BRIAN TYLER & BRETON VIVIAN - REDEEMING LOVE (2022)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13574
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: BRIAN TYLER & BRETON VIVIAN - REDEEMING LOVE (2022)

#46 Post autor: Kaonashi » pt lut 11, 2022 13:52 pm

Czyżby temat Briana miał więcej wyświetleń na youtubie niż film zarobił dolców? :wink:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: BRIAN TYLER & BRETON VIVIAN - REDEEMING LOVE (2022)

#47 Post autor: Adam » pt lut 11, 2022 13:56 pm

Cóż, wiedzą co lepsze 8)
#FUCKVINYL

Mefisto

Re: BRIAN TYLER & BRETON VIVIAN - REDEEMING LOVE (2022)

#48 Post autor: Mefisto » pt lut 11, 2022 20:15 pm

Mystery pisze:
sob sty 22, 2022 12:09 pm
Brian dyryguje bez maseczki
:?:
Co za czasy, żeby maseczka była wykładnikiem czegokolwiek...

A muzyka bardzo ładna. Oryginalność w granicach 0, ale główny temat jest po prostu urodziwy.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23256
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: BRIAN TYLER & BRETON VIVIAN - REDEEMING LOVE (2022)

#49 Post autor: Mystery » pt lut 11, 2022 20:34 pm

Mefisto pisze:
pt lut 11, 2022 20:15 pm
Mystery pisze:
sob sty 22, 2022 12:09 pm
Brian dyryguje bez maseczki
:?:
Co za czasy, żeby maseczka była wykładnikiem czegokolwiek...
No bo na poprzednim filmiku, który wstawiał Adam dyrygował w maseczce, toteż tutaj jej brak rzucił się w oczy :wink:

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10220
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER & BRETON VIVIAN - REDEEMING LOVE (2022)

#50 Post autor: Ghostek » pn lut 14, 2022 16:08 pm

No nie taka straszna szmira z tego filmu. Tzn historia nie porywa, jest mega naciągana, a postaci troszke jakby odrealnione i pisane na kolanie, ale ok. Da się to przełknąć. Krytyka więc niewspółmierna do jakości.
Co do muzyki, to zrobiła swoje w filmie. Westernowe klimaty ładnie pociągnięte na schemacie, a smyczkowy temat miłosny również gdzieś tam miał okazję fajnie wybrzmieć. choć odnoszę wrażenie, że lepiej się on zaprezentował w kontekście naprawdę pięknej, górskiej scenerii farmy, na której rozgrywa się część akcji, aniżeli tego na siłę pociągniętego wątku miłosnego. Także lipy nie ma, obejrzeć i posłuchać można.
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: BRIAN TYLER & BRETON VIVIAN - REDEEMING LOVE (2022)

#51 Post autor: Adam » pn lut 14, 2022 18:31 pm

to jest adaptacja harlequina, pamiętajmy :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER & BRETON VIVIAN - REDEEMING LOVE (2022)

#52 Post autor: Paweł Stroiński » pn lut 14, 2022 23:31 pm

Ghostek pisze:
pn lut 14, 2022 16:08 pm
No nie taka straszna szmira z tego filmu. Tzn historia nie porywa, jest mega naciągana, a postaci troszke jakby odrealnione i pisane na kolanie, ale ok. Da się to przełknąć. Krytyka więc niewspółmierna do jakości.
Co do muzyki, to zrobiła swoje w filmie. Westernowe klimaty ładnie pociągnięte na schemacie, a smyczkowy temat miłosny również gdzieś tam miał okazję fajnie wybrzmieć. choć odnoszę wrażenie, że lepiej się on zaprezentował w kontekście naprawdę pięknej, górskiej scenerii farmy, na której rozgrywa się część akcji, aniżeli tego na siłę pociągniętego wątku miłosnego. Także lipy nie ma, obejrzeć i posłuchać można.
Ma to sens w kontekście ciągle przeze mnie przytaczanego w kontekście tej muzyki Vaughana Williamsa, którego muzykę kojarzy się raczej z angielską wsią co prawda (Copland miał kiedyś skomentować, że słuchanie V symfonii RVW jest jak gapienie się na krowę przez 45 minut), ale zdecydowanie raczej przyrodniczo. W tym kierunku poszedł zresztą Williams w War Horse. W książeczce do score'u Spielberg przytacza jako inspirację Johna poezję czołowego bodaj piewcy przyrody angielskiej, Williama Wordswortha. Nie jest oczywiście tak, że Vaughan Williams nie był inspiracją dla wątków miłosnych. Tak poczynił JNH w The Village, ale jest w tym bardziej subtelny niż Tyler i nie tak bliski The Lark Ascending (początkowo nie byłem pewny tego porównania z wcześniej, ale potem zorientowałem się, że przecież niektóre arpeggia są wręcz z Lark Ascending przepisane nuta w nutę).

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 5929
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: BRIAN TYLER & BRETON VIVIAN - REDEEMING LOVE (2022)

#53 Post autor: kiedyśgrześ » wt lut 15, 2022 08:06 am

Paweł Stroiński pisze:
pn lut 14, 2022 23:31 pm
Copland miał kiedyś skomentować, że słuchanie V symfonii RVW jest jak gapienie się na krowę przez 45 minut
V symfonia to jest chyba ta, którą grali (premiera) w czasie WWII w Londynie, chyba już po bombardowaniach, były szlochy i wzruszenia, tak głosi legenda

romansidło z rzeczonej symfonii, jeśli ktoś nie zna i ma mocne nerwy :!:


youtu.be/XN3QPVcExZ8

cóż wtedy porabiał Aaron, być może był na kolejnym spotkaniu swojej ulubionej partii

a: Demokratycznej
b: Konserwatywnej
c: Komunistycznej

tylko jedna odpowiedź jest poprawna :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10220
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER & BRETON VIVIAN - REDEEMING LOVE (2022)

#54 Post autor: Ghostek » wt lut 22, 2022 14:13 pm

Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: BRIAN TYLER & BRETON VIVIAN - REDEEMING LOVE (2022)

#55 Post autor: Adam » wt lut 22, 2022 15:06 pm

Ghostek pisze:
wt lut 22, 2022 14:13 pm
Redeming Luv
https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=3164
8)
Obrazek
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: BRIAN TYLER & BRETON VIVIAN - REDEEMING LOVE (2022)

#56 Post autor: Adam » pt mar 04, 2022 08:58 am

rzeczywiście dość zgrabny film w swojej kategorii, nie wiem jakim cudem mogą go hejtować na 11% :|
score sobie bdb daje radę.
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ