Belousova & Ostinelli (S1), Trapanese (S2) - The Witcher (TV)

[Ghostek]

Hehe, to wiedźmińskie gówno wyszło na pojedynczym CD. 24 utwory.

[lis23]

Ja czytałem Sapkowskiego w 2000 roku i prawdę mówiąc, niewiele pamiętam, więc jestem ciekaw dokąd mnie twórcy serialu zaprowadzą.
Nie mam jakiegoś emocjonalnego związku z Geraltem i z całym światem Sapkowskiego, książki są ok, głownie ze względu na słownictwo, dialogi i mieszaninę Fantasy, folkloru i znanych baśni, więc nie przeszkadza mi odstępstwo od oryginału, niestety, ludzie traktują seriale i filmy jak jakieś objawienie i mają tak wysokie oczekiwania, że nic nie jest w stanie im sprostać. W Polsce mówi się już o gwałcie na ludzkości, zdradzie narodowej i tragedii narodowej Prawda jest taka, że takie seriale jak "Wiedźmin" czy "Pierścienie Władzy" nie powstają dla fanów, gdyż to byłaby zbyt mała baza odbiorców, one powstają dla masowego odbiorcy i muszą dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców, więc muszą spełniać odpowiednie kryteria, żeby zachęcić różne rodzaje widzów. Fani traktują to jako zamach na ich ukochane dzieło, tak jakby ktoś im spalił książki i kazał oglądać tylko ich wersje Prawda jest taka, że nawet jeśli serial nie spełnia oczekiwań fanów to i tak może przysłużyć się sprawie, bo widz, który nie zna w ogóle Geralta może po serialu sięgnąć po książki Sapkowskiego, podobnie w przypadku Tolkiena, więc każda adaptacja potencjalnie poszerza grono odbiorców i przyszłych fanów. Nawet jeśli ten Wiedźmin ma inną fabułę niż książki to broni się od strony aktorskiej, realizatorskiej i po prostu jestem ciekaw dalszych losów tego Geralta, Jaskra, Yen i Ciri.

[Koper]

Nawet jeśli ten Wiedźmin ma inną fabułę niż książki to broni się od strony aktorskiej, realizatorskiej i po prostu jestem ciekaw dalszych losów tego Geralta, Jaskra, Yen i Ciri.

Ty mówisz o serialu Netfliksa czy tym polskim? W sumie jeden czort, bo żaden się nie broni...

[lis23]

O Netflixa, ten polski to była kaszana i porównywanie obu produkcji to jednak hipokryzja.
W Polskiej wersji mamy aktorstwo, które brzmi jakby czytali z kartki, bardzo moralizatorskiego Geralta, za starego Jaskra, Yen i Ciri praktycznie nie istnieją a aktorki grające królową Cintry i tę mniszkę powinny się zamienić rolami - pomijając fakt, że scenarzysta tego "dzieła" wycofał swoje nazwisko z czołówki

[Gieferg]

Polski serial > 2 sezon Netflixa.

I nie ma to tamto.

Mogą mówić co chcą, ale prawda jest jedna. Score do drugiego sezonu Wiedźmina jest słaby w ch*j.

Adekwatny do poziomu tego sezonu.

Nawet jeśli ten Wiedźmin ma inną fabułę niż książki to broni się od strony aktorskiej, realizatorskie

Nie w tym problem, że ma inną fabułę, problem w tym, że ma debilną fabułę, która się kupy nie trzyma, a do tego przynudza.

[Wawrzyniec]

To trzeci sezon się kręci:

As monarchs, mages, and beasts of the Continent compete to capture her, Geralt takes Ciri of Centra into hiding, determined to protect his newly-reunited family against those who threaten to destroy it. Entrusted with Ciri’s magical training, Yennefer leads them to the protected fortress of Aretuza, where she hopes to discover more about the girl’s untapped powers; instead, they discover they’ve landed in a battlefield of political corruption, dark magic, and treachery. They must fight back, put everything on the line — or risk losing each other forever.

To co Trapanese, Powrót Sonyi, czy jeszcze inny kompozytor?

[Koper]

Hesham Nazih ?

[Wawrzyniec]

W sumie czemu nie. Będzie multikulturalizm na wszystkich płaszczyznach. Plus może jego muzyka będzie bardziej wyraziste w obrazie od tej Trapanese.

[Kaonashi]

W sumie czemu nie. Będzie multikulturalizm na wszystkich płaszczyznach.

Tylko to nazwisko już się trochę gryzie z multikulturalizmem.

[Wawrzyniec]

Właśnie czytam sobie książki i rzeczywiście jeszcze gorzej w konfrontacji serial Netflixa wypada.

[Koper]

Akurat u tej (i nie tylko u tej, bo u Triss też) nie kolor skóry jest problemem, ale... jakby to ładnie ująć... brak sex-appealu...

[Wawrzyniec]

Ma się rozumieć, zresztą ja mógłbym tutaj wrzucić całą masą ciemnoskórych piękności wartych grzechu. I też trochę czuję się niezręcznie to pisać, gdyż zapewne te wszystkie panie są bardzo miłe i ten tego. Ale w sumie tak czytając tego Sapkowskiego trochę tam tego... jak to powiedzieć... współżycia jest. I tak ogólnie... no tak czytając to w moich fantazjach jakoś te kobietki i czarodziejki trochę jako takie, najmocniej przepraszam za zwrot "seks bomby" mi się kojarzą. I tego jakoś u Netflixa nie czuję.

[Koper]

Ta na tym ostatnim zdjęciu (przy słowie Netflix) to w ogóle wygląda jakby miała grać nie piękną czarodziejkę a Dankę Holecką w amerykańskim remaku Wiadomości TVP...

[kiedyśgrześ]

miał być suchar, ale będzie poważnie

kto kontroluje teraźniejszość, ten kontroluje przeszłość, kto kontroluje przeszłość, ten kontroluje przyszłość

[Koper]

Przypominam że rozmawiamy o serialu fantasy...