Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Tracklista i klipy: https://music.apple.com/us/album/luca-o ... 1571407418

W środę byłem w końcu w kinie na "Soul", bardzo fajna animacja, lepsza od "Onward" ale nie tak dobra jak "Inside Out". Muzyka jest całkiem ok, przesłuchałem potem ponownie płytę, jest ten główny utwór jazzowy i utwór z końca płyty ( "Just Us" ). Wiem, że wielu miało zastrzeżenia co do tej muzy i liczyło na 'Lucę", ja też liczyłem - najpierw na powrót Giacchino do Pixara a potem na fajny, lekki soundtrack we Włoskim klimacie. Cóż, muza pojawiła się dosyć późno i zdążyłem na razie odsłuchać 10 kawałków - motyw przewodni jest fajny ale bardzo krótki, całość jest dosyć instrumentalna, taki trochę casus "Toy Story" Newmana, oraz jest ... denerwująca? Nie wiem jak to opisać ale często pojawia się taki jakby niespokojny i dla mnie denerwujący rytm Najbardziej do tej pory przypadł mi do gustu utwór 'That's the Dream", gdzie mamy motyw przewodni w pełnej krasie. Udostepnione utwory;


youtu.be/9mUJkFN960U


youtu.be/kLeChl46bHE


youtu.be/ehwxOKW3MzE

Muzycznie jakoś nie przeniosło mnie w rejony włoskiego słonecznego Adriatyku, nie wyczułem żadnych inspiracji Ghibli czy Morricone, Romer po raz kolejny mieli po prostu Bestie. Muza radosna, kolorowa, niewątpliwie swój urok i styl posiadająca, choć jak na Pixara braknie trochę tej magii i emocji, jest za to sporo zawadiackiej ilustracyjności i szerokiego instrumentarium, duże użycie pizzicato, gitarek i akordeonu. Kto wie, jak się uda w weekend zobaczyć film to może lepiej się z tą muzyką zaprzyjaźnię, póki co jest ok.

Ten Morricone to dla mnie zawsze był jakiś chybiony argument. Chyba, że ta osada ma się z Cinema Paradiso kojarzyć. W ogóle to jeżeli chodzi o historię to nie wiem jak bardzo oni idą we włoską baśń o chłopcu-delfinie?
A wcale się nie zdziwię jeżeli za temptrack dano Bestie Romera.

Tracklista:

1. Meet Luca (4:09)
2. Did You Hide? (1:05)
3. The Curious Fish (1:40)
4. You Forgot Your Harpoon (0:40)
5. Phantom Tail (2:10)
6. Walking Is Just Like Swimming (2:03)
7. Vespa è Libertà (1:43)
8. You Hold the Ramp (1:00)
9. Silenzio Bruno (0:43)
10. That’s the Dream (2:06)
11. The Bottom of the Ocean (1:53)
12. Take Me, Gravity (1:45)
13. Portorosso (1:37)
14. Signor Vespa (1:18)
15. This Isn’t Any Old Race (2:56)
16. Buonanotte, Boys (1:28)
17. Land Monsters Everywhere (0:56)
18. Buongiorno Massimo (3:04)
19. The Out of Town Weirdo Tax (1:49)
20. Rules Are for Rule People (1:09)
21. How Humans Swim (1:04)
22. Not Our Kid (0:50)
23. Telescope (2:47)
24. Beyond the Solar System (1:03)
25. We Don’t Need Anybody (1:55)
26. The Sea Monster (3:34)
27. I Wish I Could Take It Back (4:02)
28. The Portorosso Cup (7:35)
29. How to Find the Good Ones (5:15)
30. Go Find Out for Me (1:40)

Oraz fragment filmu:

https://www.youtube.com/watch?v=Dvi0F0o8wag&t=51s


youtu.be/nAP99eednJE

Twórczość Dana Romera brzmi dla mnie jak uliczny zespół kleizmerski rozgrzewający się do właściwego koncertu. Dużo improwizacji, żywych instrumentów i zabawy. Kompozytor niszowy, znany z kina indie. Nie powiecie, że jego sztandarowy tytuł "Bestie" jest produktem masowym. To typowy arthouse dla widza poszukującego. Wrzucanie go do komercji jest ryzykowne, choć może pochwalić się współpracą z Christiną Aguilerą i z Shawn Mendes.
Ennia w "Luce" nie słyszę. Są próby włoskiego brzmienia. Zdecydowanie lepiej było sięgnąć po typowego kompozytora z Italii, a tam takich chyba nie brakuje? Mógłby być nawet Dario Marianelli.
Być może zaważyło, że "Bestie" były temptrackiem. "Bestie" są opowiadane z punktu widzenia małej dziewczynki i tam wybrzmiewa mnóstwo dziecięcej fantazji, gdzie strach miesza się z radością. Producenci "Luca" chcieli właśnie takiej kompilacji. Mogło na wyborze Dana Romera zaważyć także jego niskie wymagania budżetowe. Muzykę w większości chyba on sam wykonuje? Słychać orkiestrę, ale nie mogę znaleźć informacji o wykonawcach.
Zdecydowanie wolę wracać do Dana Romera niż do bębnów i dronów Toma Holkenborga. Cieszmy się, że są artyści, którzy mają chłopięcą wrażliwość i przekazują nam coś od serca.
Pomyślmy, że w tej muzyce mogą pojawiać się odrzuty z Bonda.

Mimo wszystko, lepiej wypadłby Marianelli lub Giacchino, bo czegoś tej muzyce brakuje. Nie wierzę, że zaważyły kwestie finansowe, w końcu to Disney, który na brak gotówki nie narzeka, nawet podczas pandemii.

Pojawiło się jeszcze takie coś z piosenkami:



1. Quartetto Cetra – Un Bacio a Mezzanotte (2:18)
2. Edoardo Bennato – Il Gatto e la Volpe (2:57)
3. Gianni Morandi – Andavo A Cento All’Ora (2:31)
4. Mina – Tintarella di Luna (3:00)
5. Gianni Morandi – Fatti Mandare Dalla Mamma A Prendere Il Latte (2:13)
6. Rita Pavone – Viva la Pappa col Pomodoro (2:01)
7. Mina – Cittá Vuota (It’s a Lonely Town) [Remastered] (2:38)

Ładna baja o wchodzeniu w dorosłość, fabularnie może nie najmocniejsza i było kilka mniejszych słabostek, ale liczył się głównie przekaz, a jest o przyjaźni, samoakceptacji, uprzedzeniach, tolerancji, także Pixar wciąż potrafi.

Muza głównie stonowana i nie zawsze wykorzystywała szansę, jedynie motyw przewodni kilka razy ładnie dawał się we znaki (That's the Dream).

Czyli nie pasował?

Luka jest tylko jedna


youtu.be/VZt7J0iaUD0

Muza całkiem fajnie brzmi, ale grana na jedno kopyto i szybko się nudzi. Za mało różnorodności.

Samą historię dobrze się oglądało i jak zwykle u Pixara bardzo dużo ukrytych smaczków, które możemy odkrywać przy kolejnych seansach.

Pobrało ładnie, kolorowo i pogodnie. Wleciało jednym uchem i wyleciało drugim pod koniec. Gdybym nie wiedział wcale bym nie utożsamił tej muzyki z Włochami a co dopiero z Ennio. Gdzie organy połączone z orgazmami ja się pytam?

A czy ten Luca wpłynął w ogóle do jakiś zatoczek?

Mam takie jedno pytanie: Gdyż już się spotkałem z informacjami jakoby ten film był dedykowany Ennio Morricone. Ale w samym filmie, czy na jego początku, czy napisach końcowych nic takiego nie zauważyłem.

Hm, czyli z tym Morricone to nie wie nikt?