Co z tym Hansem ???
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Gosia
- Gość od wnoszenia fortepianu
- Posty: 68
- Rejestracja: czw sty 05, 2006 19:37 pm
- Lokalizacja: Wrocław/Kraków
- Kontakt:
Wydaje mi sie ze od jego ostatniej nominacji w 2000 roku wcale nie bylo tak zle.
W 2001 byl "Hannibal" i "Black Hawk Down", w 2003 "Tears of the Sun" i "The Last Samurai", w 2004 "Spanglish",a w 2006 "The DaVinci Code" i zadna z tych sciezek nie odstawalaby od reszty wyroznionych gdyby w swoim roku zostala nominowana do Oscara.
W 2001 byl "Hannibal" i "Black Hawk Down", w 2003 "Tears of the Sun" i "The Last Samurai", w 2004 "Spanglish",a w 2006 "The DaVinci Code" i zadna z tych sciezek nie odstawalaby od reszty wyroznionych gdyby w swoim roku zostala nominowana do Oscara.
"Never let your wife prevent you from buying equipment. A house will not buy a synthesizer, but a synthesizer can buy a house." Hans Zimmer
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Aaa jak sięgamy aż do 2001 roku to na pewno Hannibal (BHD też, czemu nie), ale z pozostałymi raczej bym się już nie zgodził (kiedyś popierałem Samuraja, ale to co wyprawia w filmie go w moich oczach od pewnego czasu już dyskwalifikuje). Da Vinci może też, ale głównie dlatego że stawka była generalnie słaba. A Spanglish jak najbardziej...
-
- Parkingowy przed studiem nagrań
- Posty: 34
- Rejestracja: wt maja 30, 2006 23:01 pm
- Lokalizacja: From Hell
- Gosia
- Gość od wnoszenia fortepianu
- Posty: 68
- Rejestracja: czw sty 05, 2006 19:37 pm
- Lokalizacja: Wrocław/Kraków
- Kontakt:
Jestem ciekawa czy Zimmer mowi powaznie czy tylko tak sie kryguje, bo nie sadze zeby sprawa przedstawiania czyjejs kandydatury do Oscara byla tylko jego wyborem. Oscary teraz to przede wszystkim gigantyczna machina promocyjna dla nominowanych filmow. Jakos nie wyobrazam sobie zeby producenci, wytwornie i inni czerpiacy zyski z tego bizensu bez gadania zgodzili sie na rezygnacje z potencjalnych dodatkowych milionow dolarow zysku ze sprzedazy CD i DVD tylko dlatego ze Hans nie lubi tego ze nominacja do Oscara destabilizuje mu zycie na 2 czy 3 miesiace
"Never let your wife prevent you from buying equipment. A house will not buy a synthesizer, but a synthesizer can buy a house." Hans Zimmer
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Myślę, że to taka gadka-szmatka i jak przyjdzie co do czego, to Hans w te pędy stawi się w muszce i smokingu na czerwonym dywanie
A co do tego Samuraja, to też kiedyś uważałem go za znakomity score, no ale to było kiedyś. Niestety film pokazuje, że w gruncie rzeczy sporo jest w tej ścieżce takiej ukrytej taniochy, nie tylko w niesławnym patetycznym finale. Nie wskażę tego teraz bezpośrednio, bo "dzieło" Zwicka oglądałem dość dawno i od tego czasu nie słuchałem score'u, ale dużo stracił on w moich oczach, nabrał miejscami sztuczności, choć nie wątpię, że to wciąż świetne słuchadło i w sumie dziwię się dalej, że Akademia go nie zauważyła, bo to jak na hollywoodzką sztampę naprawdę solidna rzecz.
Zobaczymy, czy w tym jak na razie beznadziejnym roku taki POTC3 będzie miał jakieś szanse
A co do tego Samuraja, to też kiedyś uważałem go za znakomity score, no ale to było kiedyś. Niestety film pokazuje, że w gruncie rzeczy sporo jest w tej ścieżce takiej ukrytej taniochy, nie tylko w niesławnym patetycznym finale. Nie wskażę tego teraz bezpośrednio, bo "dzieło" Zwicka oglądałem dość dawno i od tego czasu nie słuchałem score'u, ale dużo stracił on w moich oczach, nabrał miejscami sztuczności, choć nie wątpię, że to wciąż świetne słuchadło i w sumie dziwię się dalej, że Akademia go nie zauważyła, bo to jak na hollywoodzką sztampę naprawdę solidna rzecz.
Zobaczymy, czy w tym jak na razie beznadziejnym roku taki POTC3 będzie miał jakieś szanse
Zimmer znany jest z tego typu histerycznych opinii i wypowiedzi. Nie brałbym tego w ogóle na poważnie. Pewnie zażartował w tym radiu, a ktoś wyjął to z kontekstu i zrobił newsa pt. "Hans bojkotuje Oscary"Gosia pisze:Hans bojkotuje Oscary
http://www.zisch.ch/navigation/top_main ... OID=239722
Mam takie dziwne przeczucie ze to ma cos wspolnego z tym ze przez ostatnich kilka lat to Oscary "bojkotowaly" Hansa
Wcale nie musi ich bojkotować, bo jak dalej będzie pisał muzykę wyłącznie do 100% komercyjniaków popcornowych to w życiu przez akademików nie zostanie zauważony.
Ogólnie nie wiem czy też macie takie zdanie, ale Zimmer w ostatnich latach nie napisał muzyki tak naprawdę do żadnego naprawdę dobrego filmu, filmu na poziomie. Same Da Vinci, Samuraje, Piraci, Simpsonowie, komedie romantyczne i inne bzdury. Myślałem, że po przełomie lat 90-2000 stanie się twórcą bardziej angażującym się w sprawy ambitne, ale jest całkiem inaczej. I nic dziwnego, że tyle oskarżeń o wtórność, a co za tym idzie brak jakiejś inspiracji.
-
- Parkingowy przed studiem nagrań
- Posty: 34
- Rejestracja: wt maja 30, 2006 23:01 pm
- Lokalizacja: From Hell
Dokładnie tak jak ja. Jak wypada w filmie? A kogo to obchodzi Słuchając muzyki, biorę sobie tylko kontekst - amerykański żołdak szkolony na ostatniego samuraja w zapomnianej japońskiej wiosce - i to mi wystarcza. A film mam w dalekim poważaniufilm-o-znawca pisze:Moje "uwielbienie" dla tej muzyki NIE ma związku z filmem ... poprostu lubie jej słuchaćMarek Łach pisze: A co do tego Samuraja, to też kiedyś uważałem go za znakomity score, no ale to było kiedyś. Niestety film pokazuje, ...
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
A może Wyszła moja nieznajomość filmu. Niech będzie, że to mój kontekst, do którego słucham sobie muzyki.Paweł Stroiński pisze:Inaczej. To nie Algren jest ostatnim samurajem. Ostatnim samurajem jest Katsumoto.
To historia Amerykanina odnajdującego się w Japonii, tyle.
Zobaczyłem raz, wystarczy. Jak chcę zobaczyć świetny film o samurajach to lepiej włączyć poetycki "Ran" albo "Straż przyboczną" Kurosawy, albo nawet "Shoguna"
- Gosia
- Gość od wnoszenia fortepianu
- Posty: 68
- Rejestracja: czw sty 05, 2006 19:37 pm
- Lokalizacja: Wrocław/Kraków
- Kontakt:
Silva wyda skladanke muzyki z PotC nagranej przez CITY OF PRAGUE PHILHARMONIC/CROUCH END FESTIVAL CHORUS
http://www.kochdistribution.com/catalog ... IL-CD-1241
strach sie bac
http://www.kochdistribution.com/catalog ... IL-CD-1241
strach sie bac
"Never let your wife prevent you from buying equipment. A house will not buy a synthesizer, but a synthesizer can buy a house." Hans Zimmer
Po ostatnim albumie kompilacyjnym "Film Music of Hans Z." tejże orkiestry, faktycznie strach się baćGosia pisze:Silva wyda skladanke muzyki z PotC nagranej przez CITY OF PRAGUE PHILHARMONIC/CROUCH END FESTIVAL CHORUS
http://www.kochdistribution.com/catalog ... IL-CD-1241
strach sie bac
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Tu chodzi głównie o to, że specyfika pewnych ścieżek dźwiękowych Zimmera po prostu nie nadaje się na tego typu kompilacje, gdzie orkiestra próbuje zastąpić elektronikę. Ale to jeszcze nic - najgorzej na tej kompilacji brzmią utwory, w które elektronika stworzona na nowo próbuje zaimitować elektronikę Zimmera, szczególnie tą klimatyczną z przełomu lat 80-ych/90-ych. Takie utwory jak "Days of Thunder" czy "Regarding Henry" brzmią poprostu żenująco. W ogóle dobór repertuaru jest tam wielce zastanawiąjący - na czele z utworami, których Zimmer w ogóle nie skomponował - "Vide Cor Meum" (obecny na poprzednich płytach Silvy, choćby Cinema Choral Classics - czyli wykorzystany tu za darmo) czy "Kyrie for Magdalene". Ten rok w muzyce filmowej jest wyjątkowo beznadziejny, i nawet taka kompilacja się nie obroniła...Paweł Stroiński pisze:Mówiłem ci, Tomek, by tego nie brać