John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13118
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)
Tylko czy za czasów Lucasa efekty były lepsze?
Wszyscy już zapomnieli o tym pościgu w dżungli w CGI i o małpach na lianach w CGI? No tak, to był jednak film Lucasa i Spielberga, więc jest ok. Mi tamte efekty bardziej doskwierają niż tu, ponieważ tam starano się nawrzucać jak najwięcej rzeczy do filmu a tutaj cały film jest bardziej stonowany niż "Królestwo Kryształowej Czaszki".
Ja, oglądając film nie zwracam uwagi na jakieś tam włoski, po prostu oglądam film
Wszyscy już zapomnieli o tym pościgu w dżungli w CGI i o małpach na lianach w CGI? No tak, to był jednak film Lucasa i Spielberga, więc jest ok. Mi tamte efekty bardziej doskwierają niż tu, ponieważ tam starano się nawrzucać jak najwięcej rzeczy do filmu a tutaj cały film jest bardziej stonowany niż "Królestwo Kryształowej Czaszki".
Ja, oglądając film nie zwracam uwagi na jakieś tam włoski, po prostu oglądam film
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Michał Turkowski
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1239
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)
lis23 pisze: ↑ndz lip 09, 2023 10:08 amTylko czy za czasów Lucasa efekty były lepsze?
Wszyscy już zapomnieli o tym pościgu w dżungli w CGI i o małpach na lianach w CGI? No tak, to był jednak film Lucasa i Spielberga, więc jest ok. Mi tamte efekty bardziej doskwierają niż tu, ponieważ tam starano się nawrzucać jak najwięcej rzeczy do filmu a tutaj cały film jest bardziej stonowany niż "Królestwo Kryształowej Czaszki".
Ja, oglądając film nie zwracam uwagi na jakieś tam włoski, po prostu oglądam film
"Królestwo Kryształowej Czaszki" miało i ma fatalne efekty i było to krytykowane już w momencie premiery za sztuczny, studyjny, okropny, CGI wygląd.
"Dial of Destiny" miało być poprawą ale jest filmem tak samo wymuszonym, zbędnym i słabo wyglądającym.
Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)
Lisu za minutę po raz setny "A mnie się film podoba, bo...."
#FUCKVINYL
Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)
O, Allen dowaliła w wywiadzie, że gdy jeszcze Spielberg był reżyserem, to w ówczesnym scenariuszu który jej przedstawiono przy podpisywaniu kontraktu jej rola w filmie była znacznie obszerniejsza, niż w finalnej wersji i że trochę jej szkoda tego... Wszyscy po kolei dobijają ten film po premierze
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33894
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)
A to może to tłumaczyć tę dziwną scenę na Sycylii, gdzie PWB pokazuje się w tym stroju i zawadiacko pyta się Indy'ego, co o nim sądzi.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)
To nie kwestia grania, tylko tego, że Labeuf najpierw w wywiadach jechał po filmie, przez co przejebał sobie u Spielberga i Forda, a potem już kompletnie ześwirował jak Trump wygrał wybory prezydenckie.
A Chris Pratt nie był gwiazdą kina akcji, zanim nie przerobił 30 kg tłuszczu na mięśnie do roli w Guardiansach i nie zaczął grywać w blockbusterach. Keanu Reeves i Tom Cruise też dopiero na pewnym etapie kariery poszli na całość z kinem akcji. Z kobiecych aktorek - Charlize Theron. Czy ktoś po Monster by jej wróżył Mad Maxa, Atomic Blonde i Fast and Furious?
W sensie, że ci dwaj się kontaktowali z muzyką?Wawrzyniec pisze: ↑ndz lip 02, 2023 17:24 pmZostałem jak zawsze na napisach końcowych i było napisane: "Music Contacted by John Williams and William Ross".
No, to bolało. Przypomniały mi się Spider-Many Raimiego, gdzie fizyka była dużo mniej zaawansowana i efekt gumowego ludzika był dużo częstszy.Adam pisze: ↑ndz lip 02, 2023 15:34 pmMangold nie dość że kłamczuszek to jeszcze nie umie w sceny akcji i scenariusz. Skaczący CGI-Indiana po dachu pociągu ma tak kiepską animację, że postacie w grze GTA Vice City sprzed 20 lat - ostatnią w jaką grałem - w cutscenkach miały lepszą (sic!). TukTuk Chase usypia. Syn Indiany taki buntownik ale sam zaciąga się do Wietnamu?! Fuckin Disney logic & lazy writing… Resztę napisał Wawrzyn, z którym się zgadzam i podpisuję.
Z głosem to chyba nawet prostsza sprawa niż w twarzą, tym bardziej, że Lucasfilm używał AI dla odtworzenia głosu młodego Hamilla i J.E. Jonesa już od trzech lat. Jako, że tutaj Ford brzmiał pół na pół (raz w miarę dźwięcznie, a raz miał tę starczą chrypę) to może po prostu nikt nie uznał tego za potrzebne.Adam pisze: ↑ndz lip 02, 2023 15:34 pmA i jeszcze jedno - drogie Hollywood, odmładzanie cyfrowe po prostu nie działa. Przestańcie już to robić. Tym bardziej, gdy słychać, że 80-letni aktor jest odmłodzony o +40 lat, bo to głos dziadka / starszego pana, słychać z jego młodej cyfrowej twarzy. No ale głosu jeszcze nie potraficie zmanipulować w CGI na młodszy...
Tak, tylko że wszystkie przydupasy Mikkelsena to były Amerykańce z Texasu, które chciałyby być Niemcami. A co do Mikkelsena - czy którykolwiek z bad guyów w filmach o IJ dostał tyle czasu ekranowego, osobne sceny i rysu motywacyjnego, co on?Wawrzyniec pisze: ↑ndz lip 02, 2023 15:23 pmCo do bohaterów to Harrison Ford mimo wszystko niesie ten film i jednak on jest Indianą. Mads Mikkelsen całkowicie zmarnowany. Nie jest to wina aktora tylko scenariusza. Ogólnie pomijając wspomnianego Kretschmanna, który był za krótko, złoczyńcy bardzo słabo i nijako tutaj wypadają. Szczególnie w finale, kiedy zachowują się bezmyślnie i nie poniemiecku. Kiedy np. Hans Zimmer ma problem to w niemieckim stylu atakuje Jamesa Southalla. I takiego samego podejście oczekiwałbym od tych złoczyńców.
To całkiem sporo osobowości jak na pomagiera pomagiera głównego bohatera. A on sam z tego przedszkola dopiero wyrósł, czyli wąsik ma stosowny do szczylskiego wieku, kiedy koper pod nosem wyrasta i nie wiadomo co z tym zrobić.[/quote]Wawrzyniec pisze: ↑ndz lip 02, 2023 15:23 pmNa przykład nowy dzieciak, to lubi kraść, lubi samoloty i zapuszcza wąsa, z którym nie pokazywałbym się w okolicy przedszkoli. Tak można go w sumie opisać.
Spoiler:
A może oni te żony bili, albo nie było żadnych żon, tylko portowe dziwki?
Wawrzyniec pisze: ↑ndz lip 02, 2023 17:56 pmCo później John Williams trochę inaczej opisał w Mediolanie.
Wcześniej - mieliśmy już info od Johna, gdy Mangdold zaprzeczał na twitterze.
Winszuję Lisu, ale mimo, że jestem pewien, że generujesz Disneyowi połowę europejskich przychodów, to myślę, że nie robią tych filmów tylko dla Ciebie, i w swoich kalkulacjach uwzględniają nieszczęsne osoby z parą sprawnie funkcjonujących oczu. Większość z nich potrafi z kilometra rozpoznać gumowego Harrisona Forda albo przepaść wizualną między efektami w DoD i drugim Avatarze. Porównywać jedno z drugim to tak, jakbyś porównywał współczesne gry komputorowe z GTA Vice City.lis23 pisze: ↑ndz lip 02, 2023 18:47 pmMi CGI nie przeszkadza, cyfrowy Ford był ok, na starszy głos nawet nie zwróciłem uwagi. CGI mnie nie grzeje bo dla mnie każdy współczesny film ma efekty na podobnym poziomie, nawet nowy Avatar nie zrobił na mnie wrażenia.
Ja nie odróżnię cyfrowego konia od prawdziwego i nie zauważę, który budynek jest prawdziwy a który w CGI.
[quote[/spoiler]]Mi w tej scenie w przeszłości przeszkadzało tylko
Spoiler:
Pociski z balist służące do walki z mierzącymi prawie 50 metrów okrętami i szturmowania miasta są za duże na niosący maks 10 osób samolot z drugiej wojny światowej? Ok.
Ma kontrakty na trzy lata, cały internet jej wróży zwolnienie od 2018, i coś jej zwolnić nie mogą
A jakby mogło? Większość żołnierzy to uznało za smoki, technologia była zbyt zaawansowana, żeby byli w stanie coś z tym zrobić, zostały po tym insygnia i zabawki w grobowcu Archimedesa. Reszta i tak się pewnie spaliła.A co do podróży w czasie, to ile razy ktoś się tego podejmuje, musi liczyć się z masą pytań i nielogiczności. W tym wypadku potężny metalowy wrak samolotu leży na plaży. Poza tym są zwłoki z bronią palną, która też pewnie tam leży. I coś takiego w żadnym stopniu nie wpływa na przebieg historii.
lis23 pisze: ↑czw lip 06, 2023 10:08 amW ub. roku w komentarzach na YT ktoś mi napisał, że porządek świata polega na tym, że światem rządzi biały, silny, heteroseksualny i wierzący w Boga mężczyzna a takie "zjawisko" jak silna i niezależna kobieta nie istnieje. Kobiety chcą zmienić ten stan rzeczy i zniszczyć ten panujący porządek, jako przykład podali tam Wandę Maximof ( Scarlet Witch ), która zniszczyła białego, silnego mężczyznę, jakim jest Doktor Strange, oraz Jane Foster, Potęzna Thor, która zniszczyła białego, silnego mężczyznę, jakim jest Thor.
Nie wiem w jakich czeluściach internetu przebywasz, ale może lepiej tam nie siedź
Jezu, normalnie rozmowa jak z wyborcą PiSu - A ZA PEŁO TEŻ KRADLI. Tak Lisu, niektóre efekty były lepsze. Inne z kolei były gorsze. To nie znaczy, że ten film się dzieki temu broni, bo minęło 15 lat rozwoju technologicznego, ileś lat kręcenia tego filmu (data premiery była przesuwana w nieskończoność) i do tego miał ponad dwa raz większy budżet, który mu zapewniła największa wytwórnia filmowa na świecie. To, że IJ4 15 lat temu miał chujową dżunglę i małpy jest mniej więcej takim argumentem na obronę tego filmu, jak bronienie polskich dróg tym, że przed wejściem do uni też były dziurawe.lis23 pisze: ↑ndz lip 09, 2023 10:08 amTylko czy za czasów Lucasa efekty były lepsze?
Wszyscy już zapomnieli o tym pościgu w dżungli w CGI i o małpach na lianach w CGI? No tak, to był jednak film Lucasa i Spielberga, więc jest ok. Mi tamte efekty bardziej doskwierają niż tu, ponieważ tam starano się nawrzucać jak najwięcej rzeczy do filmu a tutaj cały film jest bardziej stonowany niż "Królestwo Kryształowej Czaszki".
Aha, no ja jako nieszczęsny posiadacz sprawnej pary oczy i całkiem sprawnie przetwarzającego bodźce wzrokowe i słuchowe mózgu, oglądam film i patrzę na to, co się w nim dzieje, w tym na włoski, gumowego Forda na koniu albo durnoty scenariuszowe.
lis23 pisze: ↑sob lip 08, 2023 12:06 pmEfekt z początku filmy, który tak Wam się nie podoba był tworzony przez 100 osób i wykorzystano przy nim technikę znaną chociażby z "Irlandczyka" Scorsese:
https://naekranie.pl/aktualnosci/indian ... 1688808744
O kurwa, serio? No jak sto osób pracowało, to teraz nam wszystkim się podoba.
A sam film - pomijając zajebanie go toną CGI i samym wiekiem głównego bohatera, przez który moje zawieszenie niewiary nie jest w stanie się włączyć na tyle, by uwierzyć, że jego ciosy mogą zrobić krzywdę komukolwiek poza nim samym, był całkiem ok. PWB irytująca i niekonsekwentna i trochę nijaka, ale jednak ciągłe kłótnie między nią a Indym dają całości dynamiki i nie ukrywajmy, prawie wszystkie filmy z serii jadą na takim parowaniu. Przyznam szczerze, że końcówka, mimo, że z jednej strony bardzo nijaka, to jednak trochę mnie ruszyła, bo
Spoiler:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)
Pytanie dla osób które zamówiły CD - czy dostaliście jakiś update ?
Bo prawdopodobnie po katastrofie filmu w boxoffice Disney anulował wydanie CD - dziś usunęli całą stronę wydania jakby go nie było nigdy..
A do tej pory w tym sklepie Emporium jeśli nakład był wyczerpany lub czekano na dodruk, strona danego CD była dalej normalnie po staremu, a w polu dodania do koszyka był przycisk z nazwą "out of stock" lub "temporary out of stock"...
Bo prawdopodobnie po katastrofie filmu w boxoffice Disney anulował wydanie CD - dziś usunęli całą stronę wydania jakby go nie było nigdy..
A do tej pory w tym sklepie Emporium jeśli nakład był wyczerpany lub czekano na dodruk, strona danego CD była dalej normalnie po staremu, a w polu dodania do koszyka był przycisk z nazwą "out of stock" lub "temporary out of stock"...
#FUCKVINYL
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1437
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)
Żadnego info, status In "Process".Adam pisze: ↑wt lip 11, 2023 15:20 pmPytanie dla osób które zamówiły CD - czy dostaliście jakiś update ?
Bo prawdopodobnie po katastrofie filmu w boxoffice Disney anulował wydanie CD - dziś usunęli całą stronę wydania jakby go nie było nigdy..
A do tej pory w tym sklepie Emporium jeśli nakład był wyczerpany lub czekano na dodruk, strona danego CD była dalej normalnie po staremu, a w polu dodania do koszyka był przycisk z nazwą "out of stock" lub "temporary out of stock"...
Nie panikowałbym. Raz, że to Williams, a dwa: na Twitterze pokazują wytloczone wydanie, więc gdyby anulowali, musieliby zniszczyć także sporą partię CD (nie tloczy sie mniej niż 300,400 egz, bo to nieoplacalne)
https://twitter.com/DisneyMusicEmp/stat ... 0520463361
Na moje oko wyczerpał im się naklad - czy przy innych tytulach, o których piszesz, także uprzedzali w przedsprzedaży, że można zamówić do 2 egz.? Albo dotłoczą, albo kto nie zamówił, ten nie ma racji.
Katastrofa filmu jest finansowa, ale nie artystyczna (glosy są podzielone, ze wskazaniem na pozytywne). Muzyka też zbiera bardzo dobre recenzje (jasne, dla wydawcy ma to dużo mniejsze znaczenie).
Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)
Alladyn regularnie znika i się robi przycisk "temporary out of stock" i też ma limit sztuk na głowę - ale nikt nie kasuje strony.
#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13118
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)
Jakby Ktoś jeszcze brał z USA to bym się dołożył, chciałbym też przy okazji kupić tego "Aladyna"
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1437
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)
No toś się obudził
Nie sądzę, by wytłoczyli tego mniej niż 1000 sztuk, więc jeśli teraz mieliby je zniszczyć bez żadnego uzasadnionego powodu (kiepski wynik filmu, serio?), to biznes plan wybitnie zrealizowany. Tym bardziej że kiedy wrzucali tweeta, napisali, że ten OST jest u nich na pierwszym miejscu sprzedaży w całym sklepie.
Oczywiście wszystko się może zdarzyć, ale nie sądzę. Poza tym vinyla nie usunęli.
Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)
Co do zwalniania Kennedy, którą jak zauważył Wojtek, zwalniają już od 5 lat… Tam jest dalej samozadowolenie bo Igerowi dziś przedłużyli kontrakt do 2026
#FUCKVINYL
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2999
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)
Bob nie odejdzie dopóki są problemy które sam wywołał i jest ich przyczyną, nie odejdzie dopóki jego dziedzictwo nie jest zabezpieczone i nie będzie CEO z większymi zasługami dla firmy niż Roy Disney czy Michael Eisner.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33894
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)
Na razie jeżeli chodzi o Indy'ego V to moje TOP 3 najczęściej słuchanych utworów to:
1. Battle of Syracuse
2. Germany 1944
3. Helena's Theme
1. Battle of Syracuse
2. Germany 1944
3. Helena's Theme
#WinaHansa #IStandByDaenerys