The Good, the Bad and the Ugly Remote Control
: pn lis 17, 2008 17:45 pm
Chyba żadna inne słowa w świecie muzyki filmowej i jej słuchaczy nie wywołują tak różnych emocji jak "Remote Control", czy wcześniej "Media Ventures". Założona przez Hansa Zimmera firma zrzeszająca kompozytorów muzyki filmowej odgrywa znaczącą rolę w przemyśle filmowym i wywołuje u niektórych pozytywne emocje,a u innych zgrzytanie zębów
Czasami wręcz można się spotkać z sytuacjami, w której "Remote Control" "a la Remote Control" oznacza złą muzyke.
Jak jest naprawdę
Mnie samego trudno powiedzieć, gdyż według mnie "Remote Control" to zarówno bardzo dobra i bardzo zła muzyka
I podobnie jest z kompozytorami do RC należącymi, których parę postaram się umieścić w mej skali:
Hansa Zimmera nie planuję umieścić w mej skali, gdyż według mnie Niemiec zalicza się do grupy "Very Good" jak nie wyżej
I wedle, oczywiście mej opini, góruje nad innymi członkami "Remote Control". Oczywiście to jest moje zdanie, z którym nie trzeba się zgadzać
THE GOOD:
Harry Gregson-Williams - według mnie zdolny, utalentowany kompozytor. Szczególnie cenię go za muzykę do "Królestwa Niebieskiego" jak i "Opowieści z Narnii". Dobry (Good) kompozytor z RC, chociaż popadł u mnie w niełaskę za więcej niż mało oryginalną drugą części "Narnii". Przy "Prince of Persia" liczę na poprawę
Klaus Badelt - tak, tak Klaus Badelt
Nie pomyliłem się. Mimo wszystko uważam go za dobrego i utalentowanego kompozytora, który ostatnio nie ma za bardzo szczęścia do dobrych filmów, przy których mógłby się wykazać. Mimo to uważam, że potrafi tworzyć dobrą muzykę pasującą do danego filmu - "Eqilibrium". I jest w stanie także komponować dobrą muzykę: "The Promise" i "Rescue Down".
Marc Streitenfeld - w sumie to dopiero początkujący, jeżeli chodzi o samodzielność w tej branży, ale umieściłem go głównie dlatego, gdyż nie tworzy muzyki, którą zwykle utożsamiamy ze stylem "Remote Control". Za orginalność - "Good"
John Powell - solidny kompozytor. Jestem co prawda w trakcie poznawania jego twórczości lepiej, ale trylogia Bourne'a wywarła na mnie dobre wrażenie.
THE BAD:
Steve Jablonsky - mimo, że muzyki do Transformesów dobrze się mi słucha, czego niestety nie mogę powiedzieć o innych pracach
, to jednak razi brakiem oryginalności. Słuchając jego muzyki odnoszę wrażenie jakbym słuchaj jakiegoś mixu z prac Hansa Zimmera, czy też niektórych Harry`ego Gregsona-Williamsa. Może i ma potencjał, ale nie widzę własnego stylu i to zapożyczanie od innych sprawia, że niestety klasyfikuję Jablonsky'ego jako "Bad"
Trevor Rabin - może i muzykę do filmu "Armageddon" dobrze się słucha, choć nie wiem na ile to zasługa współkompozytora Harry'ego Gregsona Williamsa, to jednak nie widzę/słyszę u niego żadnych postępów. Coś czuję, że jako kompozytor stoi w miejscu. A po przesłuchaniu jego ścieżek, jakoś nie mam uczucia, że chętnie bym do nich wrócił.
THE UGLY:
Ramin Djawadi - no właśnie pan Djawadi. Cóż mogę powiedzieć o jego muzyce. No właśnie niewiele i jako, że nie potrafi wywołać u mnie większych emocji, może po za negatywnymi otrzymuje niestety tytuł: "Ugly"
Oczywiście uwzględniłem tylko kilku kompozytorów, którzy mi są oczywiście znani. Aż trudno policzyć ile tam się osób w "Remote Control" znajduje
Przy czym oczywiście to są moje opinie i Wy też możecie dodawać swoje, plus oceniać tych, których pominąłem.
Na zakończenie chcę jeszcze napisać, że często Hans Zimmer jest krytykowany za poczynania swoich podopiecznych. Może i ta krytyka jest po części uzasadniona
Chociaż ja uważam, że to już nie wina Zimmera, że jego uczniowie nie dorównują mistrzowi
Dziękuję za uwagę
http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85

Jak jest naprawdę


Hansa Zimmera nie planuję umieścić w mej skali, gdyż według mnie Niemiec zalicza się do grupy "Very Good" jak nie wyżej


THE GOOD:
Harry Gregson-Williams - według mnie zdolny, utalentowany kompozytor. Szczególnie cenię go za muzykę do "Królestwa Niebieskiego" jak i "Opowieści z Narnii". Dobry (Good) kompozytor z RC, chociaż popadł u mnie w niełaskę za więcej niż mało oryginalną drugą części "Narnii". Przy "Prince of Persia" liczę na poprawę

Klaus Badelt - tak, tak Klaus Badelt

Marc Streitenfeld - w sumie to dopiero początkujący, jeżeli chodzi o samodzielność w tej branży, ale umieściłem go głównie dlatego, gdyż nie tworzy muzyki, którą zwykle utożsamiamy ze stylem "Remote Control". Za orginalność - "Good"
John Powell - solidny kompozytor. Jestem co prawda w trakcie poznawania jego twórczości lepiej, ale trylogia Bourne'a wywarła na mnie dobre wrażenie.
THE BAD:
Steve Jablonsky - mimo, że muzyki do Transformesów dobrze się mi słucha, czego niestety nie mogę powiedzieć o innych pracach

Trevor Rabin - może i muzykę do filmu "Armageddon" dobrze się słucha, choć nie wiem na ile to zasługa współkompozytora Harry'ego Gregsona Williamsa, to jednak nie widzę/słyszę u niego żadnych postępów. Coś czuję, że jako kompozytor stoi w miejscu. A po przesłuchaniu jego ścieżek, jakoś nie mam uczucia, że chętnie bym do nich wrócił.
THE UGLY:
Ramin Djawadi - no właśnie pan Djawadi. Cóż mogę powiedzieć o jego muzyce. No właśnie niewiele i jako, że nie potrafi wywołać u mnie większych emocji, może po za negatywnymi otrzymuje niestety tytuł: "Ugly"
Oczywiście uwzględniłem tylko kilku kompozytorów, którzy mi są oczywiście znani. Aż trudno policzyć ile tam się osób w "Remote Control" znajduje

Na zakończenie chcę jeszcze napisać, że często Hans Zimmer jest krytykowany za poczynania swoich podopiecznych. Może i ta krytyka jest po części uzasadniona




Dziękuję za uwagę

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85