James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Elektronika mi brzmi jak odrzuty bonusowe z "Kung Fu Panda". Nad całością króluje typowy mickey-mousing dla produkcji Disneya, dlatego może irytować.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Kung-Fu Panda, czy też wszystkie trzy części dla mnie jednak trochę lepiej brzmią, podobnie jak elektronika Zimmera i Powella.
A ten mickey-mousing to też np. Henry Jackman stosował przy "Wreck-It Ralph" i to był najsłabszy element tego sympatycznego i dobrego score'u.
A ten mickey-mousing to też np. Henry Jackman stosował przy "Wreck-It Ralph" i to był najsłabszy element tego sympatycznego i dobrego score'u.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13113
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
W "Królu Lwie" u Zimmera też był, o ile pamiętam, tu najgorsza jest ta elektronika, ilustracyjność i nie epicki prolog.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Lisu, nie ma to jak porównywać prawie 30-letnią elektronikę ze współczesną we współczesnej animacji
#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13113
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Jaką elektronikę?
Ja piszę o mickey-mousing
Ja piszę o mickey-mousing
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1045
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Muzyka jak muzyka, taki sredniak. Howard na pewno pisal lepsze - szczegolnie jego pierwsze 3 disneye sa bez konkurencji. Co ciekawe to kilka momentow przypomina w sumie Dinozaura w rytmie.
Co mi brakuje w tej muzie to jakiegos pazura - melodie tam sa, nawet sie fajnie rozwijaja, ale brakuje jakiejs takiej wyrazniejszej puenty momentami z wiekrzym przytupem (z czego Howard slynie) i to dochodzi drugi zarzut - moge przezyc elektronike, ktora faktycznie jest dziwna i taka staroswiecka, ale w tym zlym znaczeniu - ale czemu kuzwa orkietra brzmi przez wiekszosc albumu jakby byla samplowana. To juz sie Howardowi wczesniej zdarzalo - ostatnie dwa albumy Hunger Games (tylko te mam ) tez tak samplowato brzmia momentami - ale tutaj prawie caly album - ta denerwujaca elektronika razem z perkusjonaliami to czasami przykrywa, ale jak cichnie to wtedy wylazi ten sample. Nie wiem czy to kwestia mixu, jakis filtrow. W Waterworld pokazal, ze moze byc elektronika i orkiestra z przytupem, Maleficient mial mega power momentami a tu jest jakos tak malo kolorowo, pomimo, jak juz wspomnialem nie najgorszych melodii.
Co mi brakuje w tej muzie to jakiegos pazura - melodie tam sa, nawet sie fajnie rozwijaja, ale brakuje jakiejs takiej wyrazniejszej puenty momentami z wiekrzym przytupem (z czego Howard slynie) i to dochodzi drugi zarzut - moge przezyc elektronike, ktora faktycznie jest dziwna i taka staroswiecka, ale w tym zlym znaczeniu - ale czemu kuzwa orkietra brzmi przez wiekszosc albumu jakby byla samplowana. To juz sie Howardowi wczesniej zdarzalo - ostatnie dwa albumy Hunger Games (tylko te mam ) tez tak samplowato brzmia momentami - ale tutaj prawie caly album - ta denerwujaca elektronika razem z perkusjonaliami to czasami przykrywa, ale jak cichnie to wtedy wylazi ten sample. Nie wiem czy to kwestia mixu, jakis filtrow. W Waterworld pokazal, ze moze byc elektronika i orkiestra z przytupem, Maleficient mial mega power momentami a tu jest jakos tak malo kolorowo, pomimo, jak juz wspomnialem nie najgorszych melodii.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13113
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Teoria spiskowa: film miał mieć premierę w listopadzie 2020, Howarda zatrudnili po przesunięciu filmu na marzec 2021 i odwalił po prostu swoją robotę i tyle. Tyle, że na takiego "King Konga" Jacksona miał chyba dwa tygodnie? A wyszła świetna muza, więc nie wiem, czy można to zwalić na krótki czas na pracę nad muzyką.
Z ciekawostek: n konferencji Sony pokazano nowy zwiastun gry 'Kena Bridge of Spirits" - gry, którą robi kilka osób a w której animacja wygląda jak wyciągnięta z filmu Disneya i Pixara i gdzie muzyka też zapowiada się fajnie. Niestety, z marca gra skoczyła dopiero na koniec sierpnia.
Z ciekawostek: n konferencji Sony pokazano nowy zwiastun gry 'Kena Bridge of Spirits" - gry, którą robi kilka osób a w której animacja wygląda jak wyciągnięta z filmu Disneya i Pixara i gdzie muzyka też zapowiada się fajnie. Niestety, z marca gra skoczyła dopiero na koniec sierpnia.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Radek
- Spec od additional music
- Posty: 670
- Rejestracja: pt cze 23, 2017 18:34 pm
- Lokalizacja: Otwocki Rów
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Na King Konga miał 5 tygodni. Jakby miał dwa to by chyba w ogóle nie spał xD A na czas nie ma co zwalać. Muzę do pierwszych Fantastic Beasts pisał przez 7 miesięcy, a też nic wybitnego nie dostaliśmylis23 pisze: ↑pn mar 01, 2021 10:41 amTeoria spiskowa: film miał mieć premierę w listopadzie 2020, Howarda zatrudnili po przesunięciu filmu na marzec 2021 i odwalił po prostu swoją robotę i tyle. Tyle, że na takiego "King Konga" Jacksona miał chyba dwa tygodnie? A wyszła świetna muza, więc nie wiem, czy można to zwalić na krótki czas na pracę nad muzyką.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
W Królu Lwie Hans Zimmer robi jakiś mickey-mousing? Ja rzekłbym, że wręcz przeciwnie i to bardziej klasyczna filmowa ilustracja. Tak samo jak Powell do Smoków poszedł poważnie bez mickey-mousingu, mimo że w wielu scenach mógł go dać. Już nie pamiętam, czy w Kung-Fu Pandzie mickey-mousing jest?
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13113
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Jest w "Królu Lwie" taki moment, nie pamiętam, chyba jak Timon i Pumba sobie idą przez dżunglę i Pumba chce zjeść robala i napada go Nala - dawno nie widziałem filmu ale pamiętam ten moment z płyty.
Z "Fantastycznymi Zwierzętami" się nie zgadzam, bo temat jest bardzo fajny a i całości słucha się dobrze.
Z "Fantastycznymi Zwierzętami" się nie zgadzam, bo temat jest bardzo fajny a i całości słucha się dobrze.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
To?
youtu.be/PZ0VLni5QCg
To tutaj jest może z kilka sekund, a potem jest normalny action-score. To nie tak, że Hans tutaj kilka minut jedzie mickey-mousingiem.
youtu.be/PZ0VLni5QCg
To tutaj jest może z kilka sekund, a potem jest normalny action-score. To nie tak, że Hans tutaj kilka minut jedzie mickey-mousingiem.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Mystery pisze: ↑ndz lut 28, 2021 09:57 amJa o tym scorze wspomniałem, że ma się ukazać, ale nikt nie zareagował:score jakich wiele i wielu z pewnością liczyło jednak na więcej, ale że popularny twórca i większy projekt to budzi emocje, jakoś o "Finding 'Ohana" Trapanese jakoś nikt nie wspomina, a poziom podobny, jak nie ciut lepszy.
viewtopic.php?f=27&t=4247&start=60
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13113
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Tu tego nie ma, musiałbym sobie cały score przypomnieć, bo ja to wyłapałem na muzyce, nie w filmie, ale taki fragment gdzieś tam jest ... Albo już mnie pamięć myli
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13113
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
https://filmozercy.com/wpis/disney-znow ... tatni-smokPrzed piątkową premierą nowej animacji Disneya pod tytułem „Raya i ostatni smok” do sieci trafiły właśnie recenzje krytyków. Większość oceniających zgodnie stwierdziła, że najnowsza produkcja, w której głosu głównej bohaterce użyczyła Kelly Marie Tran znana fanom ostatnich odsłon filmów z sagi „Gwiezdnych wojen”, to kolejna udana pozycja w dorobku studia.
W ogromnej większości recenzji nowy film Disneya chwalony jest za zapierający dech w piersiach wygląd animacji, która stoi podobno na najwyższym poziomie i zapewnia widzom niezapomniane wrażenia. Oprawa wizualna nie jest jednak wyłączną zaletą produkcji „Raya i ostatni smok”. Krytycy zgodnie chwalą także nową animację za świetnie napisany scenariusz oferujący dobrze napisane postacie, z którymi przeżyjemy niezapomniane przygody. Film zbiera pochwały również za umiejętność połączenia porywających scen akcji z oryginalną fabułą i oddaniem przy tym hołdu dla kultury południowo-wschodniej Azji. Pochwał krytycy nie oszczędzają także głównej obsadzie dubbingowej, co sprawia, że „Raya i ostatni smok” wydaje się być kompletnym widowiskiem, zwłaszcza jeśli sprawdzą się zapewnienia recenzentów, według których Disney ponownie stworzył produkcje, która ze swoim przesłaniem trafi zarówno do młodszych, jak i starszych odbiorców.
W serwisie Rottentomatoes film zdążył zebrać już 50 recenzji, z których 48 oznaczono jako „świeże”, czyli pozytywne, a tylko 2 jako negatywne. Oznacza to, że odsetek pozytywnych recenzji wynosi 96%. Punktowa nota filmu wygląda równie imponująco i wynosi obecnie 7,90 w dziesięciostopniowej skali.
15 z wystawionych recenzji pochodzi od tak zwanych „topowych krytyków” serwisu Rottentomatoes i każdy z nich ocenił film Disneya pozytywne. Średnia ocena filmu na podstawie not od „topowych krytyków” wypada jednak nieco słabiej niż w przypadku tej od wszystkich recenzentów i wynosi 7,80 w dziesięciostopniowej skali.
W serwisie Metacritic film „Raya i ostatni smok” oceniło obecnie 18 krytyków, z których 15 uznało go za pozytywny. Pozostałych 3 oceniający stwierdziło, że ich odczucia po seansie były mieszane. Żaden z oceniających nie wystawił filmowi negatywnej noty. Średnia nota filmu wynosi natomiast 78 punktów w stu punktowej skali.
Wychodzi na to, że muzyka jest najsłabszym elementem filmu ...
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1437
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Słuchałem przez ostatnich kilka dni tej muzyki dosyć często, z dziesięć razy na pewno. Czy jest to coś na miarę innych animacji JNH, jak Dinozaur i Atlantyda? Nie. Czy jednak jest to kaszanka i mizeria, jak tu też padło? Tym bardziej nie. Owszem, niektóre elektroniczne wstawki są dosyć dziwaczne, dla JNH nietypowe, zapewne jednak nie wynikają z wydzimisie kompozytora, a coś takiego musiał napisać. Jest tu kilka słabych rzeczy, na szczęście krórkich, jak Noi and the Ongis. Etnika czy "bułgarskie" wokalizy też nie muszą wszystkim przypaść do gustu, ale dla mnie są co najmniej ciekawe.
Płyty słucha się bezboleśnie, jest bardzo rozrywkowa. Najwazniejsze, że jest sporo fragmentów, szkoda, że czasem bardzo krótkich, kiedy JNH naprawdę lśni – już na samym początku mamy Prologe i Young Raya and Namaari, z chórami, wokalizami i próbką Howardowskiej magii. Betrayed, który zaczyna się intensywną elektoniką pod koniec robi się ciekawie dramatyczny. Enter the Dragon ma ładny „Dinozaurowy” początek, w Sisu Swims są cudnej urody wokalizy, a w Being People is Hard, po lirycznym początku, pojawia się pewna wzniosłość, którą u JNH naprawdę lubię. Wokalizy w Spine Showdown też mi odpowiadają.
Od 17. utworu, Running on Raindrops, jest już naprawdę dobrze - Running on Raindrops to magia (chociaż zabawy w techno w następnym Plans of Attack już nie), podobnie jak Brothers and Sisters. Bardzo dużo się dzieje w Storming Fang, a końcówka to już JNH w najwyższej formie, podobnie jak cały Return i finałowy The New World, który konczy płytę w wyciszający stonowany sposób.
Jasne, że lepiej by było, gdyby uwolnić tę muzykę ze zbyt wielu moim zdaniem nowoczesnych wstawek, trochę większy nacisk położyć na orkiestrę, ale mimo wszystko jest to coś, co chętnie postawiłbym na półce i tak na pewno zrobię, jeśli się ukaże na CD. Dobra, ciekawa muzyka, pomimo swoich wad. I na pewno warto poczekwać na to, jak się sprawdzi w filmie.
Płyty słucha się bezboleśnie, jest bardzo rozrywkowa. Najwazniejsze, że jest sporo fragmentów, szkoda, że czasem bardzo krótkich, kiedy JNH naprawdę lśni – już na samym początku mamy Prologe i Young Raya and Namaari, z chórami, wokalizami i próbką Howardowskiej magii. Betrayed, który zaczyna się intensywną elektoniką pod koniec robi się ciekawie dramatyczny. Enter the Dragon ma ładny „Dinozaurowy” początek, w Sisu Swims są cudnej urody wokalizy, a w Being People is Hard, po lirycznym początku, pojawia się pewna wzniosłość, którą u JNH naprawdę lubię. Wokalizy w Spine Showdown też mi odpowiadają.
Od 17. utworu, Running on Raindrops, jest już naprawdę dobrze - Running on Raindrops to magia (chociaż zabawy w techno w następnym Plans of Attack już nie), podobnie jak Brothers and Sisters. Bardzo dużo się dzieje w Storming Fang, a końcówka to już JNH w najwyższej formie, podobnie jak cały Return i finałowy The New World, który konczy płytę w wyciszający stonowany sposób.
Jasne, że lepiej by było, gdyby uwolnić tę muzykę ze zbyt wielu moim zdaniem nowoczesnych wstawek, trochę większy nacisk położyć na orkiestrę, ale mimo wszystko jest to coś, co chętnie postawiłbym na półce i tak na pewno zrobię, jeśli się ukaże na CD. Dobra, ciekawa muzyka, pomimo swoich wad. I na pewno warto poczekwać na to, jak się sprawdzi w filmie.