Powiedzmy, że coś analogicznego, choć oczywiście w zupełnie innej stylistyce i emocjach... "Intelektualne wyrachowanie Olka D." to takie 200% Desplata w Desplacie. Takie super "ą, ę" plumkanie dla fanbojów, operowanie ciszą i inne wielce artystowskie pierdoły, czyli coś co poza Markiem i HP_Gofem za bardzo nikogo nie rusza, bo ani chwytliwych melodii w tym, ani urokliwych, chwytających za serducho brzmień.Wawrzyniec pisze: ↑ndz gru 27, 2020 12:16 pmA może rozwinąć co macie na myśli z "intelektualnym wyrachowaniu"? Czy to jest coś podobnego do "Napuszonego Hansa"?
Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
Olka Dębicza?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2999
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
Sam czekam na dzień w którym Oluś klnąc po francusku niczym marynarz, napisze najbardziej ordynarny, stereotypowy i koszmarnie zły RCP Mc'score.
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
tutaj jest trochę naleciałości RCP, ale to pewnie dlatego, że wszystkim dyrygował Greenaway
#FUCKVINYL
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
No i nie zaprzyjaźnię się z tym scorem, pierwszy track ładny, całość już długa i nużąca, nawet akcja średnio tu ekscytuje. W filmie też nie zrobiło na mnie większego wrażenia, np scena naprawy statku, długi, ładny montaż, a w tle jakaś randomowa liryka. Sam film nie najgorszy, ładny dla oka, potrafił trzymać w napięciu, do tego historia i wartości jakie niesie, po niektórych głosach myślałem, że będzie gorzej, choć nadal nic nadzwyczaj dobrego to nie jest, także score 3/5, film 5.5/10.
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1046
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
Mi tam liryka sie podobala - oddala ducha filmu - takie troche smecenie i filozofowanie i oczywiscie najbardziej wpadl w ucho motyw z konca filmu i napisow - nie wiem czy wczesniej w filmie juz ta melodia byla prezentowana. Jak dla mnie to niepotrzebnie ten film rozwlekli do 2 godzin. Mozna bylo wyciac to i owo - niepotrzebnie i nieporadnie starali sie zmylic tropy na poczatku filmu - nie mialo to wplywu ani na fabule ani na odbior filmu. I wiadomo, ze bez kina i duzego ekranu to wizualnie ten film traci - ale w praktyce fabularnie to mu blisko do The Road z Viggo Mortensenem.
Z tego moglby byc dobry egzystencjonalny dramat, jakby to przycieli do 90 minut, zeby pogonic troche akcje i jakby Olek dal troche bardziej czadu jezeli chodzi o melodyke i dramaturgie. A tak to sie wszystko troche niepotrzebnie wlecze.
Spoiler:
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
Ja bym chętnie obejrzał kontynuacje. Nie wiadomo czy na Ziemi ktoś przeżył, nie wiadomo co potem stało sie z Ziemią, nie wiadomo czy ci statkiem wrócili udanie na kolonie i czy ludzkość tam przeżyła - 3 najważniejsze pytania bez odpowiedzi... Wiem ze film był na podstawie jakiejś książki, ale nie wiem jak bardzo różnił się od niej.
#FUCKVINYL
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1046
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
Ja bym nic nie mial do kontynuacji, ale to musialby byc hard sf, a nie o to chyba Clooneyowi chodzilo. Tak jak w The Road nic nie ma na temat przyczyn tej calej katastrofy - czynnik ludzki, natura, skazenie srodowiska, kosmici .
No i w jednym momencie wspominaja w filmie, ze ci ludzie co sie schronili pod ziemia to i tak tymczasowo tylko, wiec czy jest mozliwosc odwrocenia tego procesu co zachodzi w atmosferze, czy nic im juz nie pomoze. Mowa jest tez o tym statku kolonizacyjnym - czy zdolal wystartowac i po prostu nie ma z nim kontaktu - bo w przeciwnym razie to ta para naszych glownych bohaterow nic nie zwojuje - to nie biblia, a oni to nie Adam i Ewa - to oczywiscie aluzja z konca filmu. Takze jest kilka furtek, ale
No i w jednym momencie wspominaja w filmie, ze ci ludzie co sie schronili pod ziemia to i tak tymczasowo tylko, wiec czy jest mozliwosc odwrocenia tego procesu co zachodzi w atmosferze, czy nic im juz nie pomoze. Mowa jest tez o tym statku kolonizacyjnym - czy zdolal wystartowac i po prostu nie ma z nim kontaktu - bo w przeciwnym razie to ta para naszych glownych bohaterow nic nie zwojuje - to nie biblia, a oni to nie Adam i Ewa - to oczywiscie aluzja z konca filmu. Takze jest kilka furtek, ale
Spoiler:
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
W tym filmie to w ogóle za wiele nie ma sensu. Z naukowego/logicznego punktu widzenia to jeden wielki bełkot, począwszy od tej całej absurdalnej katastrofy, poprzez działania bohaterów aż po jakiś księżyc Jowisza, który nadaje się do zamieszkania niczym druga Ziemia tylko z czerwonymi roślinami.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
W ogóle jakoś mi ani Desplat do science-fiction nie pasują. A jeżeli muzycznie chodzi o Clooneya i science-fiction, to cóż wolę Gravity i Solaris. Chociaż Marek pewnie wolałby Midnight Sky, gdyż w przeciwieństwie do Price'a, Desplat nie idzie w anthemy.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
No nie wiem jak Marek, ale ja (mimo początkowej krytyki) miałem momenty zachwytuWawrzyniec pisze: ↑sob sty 02, 2021 15:14 pmW ogóle jakoś mi ani Desplat do science-fiction nie pasują. A jeżeli muzycznie chodzi o Clooneya i science-fiction, to cóż wolę Gravity i Solaris. Chociaż Marek pewnie wolałby Midnight Sky, gdyż w przeciwieństwie do Price'a, Desplat nie idzie w anthemy.
Co zresztą opisałem w recce:
https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=3070
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
hmm czyli patrząc na ocenę Desplat się skończył ?
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
3,5/5 i po tekście recenzji wnioskuję, że raczej nie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
2 za cd to przesada. to nie jest zły score.
#FUCKVINYL
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2999
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Alexandre Desplat - The Midnight Sky (2020)
https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114 ... lnocy.html
O 18:00 koncert muzyki z filmu, na kanale Netflix Polska na YouTube.
O 18:00 koncert muzyki z filmu, na kanale Netflix Polska na YouTube.