Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33887
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

#46 Post autor: Wawrzyniec » śr sty 06, 2021 14:49 pm

Ale ja sam nie wiem, czemu na mój atak na Marvela od razu idzie kontra w DC? :? Skoro dla mnie ogólnie jest za dużo komiksowych produkcji i dlatego uważam, że takie Big Hero 6 jest po prostu średnie i jakoś nie super się wyróżniające, a o Oscarze już nie wspominając.

A, że współczesne filmy wyglądają tak, to już inna kwestia:

youtu.be/av5RXxayTwk
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13114
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

#47 Post autor: lis23 » śr sty 06, 2021 20:40 pm

O tym, czy jest za dużo czy nie, decydują widzowie a oni chcą więcej. Tym bardziej, że lata 90 - te i pierwsza dekada XXI wieku nie były dla tego gatunku filmowego łaskawe, skoro nikt nie chciał nabyć praw do postaci komiksowych, a jak już je nabył to nie potrafił nakręcić filmu i je tracił ( taki Iron Man miał już mieć film w latach 90 - tych robiony przez twórców "Robocopa" dla Uniwersalu, potem miał być film od Foxa z Nicolasem Cage lub z Tomem Cruse i film od New Line Cinema na początku XXI wieku ). W latach 90 - tych mieliśmy słabą wersję "Kapitana Ameryki" z 1990 roku, dwa, słabe Batmany Shumachera, okropny "Spawn' i "Fantomas", niezły "The Shadow" oraz dobry "Powrót Batmana" Burtona czy "Droga do Zatracenia" spoza superhero. Na początku XXI wieku było już lepiej, bo były cztery udane filmy o Mutantach, dobry film o Spider Manie, dwa udane Batmany i jeden Iron Man + "300", 'Sin City" i najlepszy film Snydera, czyli "Strażnicy' ale obok temu był 'Daredevil", "Kobieta Kot", "Ghost Rider", "Spider Man 3", itp. Jeśli idzie o MCU to tutaj nie jest tak ważny pojedynczy film, jak całość, jaką tworzą wszystkie te filmy i to jest nowa jakość w tym gatunku, powiew świeżości, bo te filmy zawsze grały tylko na siebie i nie łączyły się ze sobą - nawet jeśli nie lubi się MCU to trzeba im oddać, że dokonali rewolucji, stawiając na bohaterów i łącząc filmy w jedno, spójne uniwersum. Dodajmy do tego jeszcze seriale Netflixa i nowo rodzące się seriale na D+ i już mamy kolejną rewolucję - żeby nie było, jako fan Batmana, życzę DC, żeby również znaleźli własną drogę i robili dobre filmy, bo przecież im więcej dobrych filmów, tym lepiej, niezależnie, czy Marvela czy DC. Szkoda tylko, że niezależne lub Europejskie komiksy nie są tak dobrą podwaliną pod kasowe kino, bo taki "Tin Tin" się nie przyjął, a jest sporo fajnych, Francuskich, Belgijskich komiksów a nawet Amerykańskich ale nie mają takiego szczęścia jak DC i Marvel ( najnowszym przykładem jest skasowana "Mysia Straż" ).
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26139
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

#48 Post autor: Koper » czw sty 07, 2021 19:35 pm

lis23 pisze:
śr sty 06, 2021 20:40 pm
O tym, czy jest za dużo czy nie, decydują widzowie a oni chcą więcej. Tym bardziej, że lata 90 - te i pierwsza dekada XXI wieku nie były dla tego gatunku filmowego łaskawe, skoro nikt nie chciał nabyć praw do postaci komiksowych, a jak już je nabył to nie potrafił nakręcić filmu i je tracił
Bo wtedy ludzi interesowały ciekawsze historie niż potyczki facetów w kostiumach w jakichś wydumanych uniwersach. :P

A generalnie to trochę daleko odeszła ta dyskusja od "Wolfwalkers" :lol:
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13114
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

#49 Post autor: lis23 » czw sty 07, 2021 22:58 pm

Koper pisze:
czw sty 07, 2021 19:35 pm


Bo wtedy ludzi interesowały ciekawsze historie niż potyczki facetów w kostiumach w jakichś wydumanych uniwersach. :P
Niekoniecznie, Patrz na sukcesy Supermana Donnera czy Batmana Burtona, po prostu nie było takich możliwości technicznych, żeby to dobrze pokazać na ekranie- ba! dopiero "Avengers Infinity War" liznął to, czym powinien być komiks na ekranie, bo dopiero tu czujemy, że ci wszyscy bohaterowie żyją w jednym mieście, w jednym świecie i w jednym czasie. Równie dobrze można powiedzieć, że uniwersum Star Wars jest wydumane, lub uniwersum Śródziemia, Star Treka, itp. ;)

Wracając do animacji - making of:

https://www.youtube.com/watch?v=4XG_pfU ... mhj0el_BcQ

Cóż, muszę przyznać, że nie jestem fanem tej formy animacji - przypomina mi ona bardzo metodę xerografii zastosowaną po praz pierwszy przez Disneya w 1961 roku przy okazji filmu "101 Dalmatyńczyków " ( choć po raz pierwszy użyto jej do powielenia cienistego lasu w finale "Śpiącej Królewny" ). Bardzo droga i czasochłonna "Śpiąca Królewna" poniosła finansową klęskę i Disney rozważał nawet zamknięcie działu animacji ... Xerograf pozwalał przenosić rysunek animatora bezpośrednio na taśmę filmową, co oszczędzało czas i pieniądze ale takie rysunki miały bardzo ostre kontury i krawędzie i bardzo odcinały się od tła. Sam Disney nie był zachwycony tą techniką i nie chciał o niej słyszeć, ze swoimi animatorami i z ich decyzją pogodził się tuż przed śmiercią w 1966 roku. W filmie użyto tej techniki nie tylko do kserowania kropek dalmatyńczyków i do przenoszenia postaci na taśmę filmową, ale także do tworzenia teł i scenografii i dlatego całość animacji wygląda ubogo i jest mocno uproszczona względem bogatych w szczegóły i detale poprzednich filmów, można nawet powiedzieć, że jest to "prostacka" animacja ;) Niestety, zagościła ona u Disneya na całe 30 lat i zmiany przyniosła dopiero "Mała Syrenka". "Wolfwalkers" wygląda podobnie, choć ma bogatszą i głębszą paletę kolorów 9 w Disneyowskich animacjach z lat 60 - tych i 70 - tych były one jednak uproszczone ), widać też to, co stosowano u Disneya przy Dalmatyńczykach, czyli brak wycierania linii rysowanych ołówkiem przez animatorów, czego Ci bardzo nie lubili.
Szkoda, że niektórzy robią jeszcze animację 2D, Japończycy nadal robią Anime a Disney już nie ... Liczę jednak, że Disney+ zmieni ten stan rzeczy i animacja klasyczna powróci.
A właśnie: skoro film ukazał się na Appletv to czy będzie w ogóle wydanie płytowe - Blu-Ray i 4K UHDBD?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33887
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

#50 Post autor: Wawrzyniec » pt sty 08, 2021 17:48 pm

Koper pisze:
czw sty 07, 2021 19:35 pm
A generalnie to trochę daleko odeszła ta dyskusja od "Wolfwalkers" :lol:
Gdyż właśnie tak to wygląda z filmami Marvela, o których się mówi nie dlatego, że są jakieś super dobre, czy wybitne, ale po prostu jest o nich głośno. Dlatego nie zgadzam się z opinią, że fakt że tyle zarabiają oznacza, że ludzie chcą właśnie takie filmy oglądać. Po prostu filmy te są tak rozreklamowane, mają wielki marketing za sobą i w ostateczności wypierają one inne produkcje filmowe z kin, że np. o takim "Wolfswalkers" mało kto wie, gdyż na taką kampanią jak chociażby filmy Marvela nie ma co liczyć.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26139
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

#51 Post autor: Koper » sob sty 09, 2021 11:58 am

lis23 pisze:
czw sty 07, 2021 22:58 pm
Cóż, muszę przyznać, że nie jestem fanem tej formy animacji
Tzn. której, bo z tego co widać w filmie użyto różnych technik, łącznie nawet z animacją komputerową. Zresztą niezależenie od wszystkiego cały proces i tak przechodził przez komputery wcześniej czy później, bo czasy używania do filmów animowanych taśmy filmowej już minęły.
Ale jeśli chodzi Ci o to co przypomina w Wolfwalkersach efekt widoczny choćby w 101 dalmatyńczykach (a u Disneya wynikający głównie z tego o czym pisałeś) to jak dla mnie wygląda to fajnie - daje taki mocno komiksowy wygląd, nadaje temu charakter, podkreśla kreskę rysownika, w przeciwieństwie do wygładzonych, a przez to trochę obdartych z charakteru późniejszych disneyowskich animacji. Ale abstrahując od tego, przewagą Wolfwalkers jest nie tylko paleta kolorów. W rysunkach tła jest widocznych o wiele więcej detali a kompozycje kadrów są o wiele lepiej przemyślane (także kolorystycznie). Generalnie różnica w możliwościach technicznych (i być może zaangażowaniu czy talencie rysowników?) objawia się w tym, że "101 dalmatians" wygląda jak komiks drukowany w "Świecie młodych" a "Wolfwalkers" jak artystyczny komiks współczesny: graficznie i kolorystycznie dopieszczony.
Ale rysunek w Dalmatyńczykach z 1961 wygląda tak czy inaczej o wiele ciekawiej niż rysunek z bazującego na tym filmie serialu Disneya z lat 90. który wygląda jak typowy disneyowski rysunek z każdego innego serialu animowanego dla dzieci.
Wawrzyniec pisze:
pt sty 08, 2021 17:48 pm
Gdyż właśnie tak to wygląda z filmami Marvela, o których się mówi nie dlatego, że są jakieś super dobre, czy wybitne, ale po prostu jest o nich głośno. Dlatego nie zgadzam się z opinią, że fakt że tyle zarabiają oznacza, że ludzie chcą właśnie takie filmy oglądać. Po prostu filmy te są tak rozreklamowane, mają wielki marketing za sobą i w ostateczności wypierają one inne produkcje filmowe z kin, że np. o takim "Wolfswalkers" mało kto wie, gdyż na taką kampanią jak chociażby filmy Marvela nie ma co liczyć.
Ależ oczywiście. Nie potrzeba do tego studiów z psychologii, już nazistowska propaganda doszła do wniosku że kłamstwo powtarzane w kółko staje się prawdą :D , więc powtarzane w kółko reklamy Marvela każą ludziom wierzyć, że to jest cokolwiek ważne i wartościowe kino, trzeba iść, zobaczyć, by móc dyskutować z przyjaciółmi (bo przecież wszyscy inni też idą), a potem w tych dyskusjach powielać te same slogany co w recenzjach, jak to Marvel adaptuje konwencje kina szpiegowskiego w Zimowym żołnierzu i takie tam pierdoły. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13114
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

#52 Post autor: lis23 » sob sty 09, 2021 14:56 pm

Przesadzacie.
Nie chodzi o reklamę, pierwszy "Iron Man" miał niezłe recenzje ale nie był wielkim, finansowym sukcesem, chyba pod tym względem TDK bije go na głowę. W ogóle, pierwsze filmy MCU nie były super przebojami kasowymi, wszystko się zmieniło wraz z nadejściem "Avengers", bo to było coś nowego w tym gatunku: pierwszy crossover z bohaterami innych filmów i to w głównej mierze stoi za sukcesem MCU + dobrze dobrani aktorzy i stawianie na bohaterów, zamiast na złoli oraz fakt, że wszystkie filmy tworzą jedną całość. Nawet Ci, którzy Marvela nie lubią muszą przyznać, że to było nowe podejście. Nikt wcześniej nie próbował zrobić czegoś takiego, a przecież wybory na pojedyncze filmy też były ryzykowne, gdyż taki Iron Man nie jest topowym bohaterem Marvela, Kapitan Ameryka mógł wyjść kiczowato ( zresztą, pierwszy film taki był ) a Strażnicy Galaktyki pojawili się ledwie sześć lat przed ich kinowym debiutem, więc to wcale nie musiały być sukcesy komercyjne ( ze Strażników nawet pouciekali aktorzy, bo bali się wtopy finansowej ).

Dobry marketing i kasa na reklamę nie gwarantują sukcesu i Disney ma tu sporo przykładów: "John Carter", "Kraina Jutra" czy nawet ostatnie odsłony "Piratów z Karaibów". Film, który nie ma super kampanii marketingowej i nie jest rozreklamowany nie musi być zły ( 'Wolfwalkers" o którym prawie nikt nie słyszał ) z drugiej strony, dobrze rozreklamowane filmy też nie muszą być złe ( Disney, Pixar, Marvel czy DC ). Film musi się obronić sam, nie ważne, ile kasy wydano na realizacje i na marketing i do jakiego uniwersum należy.

Wracając do animacji: jasne, że jest spora różnica, Dalmatyńczyki powstały w latach sześćdziesiątych ( a nawet jeszcze w pięćdziesiątych ) a "Wolfwalkers" w 2020 roku i zmieniły się nie tylko techniki animacji ale narracja, sposób opowiadania historii i sami widzowie, ja porównywałem głownie techniki animacji.
A serial z lat 90 - tych jest bardzo słaby wizualnie, ale wtedy robili sporo budżetówek, jak te filmy na VHS i na DVD, które masowo powstawały gdzieś na obrzeżach Disneya.

Na Amazonie można nabyć art book i graphic novel z 'Wolfwalkers":

https://www.parkablogs.com/content/book ... olfwalkers

Obrazek

Obrazek
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33887
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

#53 Post autor: Wawrzyniec » ndz sty 10, 2021 15:39 pm

Tylko łatwo zobaczyć, że najczęściej te klapy finansowe Disney'a są oparte na mniej znanych markach, lub co straszniejsze ( :shock: !) na oryginalnych pomysłach. Co do adaptacji komiksów, to w większości zabierają się za znane i lubiane postacie. Zresztą teraz to marka Marvel jest już tak mocno, że gdyby Marvel wydał komiks o Człowieku Stonce Ziemniaczanej i Disney by to sfilmował, to z miliard zarobiłby spokojnie.
lis23 pisze:
sob sty 09, 2021 14:56 pm


Na Amazonie można nabyć art book i graphic novel z 'Wolfwalkers":

https://www.parkablogs.com/content/book ... olfwalkers

Obrazek

Obrazek
Bardzo ładnie to wygląda. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13114
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

#54 Post autor: lis23 » pn sty 11, 2021 14:15 pm

Wawrzyniec pisze:
ndz sty 10, 2021 15:39 pm
Tylko łatwo zobaczyć, że najczęściej te klapy finansowe Disney'a są oparte na mniej znanych markach, lub co straszniejsze ( :shock: !) na oryginalnych pomysłach. Co do adaptacji komiksów, to w większości zabierają się za znane i lubiane postacie. Zresztą teraz to marka Marvel jest już tak mocno, że gdyby Marvel wydał komiks o Człowieku Stonce Ziemniaczanej i Disney by to sfilmował, to z miliard zarobiłby spokojnie.
Niekoniecznie, jak już pisałem, "Iron Man" był ryzykowny, bo to nie była pierwsza liga Marvela w 2008 roku, "Strażnicy Galaktyki" również byli znani garstce fanów komiksów. W latach 90 - tych Marvel był na skraju bankructwa i sprzedawał prawa do swoich postaci, Sony kupiło tylko Spider Mana, bo ... uznali, że nikt nie pójdzie do kina na film o Avengers! To nie jest tak, że postaci Marvela byli mega popularne przed MCU, to MCU uczyniło z nich gwiazdy pierwszej klasy, gdyby nie "Avengers" to może byłby Iron Man, może Cap Ameryka i Thor ale nic poza tym. Trzeba przyznać, że Kevin Feige miał na to pomysł - Popatrz na X-Menów od Foxa: dwa filmy bardzo dobre, trzeci już słaby, potem katastrofa w postaci "Wolverine'a", odbicie pod postacią "First Clas" i jednak upadek franczyzy. Nie wystarczy wziąć, jak piszesz, "stonki ziemniaczanej", trzeba jeszcze ją sprzedać i trzeba mieć na to plan. Gdyby nie sukces "Avengers" i "Strażników Galaktyki" być może nie byłoby Thanosa i tak świetnego filmu, jak "Avengers Infinity War". Fox sobie nie poradził z Mutantami i z Fantastyczną Czwórką, Columbia nie poradziła sobie z Ghost Riderem a Sony ze Spider Manem ( The Amazing Spider Man 2 ).Nie chcę się bardziej rozpisywać w tym temacie, może Paweł przeniesie te posty do nowego tematu?
Moim zdaniem, trochę nie rozumiecie, czym jest komiks super hero i sam superbohater ale Popatrz jeszcze na to z perspektywy naszej pasji, czyli muzyki filmowej: komiksy dają duże pole do popisu dla kompozytora, niestety, o ile kiedyś mieliśmy Williamsa, Elfmana czy Goldsmitha to przez ostatnie lata za gatunek biorą się raczej same lamy ...Mimo wszystko, bez filmów na podstawie komiksów nie byłoby tematu Supermana, Batmana, X-Menów, Spider Mana ( w kilku wersjach ), Cienia, Kapitana Ameryki, Ant Mana, Doktora Strange'a, Avengers, itp.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26139
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

#55 Post autor: Koper » pn sty 11, 2021 17:44 pm

Ja tam bym się spokojnie bez scoru do Ant-Mana obył, nawet nie pamiętam kto go pisał.
Swoją drogą dalej męczysz tego Marvela tutaj? :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33887
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

#56 Post autor: Wawrzyniec » pn sty 11, 2021 17:57 pm

Koper pisze:
pn sty 11, 2021 17:44 pm
Ja tam bym się spokojnie bez scoru do Ant-Mana obył, nawet nie pamiętam kto go pisał.
Christophe Beck.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26139
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

#57 Post autor: Koper » pn sty 11, 2021 18:24 pm

whatever... :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13575
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

#58 Post autor: Kaonashi » pn sty 11, 2021 18:58 pm

Akurat Ant-Man miał przynajmniej jakiś sensowny temat.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33887
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

#59 Post autor: Wawrzyniec » pn sty 11, 2021 19:06 pm

Niby tak, ale patrząc jaką wagę przywiązują do muzyki w filmach Marvela, o muzycznej ciągłości nie wspominając, to i Bruno Coulais mógłby dla nich napisać. Po prostu daliby mu temptrack, którego miałby się trzymać i sprawa załatwiona.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13114
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Bruno Coulais, Kila, Aurora - Wolfwalkers

#60 Post autor: lis23 » wt sty 12, 2021 15:19 pm

Kaonashi pisze:
pn sty 11, 2021 18:58 pm
Akurat Ant-Man miał przynajmniej jakiś sensowny temat.
Kapitan Ameryka, Avengers, Strażnicy Galaktyki, Ant Man, Doktor Strange, Czarna Pantera i Spider Man - te filmy miały fajne tematy ale zgodzę się, że z tą ciągłością jest słabo ( poza Giacchino ) ale z drugiej strony, może to dobrze, że nie robi tego Junkie XL ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ