Joe Hisaishi - Soul Snatcher
Joe Hisaishi - Soul Snatcher
W końcu duży projekt Joe więc temat musi być.
1 A Fox and a Scholar
2 The Moonlight Gathering
3 The Beginning of the Journey
4 Finding My Clamen
5 Donkey Running Away
6 Secret Talk
7 A Quiet Town
8 The Academy of Miserable Sea
9 Frog's Trap
10 The Frog Monster
11 Puppet Scholars
12 Battle with the Frog Monster
13 Mission Failed
14 Looking for Brother Daoran
15 Boat Ride
16 Temptation of Jiankang City
17 Yinglian
18 The Peony Brothel
19 Curse of the Evil Spirits
20 Proposal
21 Rousing of Thunderbolts
22 Starting the Imperial Examination
23 Lure of the Evil Spirits
24 The Bardo World
25 Promise
26 Truth
27 Death of Yinglian
28 Rupture of a Friendship
29 Providence
30 Last Wish
31 The Furious Showdown
32 For Zijin
33 A Real Immortal Fox
34 Xiao Bai and Zijin
01:19:38
1 A Fox and a Scholar
2 The Moonlight Gathering
3 The Beginning of the Journey
4 Finding My Clamen
5 Donkey Running Away
6 Secret Talk
7 A Quiet Town
8 The Academy of Miserable Sea
9 Frog's Trap
10 The Frog Monster
11 Puppet Scholars
12 Battle with the Frog Monster
13 Mission Failed
14 Looking for Brother Daoran
15 Boat Ride
16 Temptation of Jiankang City
17 Yinglian
18 The Peony Brothel
19 Curse of the Evil Spirits
20 Proposal
21 Rousing of Thunderbolts
22 Starting the Imperial Examination
23 Lure of the Evil Spirits
24 The Bardo World
25 Promise
26 Truth
27 Death of Yinglian
28 Rupture of a Friendship
29 Providence
30 Last Wish
31 The Furious Showdown
32 For Zijin
33 A Real Immortal Fox
34 Xiao Bai and Zijin
01:19:38
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Joe Hisaishi - Soul Snatcher
On teraz zajęty jest muzyką poważną, filmówka poszła w odstawkę, aż trochę jestem zaskoczony, że wziął taki projekt, także jak przepisze Chinese Tall Story to w sumie będę zadowolony.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Joe Hisaishi - Soul Snatcher
Tracklista zapowiada tematy, akcję i przygodę, więc trzeba być dobrej myśli, ja to bym sobie z kolei życzył kolejnej Legendy
Re: Joe Hisaishi - Soul Snatcher
Na Legendę nie ma co liczyć. Po pierwsze, pierwsza dekada XXI wieku to był jego szczyt formy w operowaniu symfonicznym (i tematycznym) językiem. Po drugie, Legenda była serialem, więc Joe mógł sobie natrzaskać 5-minutowe tematy, których fragmenty później podkładał (albo za niego podkładali) pod kadry. Dziś to już nie ta forma, a score filmowy, więc będzie w sporej mierze ilustracyjny. Poza tym, o ile Chińczycy nie sypnęli hajsu, score może być nagramy przez względnie mniejszy aparat wykonawczy. Od paru lat Joe tak ma - wystarczy spojrzeć na dwójkę "Ninokuni", która, pomijając jakość muzyki jako takiej, nie ma w sobie już tego symfonicznego przepychu co jedynka.
Swoją drogą, to chyba będzie rekordowo długi soundtrack Joe. Chyba żaden nie trwał prawie pełnych 80 minut.
Swoją drogą, to chyba będzie rekordowo długi soundtrack Joe. Chyba żaden nie trwał prawie pełnych 80 minut.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Radek
- Spec od additional music
- Posty: 670
- Rejestracja: pt cze 23, 2017 18:34 pm
- Lokalizacja: Otwocki Rów
Re: Joe Hisaishi - Soul Snatcher
Ale fajnie się ten rok rozpoczyna. Trochę się przestraszyłem listy utworów, ale później zobaczyłem, że score trwa 80 min Jak będzie na poziomie Ni No Kuni 2 czy ostatnich scorów Joe dla Ghibli, to będzie super.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Joe Hisaishi - Soul Snatcher
Właśnie jeżeli chodzi o czas trwania, to nie jest on ciut za długi, ale jeżeli będzie dobry to jak najbardziej OK. Te do gier były długie, ale dobre do słuchania.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Joe Hisaishi - Soul Snatcher
Też mam mieszane odczucia co do czasu trwania. Choć z drugiej strony trzeba się cieszyć, że to nie kolejny 20-minutowy score z 50 kawałkami.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Joe Hisaishi - Soul Snatcher
Dwuminutowy materiał o muzie, w którym nie wiadomo, o czym mówią, ale są zajawki muzyczne - trochę ilustracyjnego pitu pitu + trochę energicznego patosu pod koniec.
https://www.facebook.com/watch/?v=204107341196042
https://www.facebook.com/watch/?v=204107341196042
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13114
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Joe Hisaishi - Soul Snatcher
Po trackliście widać, że coś o lisie, choć ogon z okładki wygląda na jakiegoś kota
Wczoraj w pracy słuchałem sobie trochę Totoro ale chyba całego soundtracku na YT nie ma.
Wczoraj w pracy słuchałem sobie trochę Totoro ale chyba całego soundtracku na YT nie ma.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Joe Hisaishi - Soul Snatcher
Soundtracki z filmów Ghibli od zawsze były regularnie usuwane z youtube'a. Są tylko covery i koncertówki głównych tematów.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Joe Hisaishi - Soul Snatcher
Muzykę z chęcią przesłucham, ale samego filmu się boję. Właściwie widzę pewne podobieństwa między współczesnym kinem chińskim i rosyjskim, gdzie starają się robić swoje odpowiedzi na blockbustery, epickie widowiska, z masą super efektów, walącym po oczach CGI i ilością patosu, przy którym nawet Roland Emmerich, czy Michael Bay powiedzieliby, "że to trochę za dużo". I w sumie trochę szkoda, że na takie produkcje tacy kompozytorzy jak Christopher Young, czy tutaj Joe Hisaishi się marnują. CHociaż OK, po zajawkach nie wygląda tragicznie, ale wiadomo nie jest to poziom "Hero".
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Joe Hisaishi - Soul Snatcher
No właśnie też odświeżam codziennie cdjapan i nie ma infa. :/
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Radek
- Spec od additional music
- Posty: 670
- Rejestracja: pt cze 23, 2017 18:34 pm
- Lokalizacja: Otwocki Rów
Re: Joe Hisaishi - Soul Snatcher
Po pierwszym odsłuchu jestem nieco rozczarowany. Jest mocno ilustracyjnie, tematyki nie ma chyba żadnej, a muzyka akcji oparta na perce też nie robi wrażenia. Najbardziej mi się podobają te spokojniejsze momenty, ale też, jak na Joe nie powalają. Liczyłem na więcej