Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
: czw gru 28, 2017 11:04 am
autor: Gieferg
...a cała ta trylogia jest tylko namiastką Gwiezdnych Wojen.
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
: czw gru 28, 2017 11:17 am
autor: lis23
Jak dla kogo.
Dla mnie, namiastką SW jest "Atak Klonów" i ciekawy jestem, czy gdyby Lucas zrealizował swoją wizję trzeciej trylogii o dziesięcioletnich padawanach, to czy pielibyście z zachwytu?
Zawsze przy tego typu, kultowych produkcjach nie da się zadowolić WSZYSTKICH fanów. Marka SW istnieje już 40 lat i przez ten czas obrosła legendą i mitami. Każdy fan ma swoją wizje rozwoju serii, losów głównych bohaterów, itp. Dziesiątki książek i gier i setki komiksów narzuciły własną wizję, która potem poszła do kosza i już wtedy część"prawdziwych fanów" odwróciła się od SW. Fani są różni, są ortodoksi, którzy uznają tylko Epizody IV - VI, którzy nie uznają wersji z 1997 roku, itp. Dlatego, moim zdaniem, próba zadowolenia ich wszystkich jest skazana na niepowodzenie i dlatego twórcy nie powinni się tłumaczyć ze swojej wizji. Twórca nie może trząść portkami przed fanami bo przestanie być twórcą, a zostanie ich zakładnikiem.
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Mnie razi trochę niekonsekwencja twórców: W "Rogue One" pokazali, że potrafią tworzyć nowe światy, nowe pojazdy oraz kompetentnych antagonistów, a w głównej sadze jakby o tym zapomnieli. Może niekompetencja Huxa i innych to celowy zabieg? Ma on pokazać, że Najwyższy Porządek jest skuteczny ale to tylko popłuczyny po prawdziwym Imperium, jego namiastka, tak, jak Kylo był tylko namiastką Vadera, o czym powiedział mu sam Snoke.
I dlatego zmasakrowali Ruch Oporu redukując jego liczbą do maks 10 osób? To jacy ci drudzy muszą być niekompetentni
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
: czw gru 28, 2017 11:27 am
autor: lis23
A czy w TFA ten Ruch Oporu był liczniejszy? Klika myśliwców X-Ving na krzyż
Ruch Oporu to NIE JEST Rebelia, to tylko zbrojna komórka poza strukturami Nowej Republiki:
Stagnacja i podziały w Senacie, jego bezczynność w sprawie mogących czyhać na galaktykę zagrożeń pomimo nawoływań do działania, wieczne odkładanie konieczności poprowadzenia odpowiednich śledztw i w końcu wrobienie niewinnego senatora, który jako jeden z nielicznych wykazywał się uczciwością uświadomiły Organie, że Nowa Republika jest do cna skorumpowana i zepsuta i nie ma dla niej nadziei na zmiany na lepsze. W związku z niemożnością rządu do radzenia sobie z zewnętrznymi zagrożeniami, Leia postanowiła powołać niezależną organizację militarną, która miała w przyszłości bronić galaktyki przed podobnymi grupami jak Amaxinowie. Wynajęła rzadko używany hangar na Hosnian Prime, gdzie zgromadziła swoich popleczników myślących podobnie jak ona. Wpierw przestrzegła, że ich działalność znajduje się poza jurysdykcją rządu, co może oznaczać naginanie i łamanie pewnych praw. Gdy dostrzegła, iż nikt ze zgromadzonych nie wykazuje wątpliwości, księżniczka oficjalnie ogłosiła narodziny Ruchu Oporu.
Ruch Oporu to NIE JEST Rebelia, to tylko zbrojna komórka poza strukturami Nowej Republiki:
No dzięki za info, ale czy ktoś tu gdzieś pisał, że jest? Tak samo jak, tłumaczyłeś wszystkim, ze Snoke nie jest Sithem, mimo, że nikt nie mówił, że jest, zresztą nikt nie wspominał w ogóle o Sithach w kontekście nowej trylogii (oprócz Ciebie, gdy pisałeś, że Kylo Ren wreszcie stał się Sithem, bo zabił swojego mistrza - yyyyy nie)
A czy w TFA ten Ruch Oporu był liczniejszy? Klika myśliwców X-Ving na krzyż
YYYYYYYYYYY czekaj niech pomyślę.... Miał całą eskadrę myśliwców biorących udział w ataku na starkillera i całą bazę na D'Qar, którą ewakuowana na poczatku The Last Jedi... i potem eskadrę bombowców, zniszczoną na początku tego filmu.... i potem kilka krążowników wypełnionych ludźmi, zniszczonymi w połowie tego filmu... i potem kilkanaście/dziesiąt transportowców wyjebanych ludźmi, zniszczonych w tym samym filmie... a potem kolejnych żołnierzy wybitych w bitwie o Crait.... Kurde no, ja tego inżyniera na górnictwie nie skończyłem, ale jednak matmę zdałem, i mi wychodzi, że w TFA był liczniejszy i było tam więcej niż 10 osób
Re: Star Wars
: czw gru 28, 2017 12:31 pm
autor: Wojteł
Bo ta inność jest robiona bez ładu i składu, na wariackich papierach. Kompletna zmiana wizji w połowie trylogii to bardziej wyrzucanie do kosza poprzednich filmów. Takie coś trzeba było robić stopniowo, planując to odgórnie, a nie że jeden przychodzi na miejsce drugiego, wyrzucając wszystkie jego pomysły do kosza, a potem znowu przyjdzie na to ten poprzedni i będzie próbował to połatać, żeby jakoś to się kupy dupy trzymało. Raczej nie wróżę sukcesów.
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
: czw gru 28, 2017 13:26 pm
autor: lis23
TFA oglądałem dwa razy i zapamiętałem, że tych X-Wingów, atakujących Starkillera nie było tak dużo, jak piszesz, pewnie mój błąd
Ruch Oporu bardzo się wykruszył w tym filmie (na końcu została garstka, która zmieściła się na pokład Sokoła) dlatego twierdzę, że ich sytuacja jest o wiele gorsza, niż sytuacja Rebelii, nawet pod koniec "Imperium Kontratakuje", bo choć uciekli z Hotch i stracili Hana, to nadal mieli flotę. Tutaj nie ma ani floty, ani żołnierzy, ani pilotów, więc kolejny film musi przeskoczyć o kilka/naście lat wprzód, żeby to się jakoś poskładało.
Sitch to jednak określenie wynikające z przyzwyczajenia Teraz to już nie wiadomo, czy istnieją Sithowie i Jedi, choć Luke stwierdził, że nie jest "ostatnim Jedi" a końcowa scena pokazuje, ze użytkownicy Mocy, choć jeszcze nie Jedi, istnieją nadal.
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Ruch Oporu bardzo się wykruszył w tym filmie (na końcu została garstka, która zmieściła się na pokład Sokoła) dlatego twierdzę, że ich sytuacja jest o wiele gorsza, niż sytuacja Rebelii, nawet pod koniec "Imperium Kontratakuje", bo choć uciekli z Hotch i stracili Hana, to nadal mieli flotę. Tutaj nie ma ani floty, ani żołnierzy, ani pilotów, więc kolejny film musi przeskoczyć o kilka/naście lat wprzód, żeby to się jakoś poskładało.
Coś tam w Last Jedi majaczyli, że mają jakiś sojuszników w zewnętrznych układach (czy jakoś tak), więc może w IX po prostu ich sprowadzą i będzie od nowa naparzanie i dziesiątkowanie się nawzajem.
A posty zostaną za kilka godzin przeniesione, bo tu od 2-3 stron nie ma nic o muzyce. Także szukajcie dyskusji w dziale filmy.
Re: Star Wars
: czw gru 28, 2017 17:21 pm
autor: Koper
Jak nie wróżysz sukcesów, jak wszyscy latają do kina niczym chorzy na pęcherz do toalety i pewnie na kolejnego gniota tez polecą. Zresztą sam też się dokładasz Disneyowi do zysków.
Re: Star Wars
: czw gru 28, 2017 18:45 pm
autor: Wojteł
Raczej nie wróżę sukcesów w połączeniu tych wszystkich dziurawych wątków do kupy. Tak trudno przeczytać coś ze zrozumieniem?
Re: Star Wars
: czw gru 28, 2017 19:51 pm
autor: Koper
słabo ogarniam śląski
Re: Star Wars
: czw gru 28, 2017 19:59 pm
autor: Wojteł
Wręcz fatalnie, bo tam nie ma nawet słowa po Śląsku.
Re: Star Wars
: czw gru 28, 2017 20:01 pm
autor: Koper
Aaaa, to wiele tłumaczy...
Zły język wejściowy ustawiłem w translatorze.
Re: Star Wars
: śr sty 10, 2018 23:48 pm
autor: Kaonashi
Jakiś czas temu obejrzałem sobie "Dersu Uzałę" (recka wylądowała właśnie na głównej). Jak to bywa w przypadku części filmów Kurosawy, ludzie lubią się doszukiwać powiązań ze SW. Część tych domysłów jest wyciągnięta z czapy, ale niektóre faktycznie mogą wskazywać na inspirowanie się Kurosawą przez Lucasa - zwłaszcza tytułowy bohater trochę przypomina Yodę z TESB - mieszka w dziczy, co chwilę rzuca jakieś mądre zdania, nawet jest mały i gada na wspak. A tak przy okazji natrafiłem na youtube na jedną scenę z "Dersu Uzały" z odpowiednio podłożoną muzyką Johna.
Już oficjalnie podali, że zdjęcia do EP9 robi Schwartzman (Twierdza, Armageddon, Pearl Harbor, Jurrasic World, The Amazing Spider-Man) i będą na 65mm, więc będzie się działo