James Horner - Avatar

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26140
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#46 Post autor: Koper » czw paź 29, 2009 17:27 pm

Wawrzyniec pisze:Zresztą uważam również, że do takiego filmu nie da się złej muzyki napisać. Horner da radę :D
Horner da radę... napisać złą muzykę? ;):D

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33894
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#47 Post autor: Wawrzyniec » pt paź 30, 2009 00:16 am

O już nie przesadzaj. Drugiego "Apocalyptico" raczej się nie spodziewam. Po za tym film Gibsona był po prostu średni, aby trochę ostrzej nie powiedzieć. Zaś w przypadku filmu Camerona szykuje się prawdziwe widowisko, które daje kompozytorowi wielkie pole do popisu.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23267
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#48 Post autor: Mystery » pt paź 30, 2009 09:02 am

Pierwsze próbki "nowego" scoru Hornera :wink:

http://www.avatarmovie.com/

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#49 Post autor: Bucholc Krok » pt paź 30, 2009 10:32 am

Nie wygląda to najlepiej.. Taka tapeta. Na dodatek jakbym we fragmencie Titanica słyszał. Poza tym im dłużej patrzę na te niebieskie cudaki, tym bardziej mi się one nie podobają. I na dodatek widzę, że gra tam ta aktorka z Lost, której nie lubię..

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#50 Post autor: Marek Łach » pt paź 30, 2009 10:56 am

To co, dostanie Oscara? :wink:

W sumie to co rzucili na stronę brzmi jak muzyka z jakiejś gry komputerowej. Akurat się wpasuje w animki Camerona :wink:

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#51 Post autor: Bucholc Krok » pt paź 30, 2009 11:36 am

Już raz za Titanica dostał, więc tak jeszcze raz to chyba nie bardzo? :D

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33894
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#52 Post autor: Wawrzyniec » pt paź 30, 2009 13:24 pm

Bucholc Krok pisze:Już raz za Titanica dostał, więc tak jeszcze raz to chyba nie bardzo? :D
A co to, Oscara dostaje się tylko raz w życiu :? John Williams, John Barry (o nawet nie zauważyłem, że nim właśnie zostałem), Alan Menken, Howard Shore z tego co ja wiem to mają chyba więcej niż jednego Oscara na swoim koncie. Zresztą popatrz chociażby na Boskiego Gustavo, który dostał złotą statuetkę dwa razy pod rząd. I za każdym razem, niezbyt mi się ta decyzja podobała :evil: Oj, nie...
Chociaż z drugiej strony niby takie osoby jak Jerry Goldsmith czy Hans Zimmer potwierdzają Twoją tezę.

Co do filmu to mnie po oglądnięciu drugiej zapowiedzi coraz bardziej się podoba :) Jest trochę bajkowo, ale może to i lepiej, gdyż niby teraz po sukcesie "The Dark Knight" filmowcy doszli do wniosku, że trzeba robić wyłącznie mroczne filmy. Pożyjemy zobaczymy.

Aktorka z "Losta"? Pewnie chodzi o Michelle Rodriguez. Tutaj akurat mogę się z Bucholcem zgodzić, gdyż też średnio za nią przepadam.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Mefisto

#53 Post autor: Mefisto » pt paź 30, 2009 14:25 pm

Wawrzyniec pisze:O już nie przesadzaj. Drugiego "Apocalyptico" raczej się nie spodziewam. Po za tym film Gibsona był po prostu średni, aby trochę ostrzej nie powiedzieć.
film Gibsona to właśnie kapitalna porcja przygody, a i muzyka w filmie dobrze się sprawdzała (inna sprawa, że na płycie tragedia)

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#54 Post autor: Bucholc Krok » pt paź 30, 2009 15:55 pm

Wawrzyniec pisze: A co to, Oscara dostaje się tylko raz w życiu :? (...)
Chociaż z drugiej strony niby takie osoby jak Jerry Goldsmith czy Hans Zimmer potwierdzają Twoją tezę.
Mnie chodziło o to, czy może dostać drugi raz za Titanica, którego fragment słyszę w Avatarze. :D Tzn. na tej stronie, którą Mystery podał.
Aktorka z "Losta"? Pewnie chodzi o Michelle Rodriguez.
A nawet nie wiem jak się nazywa. Bardzo mnie wnerwiała w Lost. Dobrze, że za długo nie pograła. No, chyba, że później odżyła, bo w tym serialu różne cuda na badylu się dzieją.. :)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26140
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#55 Post autor: Koper » sob paź 31, 2009 00:03 am

Ej, odpierdolcie się od Michelle Rodriguez. :P Nie oglądam "LOST" i guzik mnie obchodzi jak tam grała, ale w zwiastunie "Avatara" wygląda bardzo sympatycznie. :P
A "The Dark Knight" nie jest ani mroczny, ani realistyczny. No, chyba że za punkt odniesienia robią "Transformery". :P

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33894
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#56 Post autor: Wawrzyniec » sob paź 31, 2009 16:24 pm

Spokojnie. Spokojnie. Nie było moim celem nikogo obrazić, a jak tak się stało to najmocniej przepraszam. :) Może i rzeczywiście to dość marne z mojej strony oceniać kogoś tylko z punktu widzenia ról filmowych. Osobiście ma się rozumieć Michelle Rodriguez nie znam, więc może rzeczywiście stwierdzenie, że "jej nie lubię" bardziej pasuje do jakiegoś portalu plotkowego niż zacnego forum filmmusic.pl :!:
Moja jakże krzywdząca opinia opierała się na dotychczasowych rolach w jakich Michelle Rodrigeuz grała. A w większości były to role dość męskie i może to też jest powód moje, zapewne jakże błędnegu stosunku co do tej aktorki. Choć zapewne James Cameron wiedział co robi zatrudniając ją. Więc pożyjemy zobaczymy. :wink:

A co do "The Dark Knighta" to za punkt odniesienia robią inne filmy na podstawie komiksów, głównie od Marvela. Zważywszy do tego jeszcze dość wpływową grupę "emo" czy jak ich tam zwą, filmy trochę "mroczniejsze" mogą liczyć na sporą rzeszę odbiorców. I tak też myślą chyba producenci skoro mają się szykować kolejne wersje "Supermana" czy też "Fantastycznej Czwórki" przy czym producenci zaznaczają, że chcieliby te filmy zrobić trochę bardziej poważne i mroczne.

Chyba jako tako udało mi się wyłumaczyć :wink:
Jak to mówią Niemcy:
"Ich bin noch einmal mit einem blauem Auge davongekommen" :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Mefisto

#57 Post autor: Mefisto » sob paź 31, 2009 17:48 pm

Michelle jest fajna i tyle :) może nie zawsze fotogenicznie wypada, ale fajna z niej (twarda) babka

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#58 Post autor: Bucholc Krok » sob paź 31, 2009 19:41 pm

Koper pisze:Ej, o**********e się od Michelle Rodriguez. :P Nie oglądam "LOST" i guzik mnie obchodzi jak tam grała, ale w zwiastunie "Avatara" wygląda bardzo sympatycznie. :P
Nie przesadzaj, Koper. Od kiedy to jesteś "rycerzem" panny Rodriquez? :P Prawda jest taka, że ani ona piękna, a aktorka chyba też nie bardzo? ;) :D Jak potrzeba gdzieś egzotycznego babochłopa to wołają Rodriguez.. w Avatarze też pewnie będzie młócić. :)

Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#59 Post autor: Łukasz Wudarski » ndz lis 01, 2009 16:57 pm

E te fragmenty nie są takie złe. Kilka momentów brzmi całkiem oryginalnie, co stanowi ogromny plus w powtarzalnym świecie Hornera. Myślę że do tych niebieskich ludków Camerona ta muzyka może nawet pasować. Klimatem przypomina mi ona nieco Wodny Świat. Jakbyśmy dostali coś w tym stylu to możnaby napisać o próbie powrotu Jamesa H. do soundtrackowej ekstraklasy. Pożyjemy zobaczymy
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26140
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#60 Post autor: Koper » ndz lis 01, 2009 19:11 pm

Fakt, piszczałki są spoko, gorzej z syntezatorami, ale trochę za mało tych fragmentów, żeby oceniać.
Co do panny (pani?) Rodriguez, to pamiętam ją z "Resident Evil" i tam wyglądała całkiem, całkiem jako komandoska. :P A ja lubię odważne i wysportowane panie. ;)
W kwestii TDK, to Wawrzyniec, rozumiem o co Ci chodzi, ale w porównaniu z jakimiś Spidermanami i innymi marvelomymi cudactwami, to "Niekończąca się opowieść" jest cholernie mrocznym i poważnym filmem (A przy tym jeszcze diablo ambitnym), więc dla mnie te obrazy nie są żadnym punktem odniesienia. To tak jakby przyrównywać wszystkie scenariusze do fabuły sequela "Transformersów". Pomijając kilka filmów Eda Wooda nie ma przecież nic głupszego, więc siłą rzeczy wszystkie filmy w porównaniu z TF2 mają genialną, logiczną i głęboką fabułę. :)

ODPOWIEDZ