Strona 1 z 121

ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I & II)

: wt sty 19, 2010 07:58 am
autor: Adam
Wawrzyniec, będziesz musiał wreszcie polubić Desplata i zacząć go słuchać, bo robi Ci tego poterka nowego :)

Mrzonki o jakimś comebacku Williamsa, biorąc pod uwagę, że on się nie rusza w promieniu stu mil od domu, były jak zawsze o wiele przesadzonymi kaczkami plotkarskimi. A że niby chciał go Williams robić.. Cóż, Desplat tańszy, jeszcze ;-) I znów mój pesymizm się sprawdził ;-)

I uprzedzając pytania, nie, na imdb tego infa nie ma, jeszcze ;-)

: wt sty 19, 2010 09:49 am
autor: Wawrzyniec
Ale to jest pewna informacja? :shock:
Wawrzyniec, będziesz musiał wreszcie polubić Desplata i zacząć go słuchać, bo robi Ci tego poterka nowego
Nie rozumiem, dlaczego mam go polubić :? Filmowy Harry Potter skończył się na "Więźniu Azkabanu", no może na "Czarze Ognia". A wyczyny pana Yatesa przemilczę. David Yates i Alexandre Desplat...

: wt sty 19, 2010 10:39 am
autor: Adam
Pewne info. Na zagranicznym portalu dodatkowo dostali potwierdzenie mailem tego od menadżera Desplata - Roberta M. Urbanda.

: wt sty 19, 2010 10:48 am
autor: Mystery
Nie ma to jak dobra wiadomość z samego rana :)
Z drugiej strony liczyłem na Arnolda, ale Desplat to dobry wybór, pewnie będzie coś w stylu The Golden Compass+The Twilight.

: wt sty 19, 2010 10:53 am
autor: Adam
Wawrzyniec pisze:Nie rozumiem, dlaczego mam go polubić :?
No wiesz, po to, żeby mieć rozeznianie i porównanie co Ci w Potterku spłodzi ;-)

: wt sty 19, 2010 12:07 pm
autor: Marek Łach
O Boże, o Boże, najpierw dowiaduję się, że usłyszę jednak Elfmana w Wilkołaku, a teraz...

Dawno już przestałem się tą serią interesowac, ale teraz do niej wrócę, bo szykuje się najlepszy Potterowy score :wink: :D

: wt sty 19, 2010 12:11 pm
autor: Wawrzyniec
Nie ma to jak dobra wiadomość z samego rana
Rzeczywiscie nie ma to jak taka wiadomosc z samego rana. Jeszcze czlowiek sie nie do konca wybudzil i taki news na dzien dobry.
pewnie będzie coś w stylu The Golden Compass+The Twilight.
Ja licze, ze film bedzie rownie "dobry" co "The Golden Compass" i "The Twilight: New Moon" :twisted:
No wiesz, po to, żeby mieć rozeznianie i porównanie co Ci w Potterku spłodzi
Ale dlaczego "mi"? Ja nie mam z tym nic wspolnego i ten film mnie za bardzo nie interesuje. Nie jestem tez zainteresowany muzyka do tego filmu. I nawet jakby "Hedwige's Theme" zostala jakos ciekawie zaaranzowana, to i tak oryginalu nic nie przebije. Nie dosc, ze staram sie jakos tego Yatesa przebolec to teraz jeszcze Desplat doszedl :x Alez ja bylem naiwny, ze swego czasu liczylem, ze filmowa sage o Harrym Potterze zakonczy duet Cuaron/Williams. :(

: wt sty 19, 2010 12:16 pm
autor: Mystery
Marek Łach pisze:O Boże, o Boże, najpierw dowiaduję się, że usłyszę jednak Elfmana w Wilkołaku, a teraz
Ładnie nam się rok zaczyna, więcej takich wiadomości w 2010 :)
A po Zmierzchu i Poterze, plakaty Desplata będą dawać w Bravo Girls :P

: wt sty 19, 2010 12:19 pm
autor: Marek Łach
Nie martw się, Wawrzyniec, jeśli chodzi o wiktoriański mrok, który stanowi wizytówkę filmowej serii o Potterze, to akurat Desplat jest wyborem idealnym :wink: Facet po prostu umie oddać taki klimat i jestem spokojny o to, że nastrój serii zostanie zachowany. Studio na pewno narzuci mu zachowanie Hedwig's Theme, więc ciągłość muzyczna przetrwa również. A do tego Desplat dorzuci jakiś śliczny walczyk i trochę brutalnej muzyki akcji i wyjdzie z tego taki score, o jakim Rowling marzyła pisząc swoje książki :wink:

: wt sty 19, 2010 12:20 pm
autor: Marek Łach
Mystery Man pisze: A po Zmierzchu i Poterze, plakaty Desplata będą dawać w Bravo Girls :P
Auć :wink:

Ale fangirls Zmierzchu chyba tak bardzo Desplata nie lubią, bo widziałem dużo narzekań, że TNM ma gorszą muzykę i dlaczego nie zostawili Burwella :wink:

: wt sty 19, 2010 12:24 pm
autor: Mystery
Trochę w tym prawdy jest, ale i tak laski lecą na nowego Desplata, szczególnie na pierwszy i ostatni utwór z płyty i jego kawałek z albumu :)

: wt sty 19, 2010 12:27 pm
autor: Marek Łach
Heh, fangirls znają się na dobrej muzyce :wink:

: wt sty 19, 2010 12:50 pm
autor: Ele
Najpierw czytam na facebooku, że Desplat zaproponował swój udział w nowym Potterze, a potem wchodzę na filmmusic.pl i dowiaduję się że to już potwierdzone...

Imo zła wiadomość, ja też po cichu liczyłem na comeback Williamsa. Z całym szacunkiem, nie widzę Desplata w Potterze. Desplat po prostu jest specyficznym kompozytorem i nie wiedzieć czemu jego prace mnie... nużą.
bo szykuje się najlepszy Potterowy score
Byzydura :) Nic nie przebije Więźnia.

: wt sty 19, 2010 12:54 pm
autor: Wawrzyniec
Marek Łach pisze:Nie martw się, Wawrzyniec
A czy ja sie martwie? Ja juz od dluzszego czasu mam te cala filmowa serie gdzies.
Marek Łach pisze:jeśli chodzi o wiktoriański mrok, który stanowi wizytówkę filmowej serii o Potterze, to akurat Desplat jest wyborem idealnym :wink: Facet po prostu umie oddać taki klimat i jestem spokojny o to, że nastrój serii zostanie zachowany.
Dla mnie nastroj serii, juz dawno zostal zatracony, wiec za wiele nie oczekuje i nie mam na mysli tylko muzyki.
Marek Łach pisze:Studio na pewno narzuci mu zachowanie Hedwig's Theme, więc ciągłość muzyczna przetrwa również.
Jakos przy ostatniej czesci studio nie przeszkadzalo, ze Hooper ograniczyl poczatkowe "Hedwige's Theme" do kilku sekund. A o ciaglosci muzycznej to mozna mowic w przypadku "Star Wars", "Lord of the Rings" "Star Treka" (choc tam pare kompozytorow bylo) czy "Pirates of the Caribbean", ale nie przy Potterze.
Marek Łach pisze:A do tego Desplat dorzuci jakiś śliczny walczyk i trochę brutalnej muzyki akcji i wyjdzie z tego taki score, o jakim Rowling marzyła pisząc swoje książki :wink:
Taki score Rowling juz otrzymala na potrzeby "Wieznia Azkabanu". Kwintesencja tego jak powinien wyglada filmowy Harry Potter i jak powinna brzmiec idealna muyzka oddajaca w pelni magie tego swiata.
Desplat moze skomponuje cos ladnego, tradycyjnie jakis walczyk, ale cos czuje, ze jak w przypadku "New Moon" muzyka bedzie zbyt ambitna i inteligentna do tego co bedzie na ekranie. Nie zapominajmy w koncu kto kreci ten film :x Wiec i sam Williams pewnie w "Insygniach Smierci" nie moglby oddac tego samego co uczynil przy "Wiezniu Azkabanu".
A i tak nawet najpiekniejsze walce nie przebija pieknem "A Window to the Past" czy "Buckbeak's Flight" :!:

A co do fangirls i "Twilight" to rzeczywiscie Mystery ma racje, ze Burwell jest bardziej lubiany. A zachwytow nad "Bellas Lullaby" nie ma konca :wink:

: wt sty 19, 2010 12:56 pm
autor: Marek Łach
Ele pisze: Z całym szacunkiem, nie widzę Desplata w Potterze. Desplat po prostu jest specyficznym kompozytorem i nie wiedzieć czemu jego prace mnie... nużą.
Mogą Cię nużyć, rozumiem, ale akurat do Pottera nastrój muzyki Desplata może pasować i jestem wręcz przekonany, że się sprawdzi. A w pierwszej kolejności o klimat tu chodzi, czyli coś, czego Hooper nie zdołał odtworzyć.
Ele pisze:
bo szykuje się najlepszy Potterowy score
Byzydura :) Nic nie przebije Więźnia.
Musiałby to być score piątkowy, wierzę, że się uda :wink: