1: - "Lead the Way" - Jhené Aiko
2: - Prologue
3: - Young Raya and Namaari
4: - Betrayed
5: - Search for the Last Dragon
6: - Into the Shipwreck
7: - Enter the Dragon
8: - Fleeing from Tail
9: - Captain Boun
10: - Journey to Talon
11: - Sisu Swims
12: - Dragon Graveyard
13: - Escape from Talon
14: - Noi and the Ongis
15: - Being People is Hard
16: - Spine Showdown
17: - Running on Raindrops
18: - Plans of Attack
19: - Brothers and Sisters
20: - The Meeting
21: - Storming Fang
22: - The Druun Close in
23: - Return
24: - The New World
Pierwszy utwór odstrasza ale dwa ostatnie są na prawdę fajne i mają ten Howardowski klimacik i to coś. Temacik jakiś tam jest, pojawia się w drugim utworze i w końcowych.
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
: wt lut 23, 2021 16:18 pm
autor: Adam
Kaszanka zone. Ten score brzmi jakby go jakiś chłoptaś z RCP napisał. Wróćcie do Atlantydy, Dinozaura czy Piotrusia - tam był JNH, a nie jakieś mizerie jak tu.
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
: wt lut 23, 2021 16:25 pm
autor: lis23
Howard jakby wraca do tej formy po TLA a sprzed "Czarownicy" ... Szkoda, bo Jego ostatnie prace były na prawdę dobre - pytanie, kto tu był producentem, że mamy tak współczesne brzmienie? Może to dlatego, że sam film wygląda jak zlepek różnych elementów, z których, na razie nie wychodzi nic oryginalnego? Mimo wszystko, końcówka albumu jest ładna ale dziwi trochę, że to jest takie wydanie ala CD - "Frozen II" dostał piosenki na CD a cyfrowo Deluxe Edition i 46 utworów czyżby Howard napisał tak mało muzy? Może wzięli Go na ostatnią chwilę?
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
: wt lut 23, 2021 16:29 pm
autor: Wawrzyniec
Czyli jeżeli chodzi o Smoka, to akurat ten kompozytor, który wywodzi się z tych strasznych regionów i miejsca, którego lepiej nie wymieniać, ma dalej lepszego Smoka.
Smok = John Powell
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
pytanie, kto tu był producentem, że mamy tak współczesne brzmienie?
I to jest bardzo celne spostrzeżenie, bo JNH chce wypromować swojego pomagiera, który właśnie zajmuje się u niego elektroniką - gość nazywa się Xander Rodzinski. Chęć wypromowania można łatwo poznać, bo nie przypadkowo ten gość produkował 2 ostatnie albumy JNH - "News..." i "Rayę", a poza produkcją albumów, ma też w bookletach kredyt właśnie na całą elektronikę. Dlatego scory brzmią jak brzmią
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
: wt lut 23, 2021 16:33 pm
autor: lis23
Smok, smokowi nierówny - u Powella Masz smoka Skandynawskiego a tu, Chińskiego
Mimo wszystko, koniec płyty mi się podoba ale ogólnie, na mnie, fanie Disneya, zwiastuny tego filmu nie robią jakiegoś wrażenia i to już od początku, czegoś mi tutaj brakuje ale zobaczy się po seansie.
Adam, ciekawe spostrzeżenie ale mi bardziej chodziło o producenta od Disneya, czy tam nie było jakiegoś życzenia względem konkretnego brzmienia?
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
: pt lut 26, 2021 16:13 pm
autor: lis23
Okładka i tracklista z czasami:
1. Jhené Aiko – Lead the Way (3:44)
2. Prologue (5:45)
3. Young Raya and Namaari (3:27)
4. Betrayed (4:35)
5. Search for the Last Dragon (1:14)
6. Into the Shipwreck (2:53)
7. Enter the Dragon (0:53)
8. Fleeing from Tail (1:23)
9. Captain Boun (1:03)
10. Journey to Talon (1:20)
11. Sisu Swims (1:45)
12. Dragon Graveyard (2:55)
13. Escape from Talon (3:43)
14. Noi and the Ongis (2:33)
15. Being People Is Hard (4:06)
16. Spine Showdown (3:27)
17. Running on Raindrops (2:12)
18. Plans of Attack (1:16)
19. Brothers and Sisters (3:59)
20. The Meeting (3:20)
21. Storming Fang (4:10)
22. The Druun Close In (2:59)
23. Return (4:59)
24. The New World (2:36)
70 minut, ciut krótko jak dla mnie, zwłaszcza gdy spojrzymy na cyfrowe wydanie "Frozen II", więc może będzie CD?
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
: pt lut 26, 2021 18:23 pm
autor: Kaonashi
70 minut to "ciut krótko"?
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
: pt lut 26, 2021 18:57 pm
autor: Adam
weźcie pod uwagę, że ta mizeria wychodzi też - już - albumowo w rożnych wersjach językowych (piosenki) w zależności od kraju - może u nas Zenek będzie śpiewał
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Ciut krótko w porównaniu do Deluxe Edition "Frozen II" - jak na standard wydawniczy jest ok ale skoro muza wychodzi tylko cyfrowo, to mogli dać już całość. Chyba, że jednak będzie CD.
Całości jeszcze nie słuchałem, elektronika odpycha ale ostatnie utwory są na prawdę fajne, jest temacik i fajne wokalizy i jest ten Howardowski klimacik. A Zenek to chyba płci nie zmienił, żeby śpiewać piosenki wykonywane przez babki
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
: sob lut 27, 2021 15:57 pm
autor: Wawrzyniec
Pierwsze wydanie Króla Lwa, to chyba około 40 minut muzyki miało, z czego połowa to piosenki. Za życia soundtracki Jerry'ego Goldsmitha też były króciutkie, gdyż on po prostu uważał, że np. 40 minut to wystarczająca ilość materiału do słuchania poza filmem. A i tak najlepszy to jest Brad Fiedel, który w ogóle nie rozumie, dlaczego ktoś miałby wydawać jego muzykę filmową, która według niego tylko w obrazie dobrze funkcjonuje. I opowiadał, że zawsze jest w szoku, jak ktoś mu mówi, że lubi słuchać soundtracki z Terminatorów.
A co do tego JNH to pewnie fanboje będą zadowoleni. Broxton już się rozpływa nad tą muzyką.
OK Wiadomo Disney, to mickeymousing musi być, ale, że JNH się w coś takiego bawi, oj szkoda szkoda.
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
: sob lut 27, 2021 18:24 pm
autor: lis23
Przecież zarówno w "Atlantis" jak i w "Treasure Planet" mickeymousing też był.
Dobra, muzyka Christophera Becka do "Frozen II" to tylko ponad 40 minut, album jest dłuższy ale z piosenkami, alternatami i odrzutami, a tu piosenek nie ma, tak więc, nie za krótko i nie za długo, po prostu normalnie
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
: sob lut 27, 2021 18:29 pm
autor: Paweł Stroiński
To nie jest tak zły score, jak Adam mówi. Nie rozpływałbym się nad tym, ale złe to wcale nie jest.
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
: sob lut 27, 2021 18:41 pm
autor: lis23
Dokładnie, pierwszy utwór mnie rozczarował, głównie ze względu na brak jakiejś epickości i tę elektronikę ale w ogólnym rozrachunku to jest nadal taki typowy Howard i chyba lepszy niż "News of the World". Szkoda, że to nie jest poziom ( głównie techniczny ) "Czarownicy" czy "Dziadka do Orzechów" ale może James miał za mało czasu? Może wzięli Go w ostatniej chwili? Nadal martwi mnie to, ze takich projektów nie dostaje Giacchino, który jest jakby zaszufladkowany w kinie współczesnym, komiksowym, w animacji i w SF ale nie ma Fantasy, filmów historycznych, itp.