Strona 1 z 9

Haslinger za Elfmana, czyli źle się dzieje w Hollywoodzie

: śr lis 11, 2009 11:36 am
autor: Koper
Za Filmwebem:

Czterokrotnie nominowany do Oscara kompozytor Danny Elfman został odsunięty od prac nad muzyką do "Wilkołaka". Jego miejsce zajmie Paul Haslinger ("Adrenalina"), który jeszcze żadnej nominacji do Oscara nie otrzymał. Decyzję podjęli przedstawiciele wytwórni Universal Pictures.

Informacja o zmianie kompozytora jest zaskakująca, gdyż Elfman napisał już muzykę, co więcej przygotował kilka wersji. Niestety producenci kręcili na nią nosem. Muzyka ponoć przypomina tę z "Drakuli" skomponowaną przez Wojciecha Kilara, a studio chce 'czegoś lepszego' i zdecydowało się pożegnać z Elfmanem.


Brak mi słów. Haslinger mający skomponować "coś lepszego"... No to już wiemy jaki film będzie schrzaniony. :P Zamiast gotyckiego klimatu jakaś młodzieżowa popierdółka z dużą ilością akcji i efektów.

: śr lis 11, 2009 12:22 pm
autor: bladerunner
Czegoś lepszego niż muzyka z Drakuli ? (śmiech) świetna muzyka ja proszę studio Uniwersal , żeby się walnęło w tę pustą główkę.

: śr lis 11, 2009 13:06 pm
autor: Mystery

: śr lis 11, 2009 13:29 pm
autor: Koper
http://www.cinemusic.net/2009/11/06/dan ... oundtrack/

Z tego wynika, że była to taka trochę obustronna decyzja, że Elfman sam tez już nie chciał nad tym dziadostwem pracować. W każdym razie najśmieszniej wyglądają w tym kontekście teraz słowa reżysera pieprzącego, że jeśli Elfman się zgodzi napisać muzykę, to da mu całkowitą swobodę. Taa... szkoda tylko, że chyba Johnston nie dostał takowej od producentów i ci uznali, że film powinien być mniej klimatyczny, a bardziej dynamiczny, bardziej efekciarski, bardziej CGI. I stąd Haslinger.

: śr lis 11, 2009 14:59 pm
autor: Bucholc Krok
Elfman powinien wydać swoją muzykę razem (w tym samym czasie) ze ścieżką oficjalną (jesli ktoś tę oficjalną będzie chciał w ogóle wydać, ale różne rzeczy się wydaje w końcu ;)). Może byłby niezły ubaw. :) "Może", bo jednak nie znamy pracy Elfmana (słyszał ktoś jakieś próbki?), tylko zakładamy, że będzie lepsza.

: śr lis 11, 2009 16:11 pm
autor: Wawrzyniec
Chyba filmweb.pl coś nie do końca przetłumaczył. Gdyż z tego co ja kojarzę to nie chodziło im o "lepszą muzykę" tylko mniej straszną, gotycką itd. Ma się rozumieć to dalej beznadziejnie głupi argument, jeżeli ma się do czynienia z horrorem, który niby ma straszyć i być utrzymany w gotyckim stylu. Trochę to żałosne...

Jestem ciekaw jak brzmi odrzucona partytura Elfmana, ale jedno wiem już teraz, na pewno nie jest lepsza od "Draculi" Kilara. Gdyż praca Kilara jest nie do przebicia :D

: śr lis 11, 2009 18:30 pm
autor: Koper
Za to wg producentów praca Haslingera będzie lepsza... ;):D:D

: śr lis 11, 2009 18:33 pm
autor: Mystery
Nie od dziś wiadomo, że producenci z Hollywood wiedzą najlepiej :wink:

: śr lis 11, 2009 21:49 pm
autor: Bucholc Krok
Jaka by kicha nie wyszła to nikt się nie przyzna do błędu. :) A może jednak będzie coś ciekawego? Dajcie szansę człowiekowi, Panowie. :P

: śr lis 11, 2009 21:52 pm
autor: Matija34
To bardzo przykra sprawa.Czy Elfmana kiedykolwiek wczesniej tak potraktowano?
Dla mnie to szok zwlaszcza,ze muzyka Elfmana w szczegolnosci sprawdza sie w obrazie.
Nie sadzicie,ze zaistniala sytuacja moze miec zwiazek z checią zaoszczędzenia kasy?

: śr lis 11, 2009 21:57 pm
autor: Koper
Bucholc Krok pisze:Jaka by kicha nie wyszła to nikt się nie przyzna do błędu. :) A może jednak będzie coś ciekawego? Dajcie szansę człowiekowi, Panowie. :P
Już miał tych szans całkiem sporo. :P Jakieś 30 filmów/seriali, nie licząc czasów w Tangerine Dream. Jak tak w niego wierzysz, proponuję kupić sobie jego przecudowne scory do "Death Race" albo "Underworld: Rise of the Lycans" i rozkoszować się tą mistrzowską muzyką. ;):P:P

: śr lis 11, 2009 21:59 pm
autor: Koper
Matija34 pisze:Nie sadzicie,ze zaistniala sytuacja moze miec zwiazek z checią zaoszczędzenia kasy?
Raczej z chęcią zarobienia kasy. Dla producentów im film bardziej nowoczesny, młodzieżowy, dynamiczny, efekciarski, tym większa szansa na duży zysk. A gotycki styl Elfmana pewnie im do tego nie przypasował, Elfman nie chciał tworzyć młócki, więc zrobi to za niego Haslinger.

: czw lis 12, 2009 09:27 am
autor: Bucholc Krok
Tak po prawdzie to nie słyszałem żadnej ścieżki tego Haslingera, ale zakładam, że może się każdemu trafić coś lepszego. Bo czemu nie? :) Hm, może napiszę do Haslingera, że wszyscy twierdzą, iż odstawi kichę, ale ja w niego wierzę i może tym sposobem załapię się na jakieś wydania promocyjne? ;):D

: czw lis 12, 2009 12:18 pm
autor: Wawrzyniec
Nie uwłaczając, ale zaraz chyba padnę ze śmiechu :lol: Gdyż tak dobrodusznego Bucholca to ja do tej pory nie znałem. To w sumie bardzo ładne i szlachetne wierzyć w kompozytora, którego wszyscy spisują na straty i potępiają. Tylko jedna rzecz mi się trochę mniej podoba.
Tutaj przemawiasz, aby Haslingerowi dać szansę, aby go nie skreślać, a wszystko co wychodzi ze stajni Zimmera od razu spisujesz na straty, wyśmiewasz i potępiasz, tylko dlatego, że widnieją inicjały RC.

: czw lis 12, 2009 18:19 pm
autor: Koper
Bucholc Krok pisze:Tak po prawdzie to nie słyszałem żadnej ścieżki tego Haslingera,
FARCIARZ :P

A okres w Tangerine Dream też liczysz? Tam w sumie jeszcze z kolegami potrafił pisać kompozycje, które fajnie działały w filmach.