Godzilla vs. Kong - Tom Holkenborg
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10221
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Godzilla vs. Kong - Tom Holkenborg
Tak jakby się ktoś zastanawiał, czy będzie tłoczony japoniec, czy nie, to odpowiedź jest tutaj...
http://www.rambling.ne.jp/catalog/godzilla-kong/
14 kwietnia.
http://www.rambling.ne.jp/catalog/godzilla-kong/
14 kwietnia.
Re: Godzilla vs. Kong - Tom Holkenborg
Prima Aprilis! Wiem, kiepski żart
Już po filmie. Bzdurny to mało powiedziane, ciąg przyczynowo-skutkowy jest tak absurdalny, że mogłoby to wszystko się udać tylko wtedy jakby zrobić z tego kreskówkę. Finałowa rozwałka jednak dostarczyła wrażeń, także za to idzie okejka. Doprawdy nie wiem skąd te dobre oceny krytyków, jak dla mnie chyba najsłabszy film tego lichego uniwersum.
Muza dobrze pasuje do klimatu filmu i sprawnie podbija epikę i akcję i powiedzenie jaki film, taka muza, dobrze by tu pasowało. Oczywiście jak tu u Junkiego znajdzie się i sporo niesnasek, np motyw Godzilli jest wałkowany praktycznie w niezmienionej formie niemal jak WW w JL, ale ogółem jak na miarę swoich umiejętności Tom dał radę.
Sondtrack też mija w porządku, oczywiście jeśli chodzi o poetykę Tomka, a najdłuższe tracki mają odpowiedniego powera, a najlepszy moment płyty i filmu to jak u Toma w "Hong Kong" włącza się "Arcade" Mode
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10221
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Godzilla vs. Kong - Tom Holkenborg
ten "Arcade" mode, to całkiem sprytny zabieg, który wciska score na odpowiednie częstotliwości. Dół cały jest zajęty przez walące się budynki i inne SFXy, a góra to tłuczące się szkło i tym podobne. Więc najlepiej działa tutaj zamulony, elektroniczny dźwięk oraz ostinata, którymi zastępuje niektóre aranże w scenach, gdzie mocno wali po uszach. Biednie to brzmi, a i owszem, ale za to w filmie znajduje swoje miejsce w paśmie.
Ostatnio zmieniony pt kwie 02, 2021 10:46 am przez Ghostek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Godzilla vs. Kong - Tom Holkenborg
"Arcade" zawsze dobre jest. Wiem, że to bardzo prosty, wręcz prostacki zabieg, ale jeżeli chodzi o action-score to ten kawałek daje radę. Nic dziwnego, że Tom znowu z niego skorzystał. Tym bardziej, że "Hong Kong", to chyba najlepszy utwór na tym albumie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Godzilla vs. Kong - Tom Holkenborg
Tak, tylko powinien się skończyć po 10 minutach. Ten "doklejony" patetyczny 3 minutowy kawałek mógłby śmiało polecieć oddzielnie na finał albumu. Swoją drogą dziwne, że na soundtracku zabrakło filmowego "Main Title".Tym bardziej, że "Hong Kong", to chyba najlepszy utwór na tym albumie.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Godzilla vs. Kong - Tom Holkenborg
O to jest "Main Titles" w tym filmie? A może pojawia się w postaci innego kawałka na albumie?
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Godzilla vs. Kong - Tom Holkenborg
Są napisy początkowe okraszone montażem z muzą Toma, nie jest to rzecz jasna poziom Godzilli Desplata, ale nie wiem dlaczego zabrakło tego na albumie, była by dobra wizytówka.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Godzilla vs. Kong - Tom Holkenborg
Bo Junkie jest XL i lubi długie utwory. To zresztą nie pierwszy album, gdzie wali takie giganty.
Hm, bardzo jestem ich ciekaw. A w ogóle to niesamowite jak ta seria od poważniej Godzillia Edwardsa z muzyką Desplata, zmieniła się w coś takiego z muzyką Toma. To i ciekawe, czy hp_gof, niegdyś wielki fan Monster-Movies dalej śledzi to Monsterverse.
A w ogóle to skoro Tom odpowiada na komentarze na YouTubie, to się można go zapytać o tę muzykę z napisów początkowych.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Godzilla vs. Kong - Tom Holkenborg
Nie jest to "Pacific Rim", arcydzieło całkowite kina rozrywkowego i geniusz Del Toro, lecz coś przynajmniej, w odróżnieniu do poprzednich filmów serii, w 3/5 zbliżonego. W końcu wspaniałe walki, epickość, rezygnacja ze zbędnego realizmu, na rzecz kreskówkowość (aż animacja "Megas XLR" się przypomina i klasyka "Power Rangers"). Podróż do wnętrza ziemi, określona stylem dzieła Del Toro, z domieszką pierwszych "Transformers", zdjęciami drugich (Ben Seresin), stylem "Wyspy czaszki", z połączeniem wizualności "Tron" i "BR" (czuć styl kolorystyki Wingarda). Miszmasz genialności, kiepskości i szczerej blockbusterowości. Gdyby wyrzucić postacie ludzi, byłoby idealnie.
Muzyka Junkiego mogłaby być zbędna, piosenki lepiej wybrzmiewają.
Muzyka Junkiego mogłaby być zbędna, piosenki lepiej wybrzmiewają.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Godzilla vs. Kong - Tom Holkenborg
Bez filmu to według mnie ten score to takie 3/5. Ale tym razem to nie ja muszę oficjalnie oceniać.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Godzilla vs. Kong - Tom Holkenborg
DC widzę równia pochyła... Aż na 3 razy musiałem podchodzić do tego filmu, bo jednorazowo nie zdzierżyłem. Nuda do potęgi entej. Najsłabsza część Monster Verse. Jedynka z Brie i Lokim wciąż najlepsza.
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Godzilla vs. Kong - Tom Holkenborg
A co ma Godzilla i King Kong z DC wspólnego?
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Godzilla vs. Kong - Tom Holkenborg
Miał być Warner, sorry.
2 blockbustery pod rząd wrzucone na Vod i dwie kupy
Przypadek? Nie sądzę.
2 blockbustery pod rząd wrzucone na Vod i dwie kupy
Przypadek? Nie sądzę.
#FUCKVINYL
Re: Godzilla vs. Kong - Tom Holkenborg
Pierwsza część "uniwersum" była z Heisenbergiem i Wandą, chyba że chodzi Ci o pierwszego Konga, ten też podobał mi się najbardziej, choć muzę miał najbardziej rozczarowującą.Jedynka z Brie i Lokim wciąż najlepsza