Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Dokładnie tak jest. Prędkość neta nie ma tu wpływu. Mi na gigówce potrwfią niektóre seriale przez minutę pikselować i to w trakcie gdy wcześniej jakość była dobra.

Wywiad o robieniu filmu i kulisy prosto z planu - niezła ekipa to robiła na 60 (!) setach jednocześnie.


youtu.be/tE74JPvi93I

swordfish pisze: ↑

ndz gru 25, 2022 10:38 am

Jeżeli w innych serwisach masz obraz żyleta cały czas, to podejrzewam problem po stronie Netflixa. Sam mam problem właśnie tam. Wszystko zależy od tytułu. Chyba rzecz rozbija się o te sławetne przycinanie bitrate'u przez Netflixa, które zapoczątkowali w czasie pandemii. Na Netflixie niektóre tytuły jak "Our Planet" trzymają stabilnie wysoką jakość cały czas, a inne po paru sekundach zjeżdzają w kaszanę pikseli.

Puściłem sobie właśnie nowość, "Bielmo" i występuje ten sam problem, czyli zmiana jasności obrazu w obrębie tej samej sceny, zmienia się jasność i kolorystyka sceny - jaśniej, ciemniej, itp.

Netflix i operatorzy internetowi kombinują z „optymalizacją” serwerów i punktów dostępu CDN. W związku z tym, że przesyłanie treści multimedialnych obciąża sieć, przycinają na jakości. Przez to samo wąskie gardło wielu użytkowników na raz próbuje połączyć się z Netflixem i ściągnąć ogromną liczbę danych. Netflix nie wyrabia z udostępnianiem nowych serwerów, a i sami operatorzy netu przekierowują przesył przez „słabszy” punkt. Nie wiem, czy to jest związane z sukcesem marki. Na pewno Netflix ma obecnie najwięcej użytkowników na świecie spośród wszystkich vod, nie licząc YouTube’a. Netflixowe oprogramowanie stara się jak najszybciej dostarczyć film do użytkownika końcowego. Kosztem jakości nie chce denerwować widza ciągłymi pauzami. Dane w tle dalej się ściągają, przez chwilę są wyblakłe kolory i piksele - za to film nie jest przerwany. Niestety Netflix nie daje nam możliwości ustawienia jakości na sztywno.
Zdaje się, że w Korei Płd. dostawcy internetowi domagali się od Netflixa dodatkowej kasy za przesył danych przez ich sieci. Serwery się grzeją, a użytkownicy ściągają bez opamiętania terabajty śmieci. Pandemia i praca zdalna jeszcze bardziej wpłynęła na obciążeni sieci.

Wydaje mi się, że to jakiś problem z HDR:
- "Pinokio" Del Toro - problem występuje
- "Pinokio" Disneya - problem występuje
- "Bielmo" - problem występuje
- "Wiedźmin Rodowód Krwi" - występuje ale w znacznie mniejszym stopniu niż w w. w. produkcjach, przynajmniej na początku
Filmy i seriale w HD i bez HDR działają poprawnie, na forum Filmożercy zasugerowano mi, że nie wyrabia podświetlenie telewizora, mój tv ma już pięć lat, czyżby to pierwsze oznaki psucia się sprzętu?

Wyłączyłem opcję X-Tended Dynamic Rage, która była ustawiona na max i widać poprawę ale zobaczę w innych filmach i serialach. Edit. miga jednak nawet bardziej, w przypadku materiałów w HDR nie da się zmienić trybu, musi być HDR, w tym wypadku Dolby Vision. Filmy z płyt 4K UHDBD i gry na PS5 z HDR działają bez problemów.
Mam wrażenie, że Sony ma problem z Dolby Vision, może to kwestia aktualizacji oprogramowania? Wcześniej było ok, problem widzę od grudnia, na serialach i filmach animowanych wspierających DV też występuje ów problem, np. Netflixowy "Dragon Age" lub Disneyowski "Taran i Magiczny Kocioł", filmy na płytach 4K są wyświetlane w HDR10 gdyż mój odtwarzacz nie wspiera Dolby Vision.

Chyba znalazłem rozwiązanie: przytrzymanie przez pięć sekund przycisku power na pilocie powoduje wyłączenie tv i miękki reset, czyli zrestartowanie Androida, dodatkowo wyczyściłem pamięć podręczną aplikacji Netflix i Disney+.
Na razie oglądam jeden film w Dolby Vision i na razie jest ok ale zobaczę jak będzie dalej. Inną opcją jest przywrócenie ustawień fabrycznych gdyby to nie pomogło.

Nie tak łatwo kupić CD, Empik wysyła w 608 dni, choć zamówiłem jeszcze w grudniu to wyślą mi w poniedziałek, 16 stycznia, o ile nie przełożą

Czy Ty tu rozmawiasz sam ze sobą czy co?

Gdyby hp_gof tu był, to ten temat zamiast 3 miałby 30 stron. A tak staramy się tutaj wyrobić normę.

Zobaczyłem w końcu Pinocchio i rzeczywiście najlepsza animacja roku, choć został mi jeszcze Marcel, którego chyba jeszcze nigdzie nie można zobaczyć. Bardzo podobały mi się te wszystkie zmiany i nowe pomysły, które na nowo zaciekawiały tą znaną historią, dodawały realizmu i głębi, jak osadzenie akcji w faszystowskich czasach, czy dodanie wątku przemijania i faktycznie mem o którym niegdyś wspominałem się zgadza, w 2022 jednym z najlepszych i najsłabszych filmów, był film o Pinokio
Muzyka nie robi na mnie jakiegoś większego wrażenia, soundtrack jest za długi i już w połowie zaczyna nużyć, choć to segmenty z akcji w koszarach i z morską bestią są tu najlepsze i takie "Paint Battle" czy "The Mine" potrafiło wyrwać z marazmu. Temat przewodni również nie rusza, do bólu ckliwa Desplatowska melodia, ale że całość jako tako wypada w obrazie, to mogę być w sumie na tak, ale z tych ostatnich obrazów o drewnianym chłopczyku, score Marianelliego nadal jak dla mnie najlepszy.

Ja dopiero dzisiaj odebrałem płytę CD a film muszę dokończyć, bo nie oglądałem dalej z powodu problemów z HDR na tv ale pomógł miękki restart Androida
W kwestii "Pinokia" Disneya to oglądałem kilka recenzji i zarzuca się w nich, że film Disneya z 1940 roku jest koszmarny, zły, fatalny, itp. a wersja live action jest zbyt wierna oryginałowi, więc sam już nie wiem, za mała wierność, źle, za duża wierność, też źle Jest tam coś, co mnie zaskoczyło, mianowicie w animacji z 1940 Pinokio nie dociera do szkoły bo idzie z Lisem i Kotem do teatru, tutaj mu się to udaje i zostaje wywalony na zbity ryj przez nauczyciela Czegoś takiego się nie spodziewałem.
"Kot w Butach Ostatnie Życzenie" nie jest lepszy? Wielu twierdzi, że to najlepsza animacja roku.

Kot zbiera bardzo dobrą prasę i opinie, ale bez przesady. Jak dla mnie Pinokio lepszy, no i to on zdobył Złotego Globa i jest pierwszy wg RT, kot dopiero na 4
https://editorial.rottentomatoes.com/gu ... vies-2022/