Muahahahahahahahahahaha
Tak, tak to znowu Halloween i ja zamerykanizowany, zzachodniowany, opętany i pogański Wawrzyniec jestem w swoim żywiole
Właśnie przygotowuję dynię słuchając "Drag Me To Hell" Christophera Younga. Przygotowałem słodycze na wizytę przebierańców, wszak boję się możliwych psikusów, gdybym nie dał łakoci.
I naturalnie dużo dobrej horrorowej muzyki filmowej słucham. Oczywiście "Sleepy Hollow" Danny'ego Elfman, które dla mnie niczym wino im starsze tym bardziej je kocham. "The Ring" Zimmera, a jakże! I oczywiście Christopher Young i pewnie Jerry Goldsmith, Joseph Bishara i jeszcze paru strasznych kompozytorów się znajdzie. A co Wy słuchacie w ten dzień, duchów, wampirów, zjaw, Krystyn Pawłowicz, zombie, mumii, sztyg i innych kreatur nory i kompozytorów z RCP?
I na finał zdjęcie Christophera Younga na tle dyni, a co?
P.S. Plus Watch the sky, watch the sky Znaczy obserwujcie stronę!