Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Milan Records, 8 grudnia



1. Bella (1:43)
2. “Wee” (3:40)
3. Bella and Max (1:14)
4. “Mother of God” (1:11)
5. Victoria (0:53)
6. Reanimation (0:58)
7. Bella and Duncan (2:36)
8. “I Just Hope She’s Alright” (0:53)
9. Lisbon (2:35)
10. O Quarto (Soundtrack Version) – Carminho (1:16)
11. Portuguese Dance I (1:09)
12. Portuguese Dance II (1:55)
13. “Goodbye Later Dove” (1:51)
14. Duncan and Martha (1:21)
15. Alexandria (2:48)
16. Paris (3:03)
17. Bella / Les Yeux Bleus / Estore’s Song (1:37)
18. London (2:20)
19. Alfie (2:30)
20. Alfie and Victoria (1:53)
21. Bella, Max and God (1:35)
22. “Poor Things” Finale and End Credits (4:53)


youtu.be/1sToGzHZSxc


youtu.be/yshkioySSPw

Who? jest tu akurat adekwatne, bo jest to filmowy debiut tego angielskiego muzyka. A score został już nagrodzony "Georges Delerue Award for Best Soundtrack/Sound Design" na festiwalu filmowym w Gent.

Przy czym jak na score do filmu Lanthimosa i tu jest dziwnie po przesłuchaniu tych dwóch kawałków.

Za to podobno Thomas Newman ma odpowiadać za muzykę do następnego filmu "And". To szokująca wiadomość, chociaż dalej niewiadomo czy 100% pewna. Za wiele informacji nie ma, ale z drugiej strony tak prestiżowe strony jak IndieWire, Deadline I Filmmusic.pl o tym piszą. Ale na razie tylko one:

https://filmmusic.pl/newsy/and-yorgosa- ... a-newmana/

A Turnau nie powinien ich pozwać?

https://www.youtube.com/watch?v=m98MBACe1xk
https://www.youtube.com/watch?v=lxZ24jV ... rY_3AhPDXC

Najgorsza rzecz w muzyce filmowej jaką - płytowo - słyszałem od dekady. Tego nie da się słuchać. To nie jest muzyka. To jakaś dźwiękowa kakofonia.
Czyżby wrzucili szympansom do klatki w zoo instrumenty i nagrywali mikrofonami jak na nich "grają" ?

Wydawało mi się, że nic nie przebije piłowania zardzewiałych rur przez Mikę Levi, ale ten koleś ją zdecydowanie zawstydził.

Film ma świetną scenografię i kostiumy, oraz świetną Emmę Stone.

A tak poza tym? No jeśli kogoś rajcuje opowieść z akcją w połowie 19 wieku o żeńskim Frankensteinie z niedorozwojem umysłowym, który zrywa się z łańcucha w domu i wychodzi pierwszy raz do świata, eksplorując bardzo intensywnie własne ciało i seksualność......

Normalni ludzie to tego filmu nie wymyślili.

Jesli chodzi o film to jak dla mnie ogólnie bardzo pozytywne wrażenia, choć do ideału trochę zabrakło. Z początku jest coraz lepiej i lepiej (najlepsze co ma do zaoferowania jest wtedy, gdy mamy na ekranie Stone razem z Ruffalo), potem poziom jakby trochę opada (Paryż) i ta część mogłaby byc nieco krótsza, a gdy w zasadzie powinien się kończyć dostajemy nie wiadomo po co taką sobie dokładkę, która zdaje się być odwalona po łebkach i jest tak naprawdę do niczego niepotrzebna. Może wyszłoby to zgrabniej, gdyby wątek wprowadzić wcześniej i widz by czekał na jego rozwiązanie, bo tak, jak to zrobiono, jest mocno niezgrabnie.

Emma świetna, zdjęcia rewelacyjne (a przy tym inspirujące, parę rzeczy pewnie wypróbuję), jest i trochę fajnego humoru.

8/10 i była to dobra odtrutka na cały superhero syf ostatnich lat, który przestałem trawić jakiś czas temu.

odtrutka niezła, to prawda, ale estetyka tylko dla nielicznych, imho.
ot, artystyczny film, więc i są nagrody.
i niech ma, na parę zasługuje.

Cały Lanthimos. Grek wszedł do panteonu indywidualistów, którzy tworzą własne światy. Recenzenci biją brawa, choć pewnie nie wszyscy rozumieją o co chodzi. Nie da się przejść obojętnie obok jego filmów. Można znienawidzić lub pokochać od pierwszego wejrzenia. Historie o wielkiej samotności ludzkiej w świecie chaosu. Hollywood widać kupuje, bo coraz większe gwiazdy u niego grają. Pewnie chcą pojawiać się nawet za symboliczną stawkę, aby podwyższyć swojego celebryckie ego i mieć "dziwny" film w swojej filmografii.
Muzyka bardzo oryginalna, choć irytująca. Po przesłuchaniu dronów grających ostinata na jedno kopyto, w końcu coś odmiennego. Mnie śmieszy i uznaję za parodię muzyki niż mam traktować poważnie.
Debiut i od razu nominacja do Oscara? Producenci nieźle musieli posmarować kasą na promocję. Jeszcze jaja będą jak zwycięży, a nie zgodnie z Waszymi oczekiwaniami Ludwiczek.

Ale w filmie to i działa, budując tę jego dziwność. A na napisy końcowe to i nawet coś bardziej melodyjnego się trafiło.

Koper pisze: ↑

pn sty 29, 2024 07:09 am

Ale w filmie to i działa, budując tę jego dziwność. A na napisy końcowe to i nawet coś bardziej melodyjnego się trafiło.

Chodzi o ten kawałek?

youtu.be/QDeGyYvyNqs

Dla mnie jednak dalej to jest trudne do słuchania.

Ta, jedyny który da się (do)słuchać do końca

To chyba tyle z plotek, że Thomas Newman skomponuje muzykę do kolejnego filmu Yorgosa Lanthimosa.

who cares.
nikt już o tym muzycznym shicie nie pamięta.
to była jednorazowa ciekawostka, jak zobaczenie freaka w cyrku.

Na jednorazowe nie wychodzi, bo to właśnie jest kolejny soundtrack.