Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Piesio od Powella ma się ukazać 21 lutego. Wydają Hollywood Records i 5 Cat Studios.
Czyżby na początku roku szykował nam się score roku?

Jeszcze niecały miesiąc, czekamy

Wawrzyniec pisze: ↑

sob sty 25, 2020 13:52 pm

Czyżby na początku roku szykował nam się score roku?

Będzie w PL?

tylko cyfrowo.

a trailer aż w oczy szczypie sztucznością CGI. będzie kasowy flop.

W ogóle nie wyjdzie na CD nawet w USA?
U góry pokazany jest, chyba tył okładki, więc CD powinno być?

tylko cyfrowo. nie ma infa o CD - na dzień dzisiejszy.
i to nie jest tylna okładka - nie ma danych o wytwórni, prawach autorskich, kodu kreskowego, logotypów paru wytwórni, itd..

Kurka, to w ogóle jest obecnie dziwne podejście wytwórni: skoro już angażują znanego kompozytora i przeznaczają środki na score to powinno im zależeć na tym, żeby soundtrack się sprzedał, ale z drugiej strony, muzyka, soundtrack są teraz traktowane jako coś pobocznego, jako dodatek a nie element promocji samego filmu, jak kiedyś i może dlatego też rola samej muzyki w filmie ogranicza się tylko do tapety?

ale soundtrack się sprzeda dobrze nikt dziś nie kupuje CD, dlatego przestają je wydawać.
kupno streamingów idzie w miliony, kompozytorzy mają znacznie więcej zysku z wydań cyfrowych niż fizycznych, dlatego im też CD nie są potrzebne.

No tak ale streaming to nie CD, to nie jest, chyba? równorzędna jakość? Oczywiście, jak ktoś ma dobry sprzęt to może sobie kupić FLAC ale tego się nie postawi na półce, to nie ma okładki, pudełka, itp. Kiedyś kupowałem sporo gier na PC w wersji pudełkowej ale teraz, kiedy moja kolekcja dobiła do ponad 300 gier na PC i na konsolach, na PC kupuję głównie wersje cyfrowe ale to nie tylko wygodnictwo i brak miejsca ale fakt, że pudełkowe wydania gry nie mają już nic ciekawego do zaoferowania, nie ma instrukcji, poradnika, a niekiedy nie ma nawet płyty z grą! W przypadku muzyki, ważne jest pudełko na półce, a i dodatki się pojawiają, bo jest coraz więcej wydań danego albumu, nie ma już jednej wersji.

dyskusja nie ma sensu. album cyfrowy w USA to koszt ~10 $. fizyczny ~12 $ . Po co wytwórnie mają inwestować hajs w fizyczne, skoro 80% rynku to dziś cyfrowa muzyka, której wydanie ich nic nie kosztuje (nie trzeba opłacać grafików, tłoczni, materiału, transportu, pakowania) - poza prowizją dla platformy ? tak jak kiedys kasety zostały wypchnięte do lamusa przez CD, tak jak DVD przez BluRay, tak i teraz wszystko wypiera muzyka cyfrowa. Dziś dla nerdów wydaje się więcej LP, bo modne, niż CD.

poczytaj to zrozumiesz - https://tonskladowy.pl/nosniki/streamin ... riaa-2019/

Ok ale to jest dobre dla bardzo młodych ludzi ( ilu z nich słucha filmówki? ) a ja już taki młody nie jestem i dla mnie, cyfrowa muzyka to śmieć, bo to nie ma fizycznej, namacalnej formy, więc dla mnie taki album nie ma wartości, więc ja nie wydam pieniędzy na cyfrowy album - co innego gra a co innego muzyka, gdyż muzykę inaczej się użytkuje, choć młodzi słuchają jej głównie na smartfonach ... Ja jestem jednak konserwatywny w tej kwestii

Ja o gruszce, a Ty o pietruszce... - pytałeś czemu, dałem Ci odpowiedź z faktami i artykułem.. skoro warty miliardy dolarów rynek w 80% to przychody z muzyki cyfrowej - w samym tylko USA (!) - to masz odpowiedź czemu nie wydaje się CD. Skoro 80% ludzi woli te miliardy wydać na cyfrowe, to dostają cyfrowe.. I nikogo nie obchodzi czy ja czy Ty jesteśmy starej daty konserwatystami

Oki ale podałeś przykład filmów i choć streaming jest tu bardzo silny, to rynek Blu-Ray, 4K UHD a nawet DVD nie umarł i cały czas wychodzą nowości i starocie, bo wydawcy, dystrybutorzy jednak szanują odbiorcę, przywiązanego do nośników fizycznych. Teoretycznie, nie powinno się już wydawać DVD przynajmniej od ok. 10 lat a w takim Empiku to właśnie ten najstarszy format jest najbardziej reprezentowany na pułkach.Wydaje się, że odbiorcy muzyki mają inną "strukturę" i inne przywiązania, zwłaszcza młodzi.

bo płyty BR są za drogie a Polacy piracą najbardziej na świecie obok ruskich ?
filmy i ich nośniki nie mają nic do rzeczy, to inna działka, nie ma żądnego wpływu na CD.
I pisanie o PL rynku to samo, jest bez sensu - bo nie w PL się wydaje te CD, a w USA.