Danny Elfman - Doctor Strange in the Multiverse of Madness (2022)
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Danny Elfman - Doctor Strange in the Multiverse of Madness (2022)
Faktycznie 110% Elfmana w Elfmanie. Szkoda że głównie na autopilocie i bez takiego eksperymentatorstwa jak w pierwszym Doktorze od Michaela. 80 minut to zdecydowanie za dużo jak na takie granie łączące stylistykę pisania do filmów Burtona z epickim superhero jakie to Elfman zwykł pisać. Takie Justice League choć z nieco mniej intrygującą melodyką. Z całego tego albumu najlepiej wypada końcówka, gdzie też najwięcej się dzieje, nie tylko w decybelach. Jak to wszystko wypadnie w filmie - chyba nie trudno się domyśleć. Stawiam na solidne rzemiosło, ale o tym przekonam się jutro na pokazie prasowym. Przy dobrych wiatrach tekst wskoczy w piątek.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Danny Elfman - Doctor Strange in the Multiverse of Madness (2022)
Tem film to rasowy Raimi. Martwe zło na sterydach :d Masa odważnych, horrorowych scen więc miłośnicy malvelowskiego humoru będą niepocieszeni.
Scena z LethalSymphonies - no poezja :d
Muza w filmie wypada okej. Robi swoje a i można zrozumieć czemu taka potężna i anonimowa. Po prostu na ekranie dzieje sie tyle dziwactw, że trudno to ubrać w klssyczne superhero score.
Scena z LethalSymphonies - no poezja :d
Muza w filmie wypada okej. Robi swoje a i można zrozumieć czemu taka potężna i anonimowa. Po prostu na ekranie dzieje sie tyle dziwactw, że trudno to ubrać w klssyczne superhero score.
Re: Danny Elfman - Doctor Strange in the Multiverse of Madness (2022)
Hmm wedle tego wywiadu z wczoraj, jak ktoś nie widział serialu WandaVision, to może mieć problem:
Elizabeth Olsen Loves How New "Doctor Strange" Continues "WandaVision" Story
youtu.be/iFoR5dW5ufo
Elizabeth Olsen Loves How New "Doctor Strange" Continues "WandaVision" Story
youtu.be/iFoR5dW5ufo
#FUCKVINYL
Re: Danny Elfman - Doctor Strange in the Multiverse of Madness (2022)
A ja właśnie widziałem, że ludzie są zawiedzeni, że film olewa WandaVision. No nic, w niedzielę sam się przekonam
Re: Danny Elfman - Doctor Strange in the Multiverse of Madness (2022)
typowy łupiący Elfman, nie dotrwałem do połowy
#FUCKVINYL
Re: Danny Elfman - Doctor Strange in the Multiverse of Madness (2022)
Nie no, WandeVision TRZEBA znać, zanim się ten film obejrzy. Przecież tu jest oś fabuły oparta na domu w Westtown i dwójce dzieci Wandy, które - te same co w serialu jak i ich tamten dom - też tu w filmie występują. Czyli Olsen mówiła wyżej prawdę, to jest ścisła kontynuacja ostatnich scen z serialu.
Film dobry, efekty miazga, zaskakujące, że pozwolili zrobić wręcz horror momentami, ciekawe za jaką łapówkę ci od PG to przełknęli Score w filmie świetny, ale do słuchania poza się nie nadaje z powodu gatunkowego ciężaru.
Film dobry, efekty miazga, zaskakujące, że pozwolili zrobić wręcz horror momentami, ciekawe za jaką łapówkę ci od PG to przełknęli Score w filmie świetny, ale do słuchania poza się nie nadaje z powodu gatunkowego ciężaru.
#FUCKVINYL
Re: Danny Elfman - Doctor Strange in the Multiverse of Madness (2022)
Heh, mówiłem, Variety już dało artykuł pytający jakim cudem ten film dostał tak niskie PG -
https://variety.com/2022/film/columns/d ... 235258889/
Faige posmarował komu trzeba i tyle.
https://variety.com/2022/film/columns/d ... 235258889/
Faige posmarował komu trzeba i tyle.
#FUCKVINYL
Re: Danny Elfman - Doctor Strange in the Multiverse of Madness (2022)
Film mega, Evil Dead za 200 baniek. Score mocno ilustracyjny, niby są nowe tematy, ale nie wiem czy to Strange'a, Chavez, Wandy czy całego tego Multiversum... Soundtrack nie jest ułożony chronologicznie i jak tak teraz słucham po kolei i z kontekstem to jest już nieco lepiej.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13114
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Danny Elfman - Doctor Strange in the Multiverse of Madness (2022)
Pierwszy raz od dawna jestem rozczarowany filmem Marvela ...
Sam film jest ok ale nie czuję, że jest on diametralnie inny i lepszy niż pierwsza część przygód Strange'a.
Pierwsza część była dosyć sztampowym filmem ale miała w sobie tę magię i eteryczność, tutaj mi tego zabrakło i to nie tylko w klimacie filmu ale także w lokacjach, np. w klasztorze w którym Strange uczył się używania magii pod okiem Starożytnej.
Rozczarował mnie sam Stephen, gdyż nie zobaczyłem tu nic, czego nie widziałbym wcześniej i odnoszę wrażenie, że apogeum swojej mocy osiągnął On podczas walki z Thanosem w "Infinity War", tutaj nie ma właściwie szans z Wandą.Sama Wanda była ok ale nie wywarła na mnie większego wrażenia, nie wywołała emocji - wielu widzów narzeka na trzeciego Spider Mana a moim zdaniem, to znacznie lepszy film, gdyż właśnie wywołuje emocje, czego drugi Strange nie robi. Nie ma tu sceny na miarę przebudzenia się Zielonego Goblina i konsekwencji jego powrotu, oraz wizyty wiadomo kogo, mamy za to dwie kreatywne sekwencję i to w zasadzie tyle, czyje się trochę zmarnowany potencjał, zwłaszcza, jeśli Krasinski został wykorzystany tylko na te kilka minut.
Zaskakująca jest
Ostatecznie, dałbym filmowi 7/10, bo niczym mnie nie zaskoczył i nie czułem emocjonalnego związku z żadnym z bohaterów i chyba najbardziej zabrakło mi tu emocji.
Sam film jest ok ale nie czuję, że jest on diametralnie inny i lepszy niż pierwsza część przygód Strange'a.
Pierwsza część była dosyć sztampowym filmem ale miała w sobie tę magię i eteryczność, tutaj mi tego zabrakło i to nie tylko w klimacie filmu ale także w lokacjach, np. w klasztorze w którym Strange uczył się używania magii pod okiem Starożytnej.
Rozczarował mnie sam Stephen, gdyż nie zobaczyłem tu nic, czego nie widziałbym wcześniej i odnoszę wrażenie, że apogeum swojej mocy osiągnął On podczas walki z Thanosem w "Infinity War", tutaj nie ma właściwie szans z Wandą.
Spoiler:
Spoiler:
Zaskakująca jest
Spoiler:
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Danny Elfman - Doctor Strange in the Multiverse of Madness (2022)
Score chronologicznie:
1. On the Run
2. Strange Awakens
3. Are You Happy?
4. Gargantos
5. Discovering America
6. The Apple Orchard
7. Battle Time
8. Not a Monster
9. Strange Statue
10. A Cup of Tea
11. Home?
12. Journey With Wong
13. Forbidden Ground
14. Tribunal
15. They're Not Coming Back
16. Grab My Hand
17. The Decision is Made
18. Buying Time
19. The Book of Vishanti
20. Looking for Strange
21. Strange Talk
22. Lethal Symphonies
23. Stranger Things Will Happen
24. Getting Through
25. Only Way
26. Trust Your Power
27. They'll Be Loved
28. Farewell
29. An Interesting Question
30. Main Titles
31. An Unexpected Visitor
32. Multiverse of Madness
1. On the Run
2. Strange Awakens
3. Are You Happy?
4. Gargantos
5. Discovering America
6. The Apple Orchard
7. Battle Time
8. Not a Monster
9. Strange Statue
10. A Cup of Tea
11. Home?
12. Journey With Wong
13. Forbidden Ground
14. Tribunal
15. They're Not Coming Back
16. Grab My Hand
17. The Decision is Made
18. Buying Time
19. The Book of Vishanti
20. Looking for Strange
21. Strange Talk
22. Lethal Symphonies
23. Stranger Things Will Happen
24. Getting Through
25. Only Way
26. Trust Your Power
27. They'll Be Loved
28. Farewell
29. An Interesting Question
30. Main Titles
31. An Unexpected Visitor
32. Multiverse of Madness
Re: Danny Elfman - Doctor Strange in the Multiverse of Madness (2022)
ale chronologicznie z tego co wydano, bo to chyba nie jest kompletny score ?
#FUCKVINYL
Re: Danny Elfman - Doctor Strange in the Multiverse of Madness (2022)
Kompletny na pewno nie, np jutro wychodzi wersja z 3 nowymi kawałkami:
Illuminati Vs. Wanda, Illuminati, Wanda At Home
https://music.apple.com/nz/album/doctor ... 1624853117
Illuminati Vs. Wanda, Illuminati, Wanda At Home
https://music.apple.com/nz/album/doctor ... 1624853117
Re: Danny Elfman - Doctor Strange in the Multiverse of Madness (2022)
Nadal uważam universum Marvela za przeciętną serię, gdzie chcą widza oszołomić natłokiem efektów specjanych i ogromem postaci z różnych światów. Nie znam pierwszego "Doctora Strange'a", a z "WandaVision" widziałem tylko 1.odcinek. Dlatego czułem się w całej fabule pogubiony. Dołożenie Kapitan Carter, Krasińskego z F4 (gdzie on występował w F4?) i prof. Xaviera nie ułatwiało zadania. Serial "Kapitan Carter" też oglądałem tylko 1. odcinek.
Swoją drogą jaka jest kolejność oglądania universum Marvela? Czy należy zacząć od "Kaczora Howarda" George'a Lucasa?
Film i muzyka Elfmana mnie zmęczyła. Ale jedna scena jest rewelacyjna. Walka na nuty w "Lethal Symphonies". Czy jest już dokładna analiza jakimi utworami się okładali?
Swoją drogą jaka jest kolejność oglądania universum Marvela? Czy należy zacząć od "Kaczora Howarda" George'a Lucasa?
Film i muzyka Elfmana mnie zmęczyła. Ale jedna scena jest rewelacyjna. Walka na nuty w "Lethal Symphonies". Czy jest już dokładna analiza jakimi utworami się okładali?