Harold Faltermeyer powraca

[Koper]

http://www.youtube.com/watch?v=_NIPKB9dKlw

I jak Wam się podoba? Trochę nadto "Fletchem" zalatuje jak dla mnie ten temacik, ale w sumie całkiem sympatyczne nawiązania do synthów lat 80. I generalnie jestem ciekaw jak ta muzyka będzie brzmiała w komedii Smitha.

[bladerunner]

średnio a nie dało rady tego podjąć pod temat Cop Out 2010?

[Koper]

A jest taki ?

[bladerunner]

A jest taki ? Razz

http://www.filmmusic.pl/forum/viewtopic.php?t=837

[Bucholc Krok]

I jak Wam się podoba?

Hm.. taka muzyka pasuje do tego typu filmów, ale.. to jest jakieś bezpłciowe.. nijakie.. mdłe.. bez jaja. Taki straszny smut. Aha, żeby nie było niedomówień, taką elektronikę też lubię, ale akurat do takich fragmentów nie chce się wracać.

[Adam]

Koper znów oftopa zrobił - w dziale płytowym jest dział o Haroldku

[Bucholc Krok]

W tamtym dziale jest mowa o wydaniu, a tu o muzyce.

[Koper]

Właśnie. W sumie to Adam tam zrobił off-topa.

[Marek Łach]

Okropne, nienawidzę Faltermeyera

[Adam]

e tam Panie , nieznacie się

[Marek Łach]

Okropne Ale i tak lepsze od jego "klasycznych" tematów

[Koper]

Marek oczywiście że się nie zna. Przecież jemu tylko Desplat w głowie. Świata poza nim nie widzi.

[Mefisto]

Całkiem fajna muzyczka - temat przewodni, jak zwykle u Harolda chwytliwy. Reszta płyty średnia (a końcówka to już w ogóle nie pasuje do reszty), ale daje radę - spokojnie można posłuchać, jak ktoś lubi takie klimaty.

[Łukasz Waligórski]

Stara szkoła. Nawiązania do "Gliniarza z Beverly Hills" to oczywisty pastisz Cały film jest oparty na takim pastiszu. Rewelacyjna komedia się szykuje w każdym razie

[Marek Łach]

e tam Panie , nieznacie się

Marek oczywiście że się nie zna.

Jesteście na dobrej drodze, żeby mnie przekonać Brakuje tu jeszcze innych konkretnych argumentów typu: "ta muzyka jest cool" i "nie czujesz jej klimatu"