Strona 1 z 2

Wytwórnia - ile można stracić?

: ndz paź 18, 2009 20:44 pm
autor: Bucholc Krok
Nie wiem, czy taki temat już tu był.. w razie czego administracja skasuje. :)

W związku z raczej nikłymi szansami na to, że jakaś istniejąca polska wytwórnia zajmie się archiwizacją kilkudziesięcioletniego dorobku naszego kina (nie liczymy oczywiście pokazujących się od czasu do czasu składanek czy innych "bestofów"), naszła mnie ciekawość, ile by kosztowało założenie własnej wytwórni na kształt FSM czy Intrady. Ma ktoś jakieś pojęcie? Od razu zaznaczam, że chwilowo nie mam żadnych planów, ale jak wygram w totka... ;)

No i może przy okazji macie jakieś typy na "pierwszy rzut". Polski rynek to raczej hardcore (mam na myśli ewentualną klientelę), więc wytwórnia może się zwinąć po miesiącu. Czyli zakładamy, że jak na początek to może wydać jakieś 3-4 płyty. Z jakich 3-4 polskich filmów byście chcieli ścieżki? No i pytanie dodatkowe, ile by miały takie wydania kosztować? Oczywiście jakby już miały być to profesjonalnie wydane: kompletne (w miarę możliwości) ścieżki, kolorowa propaganda itp, itd..

Re: Wytwórnia - ile można stracić?

: pt paź 23, 2009 12:53 pm
autor: Bucholc Krok
Widzę, że możemy ogłosić bankructwo wytwórni zanim ona powstała. :D Swoją drogą mamy teraz odpowiedź na pytanie, dlaczego polskie wytwórnie nie wydają starszej muzyki filmowej, a ograniczają się jedynie do "bestofów", czy 'Janosików' (nawet nie wiem ile się tego sprzedało). Pretensje miejmy do siebie. ;) Nie wiem czy taka płyta z muzyką z Krzyżaków mogłaby się sprzedać choćby w 50 kopiach. Nie mówiąc o mniej znanych filmach. Ale nie ma się co dziwić, skoro nawet taka Intrada ma kłopoty ze sprzedażą muzyki znanych artystów na całym świecie.

: śr sty 13, 2010 12:34 pm
autor: Adam
http://www.edulandia.pl/Edulandia/1,983 ... aski_.html

Pokrewny artukuł. A Kabajowi muzycznie wiele nasz kraj zawdzięcza, również w kwestii muzy filmowej, choć oczywiście nie tylko. Dziękować bozi że są tacy goście w tym przaśnym kraju.

: śr sty 13, 2010 16:02 pm
autor: Bucholc Krok
Uff, dałem radę. :)
Plan jest taki: zrzucamy się we 2 po tego 10-taka, wydajemy 500-1000 sztuk (ale delux, żadnej partaniny), robimy reklamę na forach (głównie zagranicznych) i cyckamy na Ebayu po 1 sztuce za 50$. ;) :) Znajomym w kraju możemy opylić po cenach promocyjnych. :)

: śr sty 13, 2010 19:03 pm
autor: Adam
taa a producentowi za prawa kto zapłaci? zaiksowi podatek od całości nakładu z góry kto zapłaci? i na końcu drobna rzecz.. kto Ci wytłoczy 500 płytek? :) tyle to Rubik sprzedaje w 1 dzień.. a wytwórnie chcą konkretów.. będziesz Rubikiem to będą z Tobą gadać.

: śr sty 13, 2010 19:17 pm
autor: Bucholc Krok
Adam Krysiński pisze:taa a producentowi za prawa kto zapłaci? zaiksowi podatek od całości nakładu z góry kto zapłaci?
Pisałeś, że Townson zainwestował 30000$ w HS. To ile u nas by wyszła całość? Więcej? :)
i na końcu drobna rzecz.. kto Ci wytłoczy 500 płytek? :)
tyle to Rubik sprzedaje w 1 dzień.. a wytwórnie chcą konkretów.. będziesz Rubikiem to będą z Tobą gadać.
Nie rozumiem. Samo tłoczenie to chyba najmniejszy problem?

: śr sty 13, 2010 19:18 pm
autor: Adam
Nikt ci takiej śmiesznej ilości nie zrobi. I nie można porównywac naszego poletka z USA. Tam muza filmowa jest na takim 30 miejscu (czyli też w burokach) a u nas na 130. Do tego dochodzi debilne polskie prawo i prawa. Dlatego można się obrażąć na naszych kompozytorów że nie wydają płyt, ale warto czasem zastanowić się nad tym też, co mówi taki Dębski np - że latania jest za tym co nie miara, wielkie nakłady finansowe i czasowe, a zarobek praktycznie żadny.. Bo u nas nikt tego nie kupuje - nie ma rynku zbytu na muzę filmową dlatego się w nią płytowo nie inwestuje. Za płytę kosztującą ok 35 zł (czyli polski standard obecnie wydawniczy) autor ma do ręki jakieś 2 zeta... Złota Płyta to 15 tysi sztuk. Więc przykładowo gdy płyta osiąga status złoty to ma za nią 15 tys x 2 zł = 30 tysi.. A cóż to za kasa jak nawięksi w naszym kraju za standardowy koncert biorą po 60 tys / okolicznosciowe czy specjalne (sylwester, rocznicowy, zagraniczny) nawet po 100-150 tys... A maja takich koncertów średnio raz w tyg po dwa - pomijając imprezy zamknięte bo tam mają tyle ile sypnie firma która ich zaprasza - teoretycznie kasa wówczas nieograniczona.. Dlatego Bucholc, ja się cieszę z każdego naszego wydania scorowego bo znam realia. I nie narzekam że trzymadełka pudełka są inne niż bym chciał ;-)

: śr sty 13, 2010 19:57 pm
autor: Bucholc Krok
A może to i dobrze, że nasze ścieżki nie będą wychodzić? :) Nie daję rady z zagranicznymi, a gdzie tu jeszcze polskie. Wszyscy są zadowoleni. ;)

: sob sty 23, 2010 16:14 pm
autor: Adam
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wyd ... klik=nawaz

polecam poczytać dokładnie.. szczególnie drugą połowę..

: pt lut 05, 2010 14:45 pm
autor: Adam

: pt lut 05, 2010 15:21 pm
autor: Bucholc Krok
No cóż.. płakać raczej nie będę. Może po upadku firmy będzie jakaś gigantyczna obniżka cen płyt, coby wierzyciele odzyskali chociaż część kapitału? :) Coś takiego już chyba kiedyś było z jedną firmą wydającą gry komputerowe.

: wt lut 09, 2010 18:27 pm
autor: Adam

: wt lut 09, 2010 19:10 pm
autor: Bucholc Krok
:lol:

: wt lut 09, 2010 19:22 pm
autor: Adam
Co w tym śmiesznego? Chyba tylko to, że jako, zapewne, jedyni na świecie, mamy "organizację", która nie dość że okrada artystów zabierając im 30% na starcie, to jeszcze dodatkowo okrada w taki sposób. Ich działalność to zwykły haracz, który niczym się nie rożni od tego, jeśli Ty miałbyś np płacić jakiejś grupce na wstęp na własne osiedle. To jest paranoja i nikt tego nie chce tykać bo budżet kraju jest hepi. Dlatego trudno się dziwić, że nakłady z dnia na dzień maleją, a artyści przerzucają się na internet zagraniczny. Taki np. Dębski za publikowanie na itunes nie musi nic płacić naszym złodziejom.

: wt lut 09, 2010 19:31 pm
autor: Bucholc Krok
Uśmiałem się, bo może się przekręcą na dobre na tych "inwestycjach". :D