Star Wars

To jest miejsce gdzie można podyskutować o samych filmach. Czekamy na wasze analizy, opinie, ciekawe spostrzeżenia, no i przede wszystkim produkcje godne polecenia. Zarówno te ambitne jak i te komercyjne. Piszcie, dyskutujcie, spierajcie się, niech forum zacznie wrzeć.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13711
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#1126 Post autor: Kaonashi » śr gru 27, 2017 22:02 pm

Spoiler:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Star Wars

#1127 Post autor: Wojteł » śr gru 27, 2017 22:06 pm

Ten film to będzie niezła klapa. Tzn. na pewno swoje zarobi, ale wątpię, żeby dostał pozytywne oceny od kogokolwiek poza najbardziej zaślepionych fanbojów (jakich mamy tutaj nawet na forum). W sumie dziwię się, że dalej nie ogłoszono, że przesuwają datę premiery - biorąc pod uwagę dokrętki i konkurencję w postaci Avengersów, przesunięcie premiery na grudzień jest tylko kwestią czasu :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14319
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1128 Post autor: lis23 » śr gru 27, 2017 22:27 pm

Ja go nie skreślam tylko po tym, że aktor wygląda źle, bo może sam film będzie ok?
"Rogue One" w ogóle nie miał bohatera, a był fajnym filmem.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25132
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Star Wars

#1129 Post autor: Mystery » śr gru 27, 2017 23:10 pm

Ta grafika to fejk, a sam film jest ponoć w tak czarnej dupie, że nie zdziwiłbym się jakby w ogóle go anulowali :P Po kontrowersjach z TLJ kolejna premiera za pasem wątpliwego produktu i potencjalna wtopa, może tylko zaszkodzić marce, ostatniej części i kolejnej trylogii. Disney jest chyba bardziej gotowy na finansowe straty, niż krytykę, a wtopioną kasę odbije przy "finałowym" epizodzie :wink:

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14319
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1130 Post autor: lis23 » czw gru 28, 2017 00:36 am

Trochę śmieszy mnie to, że dwa lata temu wszyscy płakali, że TFA to kopia "Nowej Nadziei", a teraz płaczą, że TLJ jest inny i kontrowersyjny ;) Gdyby nie był inny to by płakali, że jest bezpieczny, jak TFA.
Tak na prawdę, fanom (i widzom) nigdy nie dogodzisz. :wink:
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#1131 Post autor: Wojteł » czw gru 28, 2017 03:33 am

No właśnie, dlaczego wszyscy oczekują po tej serii, że będzie w jakikolwiek sposób logiczna względem poprzednich sześciu filmów? Może byście jeszcze chcieli jakiegoś wyjaśnienia sytuacji politycznej czy sensownej motywacji bohaterów? pfff.

Tak btw. ja wiem, że ten film to jest jedno wielkie sranie na idiotyczne teorie fanów, ale mam super teorię,
Spoiler:
.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14319
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#1132 Post autor: lis23 » czw gru 28, 2017 10:56 am

Akurat sytuacja polityczna w tej części nie jest tak istotna, bo w poprzedniej działo z bazy Starkiller rozpiździło senat i chyba większość floty Nowej Republiki ;)

Mnie razi trochę niekonsekwencja twórców: W "Rogue One" pokazali, że potrafią tworzyć nowe światy, nowe pojazdy oraz kompetentnych antagonistów, a w głównej sadze jakby o tym zapomnieli. Może niekompetencja Huxa i innych to celowy zabieg? Ma on pokazać, że Najwyższy Porządek jest skuteczny ale to tylko popłuczyny po prawdziwym Imperium, jego namiastka, tak, jak Kylo był tylko namiastką Vadera, o czym powiedział mu sam Snoke.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Gieferg
Asystent orkiestratora
Posty: 440
Rejestracja: wt paź 25, 2016 16:30 pm

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#1133 Post autor: Gieferg » czw gru 28, 2017 11:04 am

...a cała ta trylogia jest tylko namiastką Gwiezdnych Wojen.
Muzyka filmowa na Filmożercach

Want list: Tyler - (John) Rambo / Silvestri - Avengers

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14319
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#1134 Post autor: lis23 » czw gru 28, 2017 11:17 am

Jak dla kogo.
Dla mnie, namiastką SW jest "Atak Klonów" i ciekawy jestem, czy gdyby Lucas zrealizował swoją wizję trzeciej trylogii o dziesięcioletnich padawanach, to czy pielibyście z zachwytu? ;)

Zawsze przy tego typu, kultowych produkcjach nie da się zadowolić WSZYSTKICH fanów. Marka SW istnieje już 40 lat i przez ten czas obrosła legendą i mitami. Każdy fan ma swoją wizje rozwoju serii, losów głównych bohaterów, itp. Dziesiątki książek i gier i setki komiksów narzuciły własną wizję, która potem poszła do kosza i już wtedy część"prawdziwych fanów" odwróciła się od SW. Fani są różni, są ortodoksi, którzy uznają tylko Epizody IV - VI, którzy nie uznają wersji z 1997 roku, itp. Dlatego, moim zdaniem, próba zadowolenia ich wszystkich jest skazana na niepowodzenie i dlatego twórcy nie powinni się tłumaczyć ze swojej wizji. Twórca nie może trząść portkami przed fanami bo przestanie być twórcą, a zostanie ich zakładnikiem.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#1135 Post autor: Wojteł » czw gru 28, 2017 11:21 am

lis23 pisze:
czw gru 28, 2017 10:56 am
Mnie razi trochę niekonsekwencja twórców: W "Rogue One" pokazali, że potrafią tworzyć nowe światy, nowe pojazdy oraz kompetentnych antagonistów, a w głównej sadze jakby o tym zapomnieli. Może niekompetencja Huxa i innych to celowy zabieg? Ma on pokazać, że Najwyższy Porządek jest skuteczny ale to tylko popłuczyny po prawdziwym Imperium, jego namiastka, tak, jak Kylo był tylko namiastką Vadera, o czym powiedział mu sam Snoke.
I dlatego zmasakrowali Ruch Oporu redukując jego liczbą do maks 10 osób? To jacy ci drudzy muszą być niekompetentni :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14319
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#1136 Post autor: lis23 » czw gru 28, 2017 11:27 am

A czy w TFA ten Ruch Oporu był liczniejszy? Klika myśliwców X-Ving na krzyż ;)
Ruch Oporu to NIE JEST Rebelia, to tylko zbrojna komórka poza strukturami Nowej Republiki:
Stagnacja i podziały w Senacie, jego bezczynność w sprawie mogących czyhać na galaktykę zagrożeń pomimo nawoływań do działania, wieczne odkładanie konieczności poprowadzenia odpowiednich śledztw i w końcu wrobienie niewinnego senatora, który jako jeden z nielicznych wykazywał się uczciwością uświadomiły Organie, że Nowa Republika jest do cna skorumpowana i zepsuta i nie ma dla niej nadziei na zmiany na lepsze. W związku z niemożnością rządu do radzenia sobie z zewnętrznymi zagrożeniami, Leia postanowiła powołać niezależną organizację militarną, która miała w przyszłości bronić galaktyki przed podobnymi grupami jak Amaxinowie. Wynajęła rzadko używany hangar na Hosnian Prime, gdzie zgromadziła swoich popleczników myślących podobnie jak ona. Wpierw przestrzegła, że ich działalność znajduje się poza jurysdykcją rządu, co może oznaczać naginanie i łamanie pewnych praw. Gdy dostrzegła, iż nikt ze zgromadzonych nie wykazuje wątpliwości, księżniczka oficjalnie ogłosiła narodziny Ruchu Oporu.
http://www.ossus.pl/biblioteka/Ruch_Oporu
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#1137 Post autor: Wojteł » czw gru 28, 2017 12:28 pm

Ty oglądałeś ten film równie uważnie jak czytasz posty na forum?
lis23 pisze:
czw gru 28, 2017 11:27 am
Ruch Oporu to NIE JEST Rebelia, to tylko zbrojna komórka poza strukturami Nowej Republiki:
No dzięki za info, ale czy ktoś tu gdzieś pisał, że jest? Tak samo jak, tłumaczyłeś wszystkim, ze Snoke nie jest Sithem, mimo, że nikt nie mówił, że jest, zresztą nikt nie wspominał w ogóle o Sithach w kontekście nowej trylogii (oprócz Ciebie, gdy pisałeś, że Kylo Ren wreszcie stał się Sithem, bo zabił swojego mistrza - yyyyy nie)

lis23 pisze:
czw gru 28, 2017 11:27 am
A czy w TFA ten Ruch Oporu był liczniejszy? Klika myśliwców X-Ving na krzyż ;)

YYYYYYYYYYY czekaj niech pomyślę.... Miał całą eskadrę myśliwców biorących udział w ataku na starkillera i całą bazę na D'Qar, którą ewakuowana na poczatku The Last Jedi... i potem eskadrę bombowców, zniszczoną na początku tego filmu.... i potem kilka krążowników wypełnionych ludźmi, zniszczonymi w połowie tego filmu... i potem kilkanaście/dziesiąt transportowców wyjebanych ludźmi, zniszczonych w tym samym filmie... a potem kolejnych żołnierzy wybitych w bitwie o Crait.... Kurde no, ja tego inżyniera na górnictwie nie skończyłem, ale jednak matmę zdałem, i mi wychodzi, że w TFA był liczniejszy i było tam więcej niż 10 osób :|
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Star Wars

#1138 Post autor: Wojteł » czw gru 28, 2017 12:31 pm

Bo ta inność jest robiona bez ładu i składu, na wariackich papierach. Kompletna zmiana wizji w połowie trylogii to bardziej wyrzucanie do kosza poprzednich filmów. Takie coś trzeba było robić stopniowo, planując to odgórnie, a nie że jeden przychodzi na miejsce drugiego, wyrzucając wszystkie jego pomysły do kosza, a potem znowu przyjdzie na to ten poprzedni i będzie próbował to połatać, żeby jakoś to się kupy dupy trzymało. Raczej nie wróżę sukcesów.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14319
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#1139 Post autor: lis23 » czw gru 28, 2017 13:26 pm

TFA oglądałem dwa razy i zapamiętałem, że tych X-Wingów, atakujących Starkillera nie było tak dużo, jak piszesz, pewnie mój błąd ;)

Ruch Oporu bardzo się wykruszył w tym filmie (na końcu została garstka, która zmieściła się na pokład Sokoła) dlatego twierdzę, że ich sytuacja jest o wiele gorsza, niż sytuacja Rebelii, nawet pod koniec "Imperium Kontratakuje", bo choć uciekli z Hotch i stracili Hana, to nadal mieli flotę. Tutaj nie ma ani floty, ani żołnierzy, ani pilotów, więc kolejny film musi przeskoczyć o kilka/naście lat wprzód, żeby to się jakoś poskładało.

Sitch to jednak określenie wynikające z przyzwyczajenia ;) Teraz to już nie wiadomo, czy istnieją Sithowie i Jedi, choć Luke stwierdził, że nie jest "ostatnim Jedi" a końcowa scena pokazuje, ze użytkownicy Mocy, choć jeszcze nie Jedi, istnieją nadal.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13711
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#1140 Post autor: Kaonashi » czw gru 28, 2017 13:31 pm

lis23 pisze:
czw gru 28, 2017 13:26 pm
Ruch Oporu bardzo się wykruszył w tym filmie (na końcu została garstka, która zmieściła się na pokład Sokoła) dlatego twierdzę, że ich sytuacja jest o wiele gorsza, niż sytuacja Rebelii, nawet pod koniec "Imperium Kontratakuje", bo choć uciekli z Hotch i stracili Hana, to nadal mieli flotę. Tutaj nie ma ani floty, ani żołnierzy, ani pilotów, więc kolejny film musi przeskoczyć o kilka/naście lat wprzód, żeby to się jakoś poskładało.
Coś tam w Last Jedi majaczyli, że mają jakiś sojuszników w zewnętrznych układach (czy jakoś tak), więc może w IX po prostu ich sprowadzą i będzie od nowa naparzanie i dziesiątkowanie się nawzajem. :wink:

A posty zostaną za kilka godzin przeniesione, bo tu od 2-3 stron nie ma nic o muzyce. Także szukajcie dyskusji w dziale filmy. :)
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

ODPOWIEDZ