Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
Oluś hit's all time high
iTunes - 23.12.2020 ,
26 tracków, 88 minut.
iTunes - 23.12.2020 ,
26 tracków, 88 minut.
#FUCKVINYL
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2999
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
Sądząc z opinii to Oluś tak plumknął że aż tynk ze ścian pospadał.
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
2 pierwsze utwory już są w całości, nie ma plumkania. Cudowny temat główny na duże smyki z rozmachem, jak Horner w najlepszych latach, a w drugim tracku już despladełko, czyli jego ulubione kilka flecików ale byczy score będzie, czuje to.
#FUCKVINYL
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
1. The Midnight Sky (3:31)
2. Aether Spaceship (3:33)
3. Mission (4:24)
4. Sullivan’s Nightmare (2:09)
5. Iris In The Stars (4:32)
6. Augustine’s Redemption (2:54)
7. Evacuation (2:48)
8. Wolves Attack (2:06)
9. Families & Friends (2:32)
10. In The Milky Way (2:55)
11. A Child (1:57)
12. Peas Battle (3:22)
13. First Alert (3:54)
14. Dead Birds (1:10)
15. Crashed Plane (5:22)
16. The Ice Breaks (3:09)
17. Visual On Earth (3:00)
18. Survivors (3:11)
19. Is There Hope? (7:43)
20. Changing Route (3:55)
21. Asteroids Rain (2:08)
22. Blood Drops (5:33)
23. Mourning (4:00)
24. There Is Nowhere (2:13)
25. A Ride Home (1:44)
26. A New Life Ahead (3:03)
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
W porządku te 2 utwory, szczególnie tytułowy, no ale może być ciężko by 88 minut trzymało ten poziom.
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame
It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049
~ Jon Burlingame
It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
Oluś hit's all time high
Sądząc z opinii to Oluś tak plumknął że aż tynk ze ścian pospadał.
A tymczasem po połowie płyty soczysty ziew, no ale może Olo najlepsze zostawił na finał Zarzucam słuchanie i powrócę do całości po filmie, bo widzę, że już jest.ale byczy score będzie, czuje to.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10225
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
No jak ktoś się spodziewał symfonicznego pierdylnięcia w filmie postapo, którego akcja rozgrywa się w skutej lodem scenerii, to Szczęść Boże
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2999
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
Widzicie, słabe plumknięcie wstrząsa światem, a mocnego boi się nawet Olek.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33909
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
Pierwszy utwór naprawdę zachęcający i sobie myślę: "Oho, może być dobrze." Drugi już bardziej desplatowaty, ale też ciekawy, a więc czekam na więcej i potem po paru minutach odpadłem...
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26141
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
Główny temat jest bardzo ładny, jak na Desplata to bardzo taki emocjonalny, ale w sposób taki rzekłbym przyziemny, ciepły, a nie taki intelektualnie wyrachowany jak to on zwykł pisać. I to też jest najładniejsze co słychać w filmie, choć generalnie wszelkie momenty liryczne wypadają bardzo dobrze. Bo już nieliczne utwory dynamiczne/akcji są nijakie (końcówka Wolves Attack na przykład).
A sam film taki sobie. Wyglądający jak św. Mikołaj George Clooney z dziewczynką przemierza Grenlandię by dotrzeć do jakiejś anteny, co by powiadomić wracający z jakiegoś wyimaginowanego księżyca Jowisza super-duper statek kosmiczny z 5 gamoniami na pokładzie, że nie mają do czego wracać, bo powietrze na Ziemi się zatruło (tylko jeszcze cudem to nie dotarło to miejsca, gdzie akurat on przebywa). Ładnie to nakręcone, muzyka Ola ładnie przygrywa, emocje są, aczkolwiek z punktu widzenia naukowego/logicznego to mądrzejsze od emmerichowskich blockbusterów nie jest ani trochę.
A sam film taki sobie. Wyglądający jak św. Mikołaj George Clooney z dziewczynką przemierza Grenlandię by dotrzeć do jakiejś anteny, co by powiadomić wracający z jakiegoś wyimaginowanego księżyca Jowisza super-duper statek kosmiczny z 5 gamoniami na pokładzie, że nie mają do czego wracać, bo powietrze na Ziemi się zatruło (tylko jeszcze cudem to nie dotarło to miejsca, gdzie akurat on przebywa). Ładnie to nakręcone, muzyka Ola ładnie przygrywa, emocje są, aczkolwiek z punktu widzenia naukowego/logicznego to mądrzejsze od emmerichowskich blockbusterów nie jest ani trochę.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
Masz rację odnośnie tego "intelektualnego wyrachowania", z drugiej strony temat mnie trochę odpycha banałem i jakby właśnie brakiem pomysłu.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
Nietypowy miejscami score jak na Olka, za długi i miejscami można usnąć, ogólnie szału nie ma, ale też zły nie jest. Największe zdziwienie robi ilość elektroniki, no i te solówki na smykach. 3,5/5 można dać naciągane. Filmu prędko nie obejrzę, no bo to tylko Kluney, a on w filmach dobrych to tylko gra, a nie reżyseruje i gra
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33909
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
A może rozwinąć co macie na myśli z "intelektualnym wyrachowaniu"? Czy to jest coś podobnego do "Napuszonego Hansa"?
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
A jednak z nudów udało się obejrzeć. Muzyka wyraźnie j b.fajnie w filmie działa, Olek zawsze wie gdzie uderzyć, a tu miał szczęście ze mu dobrze podłożyli i gdzie trzeba. Powinien być nom bez problemów. Sam film ujdzie, Kluney miał gorsze tytuły, ciekawy koncept, choć nie wykorzystany. Prosi się o drugą część.
#FUCKVINYL