sobie ostatnio długą video recenzję "Więźnia Azkabanu" po latach i nie zwróciłem wcześniej uwagi na to, jak wiele scen Cuaron kręci właśnie za pomocą jednego, długiego ujęcia a jest ich tam na prawdę sporo. "Przebudzenie Mocy" też ma takie sceny, do tego podoba mi się kolorystyka i kompozycja kadru. "Ostatni Jedi' jest inny, bardziej surowy, trochę sprany kolorystycznie? Epizod IX oglądałem dwa razy i trochę nie pamiętam, czy to jest ten sam operator, co w PM?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Star Wars

#1616 Post autor: Wawrzyniec » sob maja 15, 2021 09:52 am

Dougan bardzo mądrze tu pisze i też pokazuje jaka jest różnica samego stylu kręcenia, między Epizodami 1-6, a 7-9. I do tego odniosę się później, ale na razie trochę inna rzecz chodzi mi po głowie:
Może przesadzam i przywiązuje wagę do drobnostek i zbyt mocno interpretuje drobne gesty. Ale w sumie wczoraj były urodziny George'a Lucasa i i jedynie co na oficjalnych stronach Star Wars zrobiono, to krótkie "Instastory". Zarówno na Instagramie, Facebooku, czy Instagramie nie zrobili osobnego postu. Może takie mają zasady, ale jak patrzeć w przeszłość to na inne posty z tego roku, to nawet Lupita Nyong'o, czy ten facet co grał droida w Rogue One, dostali osobne posty z długimi opisami, życzeniami urodzinowymi itd. I w sumie widzę, że podobno postąpiono z urodzinami Ewana McGregora, Haydena Christensena, a nawet przy okrągłych 90tych Jamesa Earla Jonesa. Za to przy każdej osobie z produkcji Disney'a oczywiście wspominają jak należy, zupełnie jakby się stosowali do zasady: "Let the past die. Kill it, if you have to."
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Star Wars

#1617 Post autor: Wawrzyniec » śr maja 19, 2021 12:56 pm

dougan pisze:
śr maja 12, 2021 21:59 pm
Nie jest. Od strony technicznej to ten sam od lat zwykły, efekciarski Abrams. Jest dużo bieganki po planie i jakiegoś przeświadczenia, że SW to rasowe kino akcji spod znaku Fast & Furious, gdzie wszyscy bez przerwy albo uciekają przed kimś, albo kogoś gonią, suspens co 2 minuty. Sprawdziłoby się, gdyby to był teledysk, ale cierpią na tym i scenariusz i postacie, gdyż priorytety są postawione gdzie indziej - Abrams pisze fabułę pod swoje techniczne skille, a powinien odwrotnie. Stąd sumą jego technicznych bolączek okazuje się TROSka. Gdyby dano mu do nakręcenia Lawrence z Arabii, chłop by sobie zwyczajnie nie poradził.
AMENO!
dougan pisze:
czw maja 13, 2021 14:24 pm
I ja właśnie wolę te spokojne, statyczne kadry, niż udawaną akcję, robienie z kina przygodowego thrillera. W częściach 1-6 znajdzie się mnóstwo kadrów-pejzaży, w sequelach prawie nic. Zwłaszcza, że to "operowanie światłem i cieniem" to takie fiku miku wrzucone przez autora żeby brzmiało fajno-artystycznie i element już istniejących set pieców niż jakieś organiczne działanie, zaś w ostateczności okazuje się po prostu formą bez treści. Natomiast opisywanie całej trylogii na podstawie tylko jednego filmu to kompletna manipulacja - Atak klonów i Zemsta Sithów są tonalnie zupełnie odmienne od Mrocznego widma, nie mówiąc już o technologii zastosowanej przy ich produkcji i na tym też warto byłoby się pochylić. Autor to olewa.
AMENO II !

Własnie tu jest ten problem, gdyż filmy od 1 do 6 mają określony styl. I to prawda, że w większości przypadków kamera jest statyczna, co w sumie pasuje do kontekstu tych filmów, które są "Baśnią" dziejącą się "Dawno, dawno temu", a więc mamy te pejzaże i kadry jak z opowieści, gdzie my jesteśmy słuchaczami i widzami tych opowieści, a nie bierzemy bezpośrednio w nich udział.
To fakt, że trailer The Force Awakens miał ładne kadry idealnie skrojone pod zwiastuny, tyle że właśnie tyle one trwały w pełnym filmie. Zresztą widać też i nie tylko po Star Wars, że teraz kręcąc filmy, kręci się specjalne sceny, które będą pasowały pod zwiastuny, tak jak w przypadku TFA było to chociażby "Chewie we're home" i Han i Chewie stojący w identycznej pozycji jak w 1977 roku.
Ale mimo, że technika się zmieniała to jednak widać, że pewien styl w od 1 do 6 jest zachowany. A w sequel trilogy to już The Last Jedi, jeżeli chodzi o styl reżyserii, nawet zdjęcia i "operowaniem światła i cieniem" różni się dramatycznie od TFA.

I inna kwestia, to właśnie montaż współczesnych Star Wars. To i u Abramsa, ale i Johnsona nie pozwala się, aby sceny mogły spokojnie płynąć. I nawet jeżeli film Johnsona, to najnudniejszy pościg ever! to i tak nie bawi się w kosmiczne pejzaże, czy spokojnie ujęcie. I w pewnym sensie ja ciągle tak bronię muzyki Williamsa do sequel trilogy, że ona nie miała prawda zaistnieć dobrze w tych filmach, tak jak w 1 - 6. Z jednej strony zbyt szybki montaż w pewnym sensie też zmusza do bardziej rwanego action-score'u, plus brakuje spokojnych scen oddechu, jak klasyczny motyw, gdzie po prostu Luke patrzy na zachodzące słońca, aby muzyka mogła pięknie wyjść na pierwszy plan.

A na sam koniec, to takie najnowszych filmów, z tymi co mają 40, czy 20 lat i mówienie, że te nowsze lepiej wyglądają (z czym się nie zgadzam) ma dla mnie mały sens.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14291
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1618 Post autor: lis23 » pt maja 28, 2021 13:31 pm

Weźmy takich Szturmowców Imperium czy Nowego Porządku: w "Nowej Nadziei" mamy kolorystykę jednowymiarowa, coś jest albo białe albo czarne * to się później zmienia bo Luke najpierw nosi się na biało, potem na szaro żeby skończyć w czerni ) i Szturmowcy są po prostu biali i tyle. W "Przebudzeniu Mocy' mamy grę świateł na hełmach i zbrojach Szturmowców, co nie tylko jest ciekawe od strony wizualnej ale może też sugerować, że nie są oni tak jednoznacznie źli, bo w końcu Finn przystaje do Ruchu Oporu, więc kolorystyka ma też inne znaczenie, może grać inną rolę. Moim zdaniem, nowa trylogia ( a zwłaszcza "Przebudzenie Mocy" ) jest wizualnie bardziej plastyczna i pamiętam, że tu na forum też się to podobało. Co do statycznych ujęć to nie chodzi tylko o to, żeby obraz był w ruchu, chodzi o samą pracę kamery, gdzie w TFA mamy sceny nakręcone w jednym, długim ujęciu a la Cuaron w "Więźniu Azkabanu" czy w "Grawitacji" i jest to ciekawszy zabieg niż statyczna kamera.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3222
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: Star Wars

#1619 Post autor: qnebra » pt maja 28, 2021 14:59 pm

TFA i długie ujęcia? Jakoś sobie ich nie przypominam.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14291
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1620 Post autor: lis23 » pt maja 28, 2021 15:16 pm

Spójrz na filmik i scenę w której Finn prowadzi Poe.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ