How To Train Your Dragon - John Powell

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#511 Post autor: Adam » pn lut 11, 2019 09:16 am

Ha, czyli dobrze czułem! :D Mam to na półce nawet.. Powell epic fail :roll: Koanashi też :P
Ale choć tyle, że Powell wiedział z jakiego mistrzunia dobrze rżnąć 8)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#512 Post autor: Kaonashi » pn lut 11, 2019 13:38 pm

Dajcie spokój, jaka zrzyna.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#513 Post autor: Adam » pn lut 11, 2019 14:15 pm

no nie 1:1 ale jednak podobieństwo jest, ja z moich głuchym gustem od razu Jo usłyszałem :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#514 Post autor: Kaonashi » pn lut 11, 2019 18:12 pm

Krótki fragment, proste następstwo dźwięków. Meeeh, przypadek.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#515 Post autor: Ghostek » śr lut 13, 2019 01:00 am

Mi też się po pierwszym odsłuchu z Four Gods skojarzyło. Ale to gra skojarzeń a nie zrzyna 1:1
Obrazek

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#516 Post autor: Kaonashi » śr lut 13, 2019 02:09 am

Generalnie słowo zrzynka jest mocno nadużywane. :P

Natomiast co do Four Gods - dla mnie tak o podobne. To już bardziej bym wskazał arnoldowską Narnię, jeśli o chodzi o mainstreamowe nawiązania do Hisaishiego. :)
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 2981
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#517 Post autor: qnebra » ndz lut 17, 2019 13:35 pm

Bardzo dobry film, wręcz stworzony do oglądania w kinie. Strona techniczna świetna, niekiedy fotorealistyczne oświetlenie, po prostu pięknie nakręcona animacja. Pełno kadrów i ujęć perełek, łechtających poczucie estetyki. Fabularnie produkcja prosta, lecz przy tym dobrze i spójnie napisana, bez dziur logicznych i z sensownymi motywacjami postaci.

Te rzeczy na które narzekał Lis nie mają miejsca, wręcz powiedziałbym, że wydarzenia tego filmu to logiczna kontynuacja tego co było w serialach i poprzednich filmach.

Zaś muzyka, o panie. Trzy fantastyczne sekwencje gdzie Powell dostał mnóstwo przestrzeni, brak jakichkolwiek dialogów, gdzie całość dramaturgii dźwigała na sobie oprawa muzyczna.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#518 Post autor: lis23 » ndz lut 17, 2019 13:40 pm

Moje narzekanie było potencjalne, bo nie wiedziałem, jak to rozwiążą w filmie, tylko wiedziałem, jak się skończy ;)
Ja do kina idę w tygodniu ale w recenzjach narzekają trochę na powtórkę z rozrywki i na nieciekawego antagonistę, oraz na to, że w nowym świecie spędzamy tylko chwilkę, aha, humor też jest krytykowany, myślę jednak, że fani serii powinni być usatysfakcjonowani.
Tymczasem płyta wyprzedała się już na Intradzie ... :?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9826
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#519 Post autor: Wojteł » ndz lut 17, 2019 17:20 pm

Niektóre sekwencje to chyba miały na celu przebić avatara - rozmach, kolorki, i wiele elementów środowiska właściwie fotorealistycznych (nie zdziwiłbym się, jakby do ujęć z wodospadem wykorzystano zdjęcia prawdziwych skał). Co do humoru, to miejscami serio mocno kisłem w fotelu, ale było też dużo takiej typowej cookie cutter akcji typowej dla filmów animowanych, co trochę kulało moim zdaniem. Co do tego braku dziur logicznych, to muszę wytknąc drobnostkę;
Spoiler:
Film miał drobne wady i był chyba odrobinę gorszy od jedynki, ale stanowi piękne zwieńczenie dojrzewającej wraz z targetowanym widzem trylogii. Do tego bardzo wzruszające.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 2981
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#520 Post autor: qnebra » pn lut 18, 2019 14:53 pm

lis23 pisze:
ndz lut 17, 2019 13:40 pm
Moje narzekanie było potencjalne, bo nie wiedziałem, jak to rozwiążą w filmie, tylko wiedziałem, jak się skończy ;)
Ja do kina idę w tygodniu ale w recenzjach narzekają trochę na powtórkę z rozrywki i na nieciekawego antagonistę, oraz na to, że w nowym świecie spędzamy tylko chwilkę, aha, humor też jest krytykowany, myślę jednak, że fani serii powinni być usatysfakcjonowani.
Tymczasem płyta wyprzedała się już na Intradzie ... :?
Cóż, w pewnym sensie to jest powtórka z rozrywki, a co bardziej bystry dzieciak rozgryzie fabułę gdzieś w ciągu dziesięciu minut.
Akurat to, że w nowym świecie spędzamy chwilkę jest absolutnie zrozumiałe w kontekście filmowym
Spoiler:

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#521 Post autor: lis23 » śr lut 20, 2019 21:51 pm

przyszły mi dzisiaj pierwszy i trzeci Smok i na razie przesłuchałem sobie jedynkę: cóż, w porównaniu do dwójki i trójki, jest trochę topornie i siermiężnie, tzn. za dużo jest głośnej i rozbuchanej muzyki a za mało skupienia na jakimś pojedynczym elemencie pracy, choć folkowe brzmienia są słyszalne lecz nie tak bardzo, jak później, przez co trochę giną w tym rozbuchaniu. Najlepsze utwory: "This is Berk", "Forbidden Friendship", "New Tail", "See You Tomorrow", "Test Drive", "Romantic Flight", "Coming Back Around" i "The Vikings Have Their Tea".
Teraz pytanko: Powella znam tylko "Drogę do El Dorado", "Kung Fu Pandę" (do spółki z Zimmerem), "Rio", "Rio 2" i "Ferdinanda", czy ma On na swoim koncie coś lepszego do animacji ni.z pierwszy smok (chodzi mi o coś przed Smokiem), dlaczego tak rzadko komponuje i tak często z kimś do spółki?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9826
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#522 Post autor: Wojteł » śr lut 20, 2019 23:07 pm

W8, Ty dopiero teraz przesłuchałeś pierwszego smoka? :shock:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 2981
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#523 Post autor: qnebra » śr lut 20, 2019 23:13 pm

Lis epic fail.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#524 Post autor: lis23 » śr lut 20, 2019 23:23 pm

Nie lubię słuchać mp3, więc jeśli tylko mogę, zostawiam odsłuch na CD.
Oczywiście, muzykę znam z filmu ale płytę jako taką przesłuchałem dopiero teraz ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#525 Post autor: Adam » czw lut 21, 2019 11:21 am

btw, w booklecie trójki jest babol - na french horn jeden koleś był tak zajebisty, że go wymienili dwa razy :D
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ