
CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
The Walking Dead
W sumie raczej rozczarowanie. Serial ma momenty, ale bohaterowie są trochę durni, strasznie sztampowi, a ostatni odcinek to lekka żenada. Ale na plus że sceny akcji trzymają w napięciu, a przebudzenie w pełnym trupów, opustoszałym szpitalu robi spore wrażenie. Ogólnie sporo tu fajnych motywów, ale jak gdyby większości z nich nie wykorzystano jak należy. Sezon ma tylko 6 odcinków, więc przynajmniej nie zdążyłem się znudzić, ale poza zwykłą rozrywkę z zombiakami Darabont i spółka raczej nie wykroczyli. Jucha się leje, ale czy to serial dla dorosłych? Chyba za głupi.
W sumie raczej rozczarowanie. Serial ma momenty, ale bohaterowie są trochę durni, strasznie sztampowi, a ostatni odcinek to lekka żenada. Ale na plus że sceny akcji trzymają w napięciu, a przebudzenie w pełnym trupów, opustoszałym szpitalu robi spore wrażenie. Ogólnie sporo tu fajnych motywów, ale jak gdyby większości z nich nie wykorzystano jak należy. Sezon ma tylko 6 odcinków, więc przynajmniej nie zdążyłem się znudzić, ale poza zwykłą rozrywkę z zombiakami Darabont i spółka raczej nie wykroczyli. Jucha się leje, ale czy to serial dla dorosłych? Chyba za głupi.

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26535
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Ostatni odcinek słabizna. Zresztą od pierwszego odcinka, który był całkiem fajny następuje stopniowy spadek poziomu. Fajny jest początek, przebudzenie, Atlanta, ale już obóz ocalałych, durne gadki i rozterki moralne drugoplanowych bohaterów, jakieś takie niedokończone wątki, trochę pretensjonalności... W sumie nic tu specjalnego nie pokazano. Świat opanowany przez zombies jakoś nie trzyma mi się kupy (przed szpitalem od pewnie dni czy tygodni leży masa trupów i nie ruszają tego żadne ptaki, szczury, żadne robactwo... WTF?). Plus za niezłą momentami realizację i nie uciekanie się od krwi czy brutalności, no ale w filmie o zombies trudno żeby tego nie było. W każdym bądź razie chyba lepiej sobie odświeżyć starego dobrego Romero. 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Pilot Darabonta bardzo dobry, drugi odcinek trzymał poziom, później niestety z odcinka na odcinek tendencja spadkowa, aż po tragiczny finał. Nie wiem czy będę to kontynuować, ponoć mają wymienić scenarzystów, więc może się polepszy, na pewno wpierw poczekam na opinie. Jakby nie było, na tak głośny tytuł, serialowe rozczarowanie sezonu.
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Ale chłopakom od Złotych Globów wystarczyło, żeby nominować... A na Treme, które jest 100 razy lepszym serialem, zupełnie się wypięli. Cóż, życie.
Dzisiaj obejrzałem sobie w końcu How to Train Your Dragon, tak w ramach świątecznej rozrywki. Filmik jest bardzo fajny, aż sam nie wiem czemu. Niby historyjka jest oklepana, ale tak dynamicznie ją opowiedziano, ma takiego powera i jest tak efektowna, że trzyma w napięciu niczym dobry akcyjniak/przygodówka.
Oscara oczywiście powinno dostać Toy Story 3 (przynajmniej z tej dwójki), ale panowie z Dreamworks nie mają się czego wstydzić, bo wyszli z twarzą z tego pojedynku. 
Dzisiaj obejrzałem sobie w końcu How to Train Your Dragon, tak w ramach świątecznej rozrywki. Filmik jest bardzo fajny, aż sam nie wiem czemu. Niby historyjka jest oklepana, ale tak dynamicznie ją opowiedziano, ma takiego powera i jest tak efektowna, że trzyma w napięciu niczym dobry akcyjniak/przygodówka.


- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26535
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Zdjęcia z satelitą na orbicie, muzeum no i masakra. To na pewno.Marek Łach pisze:ciekaw jestem, ile tak naprawdę to CGI![]()
Ale sztorm raczej prawdziwy i bijący na głowę cały "Gniew oceanu".

A ja dla odmiany obejrzałem w końcu to "super extra zajebiste"Marek Łach pisze:Dzisiaj obejrzałem sobie w końcu How to Train Your Dragon, tak w ramach świątecznej rozrywki. Filmik jest bardzo fajny, aż sam nie wiem czemu. Niby historyjka jest oklepana, ale tak dynamicznie ją opowiedziano, ma takiego powera i jest tak efektowna, że trzyma w napięciu niczym dobry akcyjniak/przygodówka.Oscara oczywiście powinno dostać Toy Story 3 (przynajmniej z tej dwójki), ale panowie z Dreamworks nie mają się czego wstydzić, bo wyszli z twarzą z tego pojedynku.



W tym roku Toy Story 3 to na bank pierwsza trójka animacji, ale gdyby powstały w ubiegłym nie zmieściłyby się w piątce.
Ostatnio zmieniony sob gru 25, 2010 18:57 pm przez Koper, łącznie zmieniany 1 raz.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26535
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Akurat podejrzewam, że CGI jest tańsze niż wożenie ekipy po świecie przez 2 czy 3 lata, z najnowszym sprzętem do kręcenia pod wodą.Mystery Man pisze:Myślę, że sporo, w końcu w coś te 80 milionów baksów musieli władować![]()

Dla Ciebie każda bajeczka Pixara to cudo. Dzieciństwa nie miałeś, jak Jackson i teraz nadrabiasz?Mystery Man pisze:A Toy Story 3 to cudo.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26535
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Ja nie wiem co wy widzicie w tym TS3. Mnie już nudzą te zabaweczki. Jakoś te ich problemy i dylematy nie dają mi się przenieść na grunt ludzki. Kiepściutko też z bohaterami. Interakcje Chudego i Buzza przestały być ciekawe, a nowi bohaterowie coś nie bardzo, tak jak motywy ich działania. Ken to porażka, misiek też mnie nie przekonał. Co raz mniej w tym logiki (przełączenia Buzza), humor co raz mniej świeży, finał przewidywalny... Ja tak trochę krytykuję i wytykam, ale żeby nie było - film mi się podobał, jest fajny, ładny, uderzający elegancko w sentymentalne tony. Troszkę to jednak za mało by peany głosić ku jego czci. Mnie w tym roku żadna animacja nie powaliła, jedynie 'Sowy' wizualnie (ale tylko wizualnie). Może to jednak wina tak fenomenalnego roku ubiegłego, który troszkę mnie aż nadto rozpieścił. 
----------
Z innej beczki. Właśnie obejrzałem "Unstoppable". Matko boska, ale ten Scott jest nieuleczalnie pieprznięty. Wszędzie musi wciskać te swoje przyspieszenia/zwolnienia, najazdy kamery rodem z teledysków i rwany co 3 sek. montaż. Niech sobie bałwan obejrzy "Ludzkie dzieci" i zobaczy jak można świetne, dynamiczne sekwencje kręcić bez cięć i cudowania. Tymczasem Scott dynamizuje nawet spokojne dialogi, przez co sceny z pędzącym pociągiem nie robią już takiego wrażenia, bo są kręcone dokładnie tak samo.

----------
Z innej beczki. Właśnie obejrzałem "Unstoppable". Matko boska, ale ten Scott jest nieuleczalnie pieprznięty. Wszędzie musi wciskać te swoje przyspieszenia/zwolnienia, najazdy kamery rodem z teledysków i rwany co 3 sek. montaż. Niech sobie bałwan obejrzy "Ludzkie dzieci" i zobaczy jak można świetne, dynamiczne sekwencje kręcić bez cięć i cudowania. Tymczasem Scott dynamizuje nawet spokojne dialogi, przez co sceny z pędzącym pociągiem nie robią już takiego wrażenia, bo są kręcone dokładnie tak samo.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Montaż nie był najgorszy .Koper pisze: ----------
Z innej beczki. Właśnie obejrzałem "Unstoppable". Matko boska, ale ten Scott jest nieuleczalnie pieprznięty. Wszędzie musi wciskać te swoje przyspieszenia/zwolnienia, najazdy kamery rodem z teledysków i rwany co 3 sek. montaż. Niech sobie bałwan obejrzy "Ludzkie dzieci" i zobaczy jak można świetne, dynamiczne sekwencje kręcić bez cięć i cudowania. Tymczasem Scott dynamizuje nawet spokojne dialogi, przez co sceny z pędzącym pociągiem nie robią już takiego wrażenia, bo są kręcone dokładnie tak samo.
Fakt film ma sporo wad w tym holywodzkie zakończenie , ale na swój sposób jest świeży i nie nudzi. Przesłuchaj album po seansie, może odsłuch będzie lepszy
