Strona 1 z 4

Czemu tak mało ludzi docenia muzykę filmową?

: śr lut 17, 2010 21:44 pm
autor: bladerunner
Wydaję mi się, że poruszam dość ciekawy temat, zaskakuje mnie, że na tak pięknym forum jest tylko 340 osób zarejestrowanych, a na stronie bayer full 3400 z czego to wynika ?? czyżby muzyka disco polo była bardziej ambitna?
Na przestrzeni wieków stałem się niesamowicie tolerancyjny i nie przeszkadza mi, że ktoś słucha disco polo każdy ma inny gust trzeba to uszanować.
Tyle, że ja dostrzegłem w muzyce filmowej geniusz, słuchanie jej sprawia mi ogromną przyjemność. Wole koszmarki od Hornera aniżeli kolejną płytę boysów :) Pozdrawiam.


PS.... Również, nie przeszkadzają mi związki białych facetów z czarnymi kobietami :)

Re: Czemu tak mało ludzi docenia muzykę filmową?

: śr lut 17, 2010 21:52 pm
autor: Bucholc Krok
bladerunner20 pisze:Wydaję mi się, że poruszam dość ciekawy temat, zaskakuje mnie, że na tak pięknym forum jest tylko 340 osób zarejestrowanych, a na stronie bayer full 3400 z czego to wynika ??
Zarejestrowanych 340, a aktywnych do 20. Z czego to wynika? :)
czyżby muzyka disco polo była bardziej ambitna?
O, zapewne, ja się dziwię, że do takiego Harego Pottera nikt Bajerfulu nie zaangażował. Akademia by wyła z zachwytu. Oscar na 200%.
PS.... Również, nie przeszkadzają mi związki białych facetów z czarnymi kobietami :)
A czarnych facetów z białymi kobietami? :)

Re: Czemu tak mało ludzi docenia muzykę filmową?

: śr lut 17, 2010 21:53 pm
autor: Althazan
bladerunner20 pisze:czyżby muzyka disco polo była bardziej ambitna?
Chyba odwrotnie - im więcej "fanów", tym jest mniej "ambitna"... :P
Nasze "kółko zainteresowań" jest po prostu nieco bardzie ambitne od innych kółek... ;)

: śr lut 17, 2010 21:54 pm
autor: Mystery
Użytkownicy forum "Bayer full" napisali łącznie 1654 wiadomości, to mniej od naszego Bucholca, gdzie im do nas :lol:

: śr lut 17, 2010 21:56 pm
autor: Bucholc Krok
Wypożyczmy tam Adama na jeden sezon. Niech rozrusza środowisko. :D

: śr lut 17, 2010 21:56 pm
autor: Mystery
:lol:

: śr lut 17, 2010 22:13 pm
autor: Adam
Panowie śmiejecie się z Bayer Full a nic o nich nie wiecie.. :) To z Was się śmieją bo prawie nikt muzy filmowej nie słucha.. Skończmy wreszcie z tym udowadnianiem jakiego arcydzieła i geniuszu słuchamy i że jesteśmy niby najbardziej zajebiści, bo to gówno prawda - to jest nasz fucking nisz, i nawet disko polo ma więcej fanów/kasy/popularności/biznesu od naszego mizernego poletka... Wielki Williams czy Goldsmith - 3 tysie kopii na cały świat i sprzedać nie można.. Śmiech na sali. Wspomniany choćby Bayer Full tyle na każdym koncercie sprzedaje tyle - zresztą krótkie cyfry mozna przeczytać na ich głównej stronie a to tylko 1 zespolik.. Na każdym weselu to nie "Walc z Harrego Pottera", tylko "Walc Do Rodziców" wspomnianego zespołu grają... Wiec gdzie tu ten niby geniusz muzyki filmowej?! Szczerze denerwuje mnie to podejście i udowadnianie że muza filmowa to niby cudo geniusz i w ogóle, a wszystko inne to crap. Trzeba stulić ogon pod siebie i przyznać że nas jest tyle co Eskimosów na Biegunie - czyli prawie nic. I nigdy się to nie zmieni. Słucham muzy filmowej - nie wstydzę się, ale nie przekonuję wszystkich na około że słucham jedynej, najlepszej i słusznej rzeczy.. o i niby ambitnej. Nie perswaduje innym że słuchają szitu gdy słyszę Bayer Full, a nie muzykę filmową. I nie filozofuje dlaczego tak jest. Jest bo jest i wiadomo dlaczego :)

: śr lut 17, 2010 22:41 pm
autor: Althazan
Adam Krysiński pisze:Panowie śmiejecie się z Bayer Full a nic o nich nie wiecie.. :)
Ale już nie gadaj, że Bayer Full jest bardziej ambitny od Williamsa czy Goldsmitha... Bo nie jest. A Ci słuchający Pendereckiego są jeszcze bardziej ambitni, bo po prostu im się chce! Jak się nie chce - to niech sobie słuchają Bayer Full... Ja do nich nic nie mam, też ich nie przekonuję, że mają słuchać filmówki. Zresztą filmówka to nie jedyny rodzaj muzy, który słuchamy, nie? Więc dajmy sobie siana z ukulturalnianiem, ale nie gadajmy, że filmówka nie jest ambitniejsza od disco polo... :)

: śr lut 17, 2010 22:44 pm
autor: Adam
My mówimy że nie , ci od BFull mówią że tak. I kto wygrywa? :) Dla mnie po prostu tego typu dyskusje są jak rozmowy o wyższości koloru czarnego nad białym i odwrotnie :)

: śr lut 17, 2010 22:51 pm
autor: Koper
Adam Krysiński pisze:Na każdym weselu to nie "Walc z Harrego Pottera", tylko "Walc Do Rodziców" wspomnianego zespołu grają... Wiec gdzie tu ten niby geniusz muzyki filmowej?!
Ty wierzysz w to co piszesz? No, ale jeśli najebani w trzy dupy polscy weselnicy są dla Ciebie wykładnią kultury to gratuluję. :P Rozumiem, że savoir vivru uczysz się z kolei od rodzimych szalikowców? :P
Tak po za tym ostatnio byłem na weselu, na którym żadnego Bayer Fulla ani innego disco polo nie było, wódeczkę się piło, ale kulturalnie. No, ale każdy ma innych kolegów i w innych kręgach się obraca. :P:D

: śr lut 17, 2010 22:53 pm
autor: Adam
Koper to był tylko przykład na "popularność" :) i nie ób offtopa tylko się wypowiadaj, a nie łap za słówka pół żąrtem pół serio pisane.

: śr lut 17, 2010 22:55 pm
autor: Althazan
Adam Krysiński pisze:My mówimy że nie , ci od BFull mówią że tak. I kto wygrywa? :) Dla mnie po prostu tego typu dyskusje są jak rozmowy o wyższości koloru czarnego nad białym i odwrotnie :)
To, że mówią to nic nie znaczy... Jakby tak było, to by w Polsce była kara śmierci i Bóg wie co jeszcze... :shock:
Stare indiańskie przysłowie mówi: większość nie ma racji... ;)

: śr lut 17, 2010 22:56 pm
autor: Adam
Althazan pisze:większość nie ma racji... ;)
w demokracji ma ;-) na wyborach to widać ;-) właśnie, zbliżają się to trzeba avatar zmienić :lol:

: śr lut 17, 2010 22:58 pm
autor: Althazan
Adam Krysiński pisze:
Althazan pisze:większość nie ma racji... ;)
w demokracji ma ;-) na wyborach to widać ;-)
Tu zbaczamy niebezpiecznie w stronę polityki... ;)
W wyborach większość nie ma racji, bo wcale nie głosuje większość. Wygrywają Ci, którzy zmobilizują swój elektorat do ruszenia dupy z domu. I nawet jak większość uważa tak, to wygrać zawsze mogą kaczory... ;)

: śr lut 17, 2010 22:59 pm
autor: Koper
Akurat nie kojarzę nikogo kto słucha Bayer Fulla, tak a propos popularności. :P Z racji roboty trochę wiosek objeździłem, byłem nawet w sławetnych Chociulach (tam gdzie pan Józek kurczaki hoduje), bywałem w domach rolników, sołtysów, wiejskich pijusów i za bardzo Bayer Fulla nikt tam nie słuchał, posterów na ścianach nie widziałem, więc chyba jakoś aż tak super popularne to nie jest. :P I takie "Star Warsy" Williamsa pewnie sprzedały się w większym nakładzie, niż płyty BF po koncertach, więc nie róbmy z tego co słuchamy aż tak totalnej niszy. :P