Strona 1 z 1
Jonny Greenwood - One Battle After Another (2025)
: czw wrz 25, 2025 17:01 pm
autor: dougan
Nonesuch Records, cyfrowo 26 września
1. One Battle After Another [3:09]
2. The French 75 [1:30]
3. Baktan Cross [2:59]
4. Baby Charlene [3:16]
5. Perfidia Beverly Hills [2:37]
6. Mean Alley [2:46]
7. I Need the Greeting Code [4:19]
8. Ocean Waves [2:34]
9. Guitar for Willa [3:35]
10. Battle After Battle [2:36]
11. Sisters of the Brave Beaver [3:01]
12. Like Tom Fkn Cruise [3:25]
13. Operation Boot Heel [2:12]
14. Avanti Q [1:07]
15. River of Hills [2:07]
16. Greeting Code Reprise [0:53]
17. Trust Device [3:51]
18. Trio for Willa [3:04]
Re: Jonny Greenwood - One Battle After Another (2025)
: pt wrz 26, 2025 20:37 pm
autor: dougan
Re: Jonny Greenwood - One Battle After Another (2025)
: sob wrz 27, 2025 22:00 pm
autor: Adam
Nieprawdopodobny film. Jak to jest pomyślane, jak zrealizowane, jak zagrane! Trailery nic nie pokazywały, a tu mamy nawet strzelaniny rodem z Heat czy pościg jak z Bullita i rzeczywiście 90% filmu kręconych na otwartym terenie. No i ten score, którego polecam nie znać przez seansem, którego w filmie jest bardzo mało (album to complete - 48 minut). Ja akurat nie znałem przypadkowo, bo po prostu nigdy nie przepadałem za Greenwoodem więc nie było mi spieszno do słuchania albumu.
Nigdy nie byłem jego fanem (a już tym bardziej Radiohead, których nie trawię), jego scory są dla mnie ciężkie, ale ten jest chyba najlżejszym, a w filmie to jest mistrzostwo świata pod względem pomysłowości, odmienności brzmienia w stosunku do tego co słyszymy w takich filmach i - jak na niego - przystępności słuchowej. Wyjątkowo głośno podłożony - przynajmniej w IMAXie - napędzający szaleństwo kolejnych bohaterów, zagłuszający często wszystko inne. Głównie jazzowe i bibopowe granie z dużą ilością solowego, jazzowego i pełnego szaleństwa fortepianu i basu, oraz ciepłymi jak na niego smyczkami, a wisienką na torcie jest muzycznie w filmie finałowy pościg po drodze na granicy z Meksykiem (utwór "River of Hills"), gdzie tak inteligentnej, kompletnie inaczej brzmiącej, wwiercającej się w uszy i nakręcającej tempo muzyki w scenie pościgowej nie słyszałem w kinie wieki.
Będzie mocny kandydat do Oscara, a jak film się dobrze sprawdzi na gali, to i za score też dadzą z automatu - i tu by było zasłużenie. Co ciekawe sam Greenwood sie tu sporo napracował jako solista:
Music score performed by The London Contemporary Orchestra.
Conducted by Hugh Brunt
Piano, guitar, bass, percussion, and ondes Martenot performed by Jonny Greenwood.
Album jest chronologicznie z filmem, ale serio polecam przesłuchać go dopiero po filmie.
Re: Jonny Greenwood - One Battle After Another (2025)
: wt paź 07, 2025 11:07 am
autor: Adam
CD z ładniejsza okładką już wjechało na Amazona - 14.11.2025 - Nonesuch Records
Znów cholerna koperta bez tacki, no ale None tak mu wydaje każdy score od lat...

Re: Jonny Greenwood - One Battle After Another (2025)
: pt paź 17, 2025 23:44 pm
autor: swordfish
Jeden z ostatnich filmów Adama Somnera. Producent wykonawczy i asystent reżysera. Obecny na planach filmowych Spielberga, Ridleya Scotta i Scorsese. Na ostatniej gali oscarowej żegnano go w sekcji memory.
Ten film można odczytać politycznie. Lewicowi, kolorowi anarchiści i nielegalni emigranci vs. biali, prawicowi rasiści w kołnierzykach. Klasa robotniczo-niewolnicza vs. klasa panów i możnowładców. Reżyser sympatie kieruje po stronie tęczowych.
Re: Jonny Greenwood - One Battle After Another (2025)
: sob paź 18, 2025 08:41 am
autor: Adam
To tylko szczery obraz dzisiejszego społeczeństwa w USA (tak samo albo i lepiej nawet pokazuje to również tegoroczny „Eddington”), ale spokojnie można to podpiąć pod nasze polskie podwórko pełne konfiarzy, szurów i ultrakatolickiej ciemnoty.
Re: Jonny Greenwood - One Battle After Another (2025)
: sob paź 18, 2025 12:29 pm
autor: dougan
Nie wiem do kogo tu reżyser kieruje jakieś sympatie, bo obie strony są jak kreskówkowe wyobrażenie jednej o drugiej. A ta lewicowa to zwykły bojówkarski motłoch który walczy z hasłami w łapie ale nie wiadomo o co i jak to się ma do zwykłego obywatela, ma za lidera wiecznie napaloną babę o osobowości wojowniczki rodem z apokaliptycznego mad maxa, w dupie ma rodzicielstwo i w dodatku jest gotowa kablować na swoich. Ci wojskowi z zabunkrowanymi dziadkami na czele przy nich wyglądają na w miarę ogarniętych i zorganizowanych, z zachowaniem procedur i takiego odklejonego Penna traktują mocno z rezerwą.
Być może oko PTA skupia się właśnie na tym rodzicielstwie, ale w takim razie nie wiem po co końcówka sygnalizuje podążanie córki za przykładem matki a nie ojca.
Re: Jonny Greenwood - One Battle After Another (2025)
: sob paź 18, 2025 13:47 pm
autor: lis23
Wszyscy tylko jadą po "lewakach" a jak Prezydent USA mówi, że jest zemstą i że nienawidzi połowy Swoich obywateli a zamordowanemu prawakowi wybuduje kościół pod Jego wezwaniem, to jest dobrze?

Re: Jonny Greenwood - One Battle After Another (2025)
: sob paź 18, 2025 13:49 pm
autor: Adam
Bez polityki tutaj, macie dział na dole forum do tego.
Re: Jonny Greenwood - One Battle After Another (2025)
: sob paź 18, 2025 13:58 pm
autor: swordfish
Film jest na podstawie książki "Vineland" Thomasa Pynchona. Wydana w 1990 roku była satyrą na prezydenturę Reagana. PTA dodał elementy pasujące do aktualnych czasów. Hollywood chce przywalić w Trumpa, ale za bardzo nie wiedzą jak za to się zabrać. PTA chce zrobić film uniwersalny, który ma przetrwać próbę czasu. Szanuję tą próbę. Nie poszedł w stronę łopatologii stosowanej Spike’a Lee (patrz "BlacKkKlansman”) i w bojówkarskie krzyki Michael’a Moore"a.
Początek z ukazaniem pierwszych akcji aktywistów oglądałem jak wydłużony zwiastun. Najlepiej wizualnie wypadł finał z pościgami na drodze.
Score nie zrobił na mnie wrażenia. Przez większość walenie gwałtowne w klawisze pianina. Zabrakło subtelności.